To do naszego sztambucha: Zaglądnąłem na Pański blog na tekstowisko.pl. Tam – po raz pierwszy, ale z pewnością ostatni. Prosze mi nie mieć za złe poniższych uwag, ale szczerze uważam, że Pański blog – z nagrodą albo bez nagrody – jest jednym z ważniejszych głosów w polskiej debacie publicznej na temat “rzezi wołyńskiej”. Jeśli nie w “debacie”, bo w rzeczywistości takiej brak, to z pewnością w inspirowaniu do debaty, do odkłamania i do niezgody na mistyfikowanie prawdy. Piszę to, jako człowiek od lat zajmujący się zawodowo problematyką ukraińską i polsko-ukraińską. Ja wiem, że blogi mają swoje prawa i stają sie własnością publiczną. Także własnością rozmaitej hołoty i głupców. Jednakowoż, sądzę że tematyka Pańskiego blogu jest na tyle poważna i bolesna, że wyklucza z góry dowcipnisiów i błaznów, wpisujacych kretyńskie “komentarze”, poniżej wszelkiego dopuszczalnego poziomu. Coś takiego właśnie zobaczyłem na Pańskim blogu na tekstowisko.pl.
Panowie
To do naszego sztambucha:
Zaglądnąłem na Pański blog na tekstowisko.pl. Tam – po raz pierwszy, ale z pewnością ostatni. Prosze mi nie mieć za złe poniższych uwag, ale szczerze uważam, że Pański blog – z nagrodą albo bez nagrody – jest jednym z ważniejszych głosów w polskiej debacie publicznej na temat “rzezi wołyńskiej”. Jeśli nie w “debacie”, bo w rzeczywistości takiej brak, to z pewnością w inspirowaniu do debaty, do odkłamania i do niezgody na mistyfikowanie prawdy. Piszę to, jako człowiek od lat zajmujący się zawodowo problematyką ukraińską i polsko-ukraińską.
Ja wiem, że blogi mają swoje prawa i stają sie własnością publiczną. Także własnością rozmaitej hołoty i głupców. Jednakowoż, sądzę że tematyka Pańskiego blogu jest na tyle poważna i bolesna, że wyklucza z góry dowcipnisiów i błaznów, wpisujacych kretyńskie “komentarze”, poniżej wszelkiego dopuszczalnego poziomu. Coś takiego właśnie zobaczyłem na Pańskim blogu na tekstowisko.pl.
To co? Wycinamy?
Dymitr Bagiński -- 19.01.2009 - 16:23