to jest oczywiście pierwsza prawda, znaczy ta święta prawda, że zawsze znajdzie się ktoś gotowy, żeby wziąć do siebie, co do niego nie należy, prawda. Podkreślam to nie, żeby nie było.
Ja już nawet nie chciałbym tu przywoływać z Pisma wyrazów na takie, prawda, zachowanie, bo wtedy to już całkiem mogę być pewien, że wpadną tu jacyś tacy z takim wielkim kamlotem i się rzucą na mnie prawda, choć ja wcale nie wyglądam jak ten aktor z Żywota Briana, co się na niego rzucili.
Z drugiej strony, żeby nie tylko wziąć do siebie, co się człowiekowi nie należy i jeszcze samemu się na siebie, prawda, rzucić, to już przekracza mój zasięg, prawda, percepcji.
Być może to Pana nie zmartwi a nawet ucieszy, ale ja też będę bronił demokracji przedstawicielskiej, w tym będę bronił przed kitem, prawda, znaczy wyrobem czekoladopodobnym czyli pozorami demokracji przedstawicielskiej, z którymi mamy do czynienia tu i tam, a w zasadzie wszędzie, prawda. I to jest klops, któremu trzeba stłuc dupę (pardą).
Dodam jeszcze, że ja nie tylko, że ja kunsztu i trudności pitu-pitu ani-ani, wręcz przeciwnie, doceniam jak mało kto, prawda, a kto nie wierzy, niech się prawda w czółko trochę i zastanowi co my tu (w tym i ja) od ponad roku wspieramy i przyczyniamy się, prawda.
Mało tego, ja się posunąłem tak daleko, że w manifeście TXT zwanym misją lub po ludzku – o nas, napisałem otwartym tekstem, bez kodów żadnych igielnych, że dobre pitu-pitu jest osnową i głównym tworzywem takich miejsc jak TXT. Napisałem w liczbie mnogiej chyba z rozpędu, bo drugiego takiego nie znam. Ale co ja mogę, prawda, wiedzieć, w maszynowni zasadniczo z Serwerem czas spędzając. Tak.
Jak Pan widzi, staram się dotrzymać kroku i liczę na docenienie w trudnym dziele pisania komentarzy, które spokojnie mogłyby być notkami standalone a nawet mogłyby stawać w konkursy, prawda.
Przy okazji, Pan ma zegarek starej daty, zdecydowanie, no żeby się o 2007 (siódmy) ópominać, prawda.
No nic, ukłony dla Pani Referentowej, która do Nieba…. aa.. to już mówiłem chyba.
Panie Referencie,
to jest oczywiście pierwsza prawda, znaczy ta święta prawda, że zawsze znajdzie się ktoś gotowy, żeby wziąć do siebie, co do niego nie należy, prawda. Podkreślam to nie, żeby nie było.
Ja już nawet nie chciałbym tu przywoływać z Pisma wyrazów na takie, prawda, zachowanie, bo wtedy to już całkiem mogę być pewien, że wpadną tu jacyś tacy z takim wielkim kamlotem i się rzucą na mnie prawda, choć ja wcale nie wyglądam jak ten aktor z Żywota Briana, co się na niego rzucili.
Z drugiej strony, żeby nie tylko wziąć do siebie, co się człowiekowi nie należy i jeszcze samemu się na siebie, prawda, rzucić, to już przekracza mój zasięg, prawda, percepcji.
Być może to Pana nie zmartwi a nawet ucieszy, ale ja też będę bronił demokracji przedstawicielskiej, w tym będę bronił przed kitem, prawda, znaczy wyrobem czekoladopodobnym czyli pozorami demokracji przedstawicielskiej, z którymi mamy do czynienia tu i tam, a w zasadzie wszędzie, prawda. I to jest klops, któremu trzeba stłuc dupę (pardą).
Dodam jeszcze, że ja nie tylko, że ja kunsztu i trudności pitu-pitu ani-ani, wręcz przeciwnie, doceniam jak mało kto, prawda, a kto nie wierzy, niech się prawda w czółko trochę i zastanowi co my tu (w tym i ja) od ponad roku wspieramy i przyczyniamy się, prawda.
Mało tego, ja się posunąłem tak daleko, że w manifeście TXT zwanym misją lub po ludzku – o nas, napisałem otwartym tekstem, bez kodów żadnych igielnych, że dobre pitu-pitu jest osnową i głównym tworzywem takich miejsc jak TXT. Napisałem w liczbie mnogiej chyba z rozpędu, bo drugiego takiego nie znam. Ale co ja mogę, prawda, wiedzieć, w maszynowni zasadniczo z Serwerem czas spędzając. Tak.
Jak Pan widzi, staram się dotrzymać kroku i liczę na docenienie w trudnym dziele pisania komentarzy, które spokojnie mogłyby być notkami standalone a nawet mogłyby stawać w konkursy, prawda.
Przy okazji, Pan ma zegarek starej daty, zdecydowanie, no żeby się o 2007 (siódmy) ópominać, prawda.
No nic, ukłony dla Pani Referentowej, która do Nieba…. aa.. to już mówiłem chyba.
Tak, to pozdrawiająco i pozdrawiająco.
s e r g i u s z -- 05.02.2009 - 18:24