Rozumiem, rozumiem, rozumiem.
Kiedy cztery lata temu zachorowała moja mama, kilka znajomych kobiet poszło się przebadać. Ot, tak wiesz profilaktycznie. Jedna z nich niemal natychmiast była operowana, bo wykryto guz w piersi. Dziś żyje i ma się dobrze.
Obie żyją.
Tak też można uratować komuś życie.
Ucałowania dla Marcelka.
Dorciu
Rozumiem, rozumiem, rozumiem.
Kiedy cztery lata temu zachorowała moja mama, kilka znajomych kobiet poszło się przebadać. Ot, tak wiesz profilaktycznie. Jedna z nich niemal natychmiast była operowana, bo wykryto guz w piersi.
Dziś żyje i ma się dobrze.
Obie żyją.
Tak też można uratować komuś życie.
Ucałowania dla Marcelka.
Gretchen -- 09.01.2010 - 14:46