Bardzo Ci dziękuję, za ten komentarz. Nie widzę w nim nic niestosownego.
Z wątków zabawnych. Jak zadzwoniłam ostatnio, to ona do mnie mówi, że podjęła decyzję i to na poważnie. Takie postanowienie co zrobi, kiedy wygra z tym co tam w niej aktualnie, lecz przejściowo jest.
Przez moją głową przetoczyło się kilka pomysłów w stylu będę mniej pracować , więcej czasu poświęcę na to, a mniej na tamto . No wiesz… Takie tam.
Małgosia mi na to, że jak już z tego wyjdzie to zamierza się utuczyć, być gruba, chodzić w wielkich kiecach i mieć gruby tyłek. Jeść wszystko co lubi i przestać się ograniczać.
Pino
Bardzo Ci dziękuję, za ten komentarz. Nie widzę w nim nic niestosownego.
Z wątków zabawnych. Jak zadzwoniłam ostatnio, to ona do mnie mówi, że podjęła decyzję i to na poważnie. Takie postanowienie co zrobi, kiedy wygra z tym co tam w niej aktualnie, lecz przejściowo jest.
Przez moją głową przetoczyło się kilka pomysłów w stylu będę mniej pracować , więcej czasu poświęcę na to, a mniej na tamto . No wiesz… Takie tam.
Małgosia mi na to, że jak już z tego wyjdzie to zamierza się utuczyć, być gruba, chodzić w wielkich kiecach i mieć gruby tyłek. Jeść wszystko co lubi i przestać się ograniczać.
I jak jej nie kochać?
Dzięki bażancie. :)
Gretchen -- 09.01.2010 - 14:28