To może tak. Wstyd przyznać, ale obiecałem notkę Grzesiowi, ale nie pamiętam o czym miała ona być...
Mimo to przeglądając moją muzykę, znalazłem zespół naprawdę genialny, choć nimal zupełnie nieznany.
Zatem dedykuję tę notkę Grzesiowi, mając nadzieję, że może zespół zna, a jak nie, to, że mu się spodoba.
Zaczęło się od duetu. Duetu, który nosił nazwę Duetto Tropicale Longrano Thaitii.
Potem z inicjatywy pana Raja, Jazzmana, powstał spory dosyć zespół o nazwie przeczącej wszelkim zasadom. Nazwie, którą za samą długość można by rozstrzelać: Duetto Tropicale Longrono Thaitii Tercetto Picolisimo Granda-Banda
Potem okazało się, że nazwa się na plakatach nie mieści… Ciekawe dlaczego :-D
Zmieniono ją na Tropikale Thaiti Granda — Banda, by wreszcie pozostać przy samym Grznda — Banda
Zacznę od tego, że oni są naprawdę NIEPOKONANI![1]
(Przepraszam za obrazki. Innego nie znalazłem)
Zespół zajmnywał się parodiami, ale i nie tylko.
(W tym miejscu nadmieniam, że notka będzie dłuższa… Dziś wieczorem)
Dobra. Będzie tego.
Na koniec dodam jeszcze spacjalnie dla Grzesia:
(dla porównania)
Pozdrawiam.Cześć.
________________________________________________
[1] Tytuł pierwszego i chyba jedynego albumu grupy.
komentarze
A weźżę ty literówki popraw:)
“Przysnać”?
Chyba Przysnąć albo przyznać najprawdopodobniej.
Posłucham póxniej acz nie obiecuję, że szybko bom wyczerpany, ledwo zywy, zmęczony i sfrustrowany:(
pzdr
grześ -- 10.09.2009 - 20:23P.S.
Dw a razy ci sie wkeił ten sam utwór pod koniec, to co mam porównywać?
:)
grześ -- 10.09.2009 - 20:24A dla porównania to chyba to wkleic chciałeś
A tej Grandy Bandy itd to w sumie chyba nie znałem, znaczy ze sżłyszenia, na razie posłuchałem “radości o poranku”, dobrzy są:)
grześ -- 10.09.2009 - 20:32Tak. To miało być.
Ale nie będę poprawiać filmu, skoro już ty wrzuciłeś to co miało być.
Jachoo -- 10.09.2009 - 20:57Dobrze mieć takiego Grzesia. To prawie jak korektor w prasie :-D
Pozdrawiam wieczornie i wieczorowo.
Jachoo, posłuchałem wszystkiego,
zajebiste to jest:)
grześ -- 10.09.2009 - 21:03Jachoo, ale
za zapomnienie o czym miałeś napisać notkę dla mnie:),to ci się bęcki należą, no.
Bez dwóch zdań:)
grześ -- 10.09.2009 - 21:10Właśnie...
Niedługo sobie przypomnę, to napiszę.
Nie bój nic. Idę do magla, a potem przeczytam te twoje notki o niemieckim.
A następnie jeszcze uzupęłnie to, to posłuchasz jeszcze paru zarombistych kawałków!
Jachoo -- 11.09.2009 - 14:12Pozdrawiam.
Grzesiu,
zajebiste to mało powiedziane.
Mida -- 11.09.2009 - 20:04Mój ulubiony kawałek:
:)
A bęcki Jachooowi
to możenaby z wielu powodów spuscić, o.
Mida -- 11.09.2009 - 20:05Mido, nie znałem oczywiście,
zespól ciekawy, a Jachoo to ty wspierać masz a nie bęckować
Chopak ciężkie przeżycia z niemieckim miał, więc teraz trza go oddołować:)
grześ -- 11.09.2009 - 20:30ciężkie życie miał
na własne życzenie.
Mida -- 13.09.2009 - 19:12“sam na siebie wydał taki idiotyczny wyrok”
Mido, widzę, że
ty tu surowa zbyt dla brejdola młodszego jesteś:)
Pozdrówka.
grześ -- 13.09.2009 - 22:40Ja zbyt surowa???
Tyś go na żywo nie spotkał...
Mida -- 15.09.2009 - 22:43To byś się przestał dziwić...
Ja jestem zbyt pobłażliwa, a on wszystkim gra na nosie.
Eh, szkoda gadać
Mido,
czyli mówisz, że Jachoo to taki Dr jekyll i Mr Hyde:)
W necie niewiniątko:) a wdomu odreagowuje, no, no, kto by się spodziewał.
A co do spotkania na żywo, kto wie, kto wie, może się miniemy niedługo w Warszawie:), bo w następnyy weekend tam będe urzędował i nawet pewnie gdzieś “między Ochotą, Wolą i Centrum :)” się zapodziejję na chwilę:)
Pozdrówka serdeczne, a jachoo niech zdrowieje, bo cuś jęczy po całym TXT, że źle z nim i że go katar i choróbsko dopadło.
grześ -- 15.09.2009 - 23:01Właśnie!
Ja tu biedny i chory, a ona mnie tak szkaluje (tak to się chyba pisze)...
Ona jest nie dobra dla mnie. I w ogóle to wszystko nie prawda!
Hamlet! Jak ja cię nie lubie!
Nie wierz jej Grzesiu, zgodnie z zasadą Budki Suflera:
Jachoo -- 16.09.2009 - 12:36Pozdrawiam z Kataru ;-D