Jakie jest samopoczucie człowieka który obrzydził Polakom słowo „lewica” ? Znakomite. Takie wrażenie odniosłem, czytając wywiad Sławomira Sierakowskiego z Aleksandrem Kwaśniewskim w nowym numerze Krytyki Politycznej. Były prezydent ma sobie mało do zarzucenia, nie czuje się winny temu że obecnie na polskiej scenie politycznej liczą się partie prawicowe. To nie jego wina – tak wynika z wypowiedzi Kwaśniewskiego.
Oczywiście trudno Sojusz Lewicy Demokratycznej – szczególnie ten z lat 2001-2005 – zaliczyć do lewicy. Bo jak można nazwać lewicową partię która popiera podatek liniowy czy kaja się kiedy zruga ją arcybiskup. A z tym właśnie mieliśmy do czynienia w tamtych latach. Kiedy Sierakowski pyta Kwaśniewskiego dlaczego Sojusz nie próbował zmienić rygorystycznej ustawy antyaborcyjnej słyszymy znów te same żenujące tłumaczenia – „ustawa jest kompromisem” , pada tekst o pozyskanie przychylności episkopatu w sprawie wejścia do Unii Europejskiej. Kiedy pada pytanie o rozwarstwienie społeczne, Kwaśniewski przede wszystkim cieszy się z wysokiego wzrostu gospodarczego. Ten wywiad doskonale pokazuje jak daleko pan prezydent odszedł od lewicy.
Kwaśniewski i Miller – ten duet doprowadził do tego że lewica nieprędko przejmie władzę w Polsce. Cyniczni pragmatycy przebrani za wrażliwych lewicowców doprowadzili do tego, że o władzę walczą konserwatyści z konserwatywnymi liberałami. Pierwszy odrzucał stylem swojej prezydentury – dworem, zabaw w towarzystwie największych biznesmenów. Drugi był szefem jednego z najbardziej skorumpowanych rządów. Choć Aleksandrowi Kwaśniewskiemu można oddać to że chociaż przyznaje się że coraz dalej mu do lewicy. Bardziej żałosny jest Miller, który nagle przypomniał sobie o swojej lewicowości i próbuje klecić jakąś partyjkę.
Współczesne SLD nie różni się za bardzo od starego. Mamy „centrowego” Olejniczaka (wcielenie Kwaśniewskiego) i „betonowego” Napieralskiego (wcielenie Millera). I mimo że Ci dwaj nie muszą już sypać głów popiołem za PZPR i PRL nadal boją się nadać swojej partii bardziej lewicowego wizerunku. Choć w sumie nie powinno to dziwić, skoro za wyborem przewodniczącego SLD stał Aleksander Kwaśniewski. Doszło do takiej sytuacji, że nawet kiedy Sojusz jako jedyna partia sprzeciwia się wliczaniu ocen z religii do średniej wrażenie jest takie że nie robi tego z pobudek ideowych tylko dla nabiciu parę punktów w sondażach.
Kwaśniewski jest z siebie zadowolony. Miller zapewne również. Niezadowoleni są jedynie ludzie o lewicowych poglądach, którzy zostali postawienie przed wyborem: czy lepiej głosować na bardziej liberalną światopoglądowo PO, czy na bardziej socjalny PiS.
komentarze
Obaj, Kwasniewski i Miller
są politycznymi oszustami a nie pragmatykami. W sensie osobistym złodziejami i dorobkiewiczami.
Igła -- 24.02.2008 - 20:53Sierakowski jest tylko salonowym oszustem.
Lewica?
A co to takiego?
Igła
kriskul
dzisiaj odstawili taka mega błazenadę że myślałemże MATriXA nic nie przebije ale jednak- udało im się
max -- 24.02.2008 - 21:15Prezes , Traktor, Redaktor
@ Igła
Bo ja wiem czy Sierakowski jest salonowym oszustem?
kriskul -- 24.02.2008 - 21:17Może trochę za bardzo przegina “na lewo”.
@ max
A co zrobili ??
kriskul -- 24.02.2008 - 21:18Oszustem o tyle,
że nie jest żadną lewicą.
Igła -- 24.02.2008 - 21:20Jest tylko medialną twarzą uniwersyteckich palaczy trawy, wielkomiejskiego balangowania i modnego użalania się nad pedałami.
Na tym lista się kończy.
Igła
@ Igła
Ja bym powiedział inaczej. Są hermetyczni do przesady, jeśli rzeczywiście myślą (środowisko KP) o stworzeniu lewicy, ugrupowania lewicowego to muszą wyjść z uniwerków i przestać gadać Zizkiem.
kriskul -- 24.02.2008 - 21:28Bo jak już kiedy z Panem ustaliłem elektorat lewicy to coś więcej niż studenci i mniejszości seksualne.
Więc gadamy o tym samym
Nie jest lewicą ( on, w sensie kp) , tylko klubowym balangowiczem .
Igła -- 24.02.2008 - 21:36Co wicej, głupim, bo ten elektorat, o którym obaj myślimy, jest miękki jak masło i gotowy na wiele.
Igła
kriskul
poważnie nie widziałeś?
konfa w stylu matrixa, albo kabaretu Ani mru mru:
tak se z dziubków pili
no żenada, Błochowiak wzywała kolegów a Ci nie dość że z połkniętym kijem to rolą wyuczona jak w przedszkolu. Szukaj na stronce szkła kontaktowego, będzie na pewno, zresztą to ich skojarzenie z tym kabaretem- 100% zgodności
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 24.02.2008 - 22:01@ max
Muszę zobaczyć.
kriskul -- 24.02.2008 - 22:26Cholera, wspomniałeś Błochowiak i mi się ciśnienie podniosło :)
Trudno się
nie zgodzić z pytaniem-stwierdzeniem Igły:
Lewica?
A co to takiego?
Może to i smutna konstatacja,ale prawdziwa.
Zenek -- 25.02.2008 - 05:09Od prawie 20 lat budowania demokracji w Polsce transformacja polityczna trwa.
Gotuje się w tym kotle aż do obrzydliwości.
Już wcześniej na TXT zdiagnozowano,że obecnie nie ma w kraju parti o wyraźnie zarysowanym kierunku.
Pozostaje nam się przyglądać i czekać,aż się to wszystko wygotuje i pozostały wywar ukształtuje scene polityczną.
Szanowni...
po mojemu Krytka to taka “nadbudowa” inteligencka na młodej lewicy. Więc z założenia musi być zamkniętym nieco “uniwersyteckim klubikiem palaczy trawy”. Ich rolą jest pokazanie, że można troszke inaczej myslec, prowokowac, wprowadzac do krajowego dyskursu nowe zagadnienia, wczesniej nie znane tu nazwiska – az tyle i tylko tyle.
I dobrze.
Problem to bedzie jak Sierakowski zapragnie byc premierem :)
xipetotec -- 25.02.2008 - 13:01