Najzwyklej wydaje mi się (odczytuję z tekstu), że sam zastanawiasz się nad tym, czy nie hulać jak czynił to syn marnotrawny, a potem jak on powrócić... to dośc kuszące, prawda? Zabawić się nieprzyzwoicie, ale nadal liczyć na zbawienie.
Lecz ów syn tak nie myślał. On nie zamierzał wracać – to byłaby obłuda, dwulicowość. Stąd też tak wielka radość ojca z syna, który odwrócił się od grzechu.
Referencie
Najzwyklej wydaje mi się (odczytuję z tekstu), że sam zastanawiasz się nad tym, czy nie hulać jak czynił to syn marnotrawny, a potem jak on powrócić... to dośc kuszące, prawda? Zabawić się nieprzyzwoicie, ale nadal liczyć na zbawienie.
Lecz ów syn tak nie myślał. On nie zamierzał wracać – to byłaby obłuda, dwulicowość. Stąd też tak wielka radość ojca z syna, który odwrócił się od grzechu.
Oski -- 02.09.2012 - 17:03