A miały fruwać w powietrzu siekiery. Zaraz po północy. Miałam wstrząsnąć i podburzać tłumy, tak… co to ja nie miałam… I nawet podręcznego panzerfausta miałam jeszcze naszykowanego. Ale skoro wszyscy siedzą w skorupkach, to ja chwilowo będę się pojedynkować z Grzesiem. Jeśli ktoś chce to śledzić, to niech lepiej wygodną poduszkę sobie naszykuje…
Nuda ogarnia i oplata świat
Nuda, od Wrzeciona aż po Tatry
Nuda gorsza niż na nocnej wachcie na Morzu Norweskim
Nuda wydzielanych sobie oszczędnie Marlboro
Nuda, nuda, nuda.
I muzyka smętna. Głównie polska. A najwięcej to Grabaża twórczości, acz nie tylko.
Browarne bulwary…
komentarze
Nudno to dopiero będzie i smętnie:)
zacznę od trójki Grabaż-Broniewski-Beksiński (obrazy jego w filmiku)
grześ -- 22.12.2009 - 17:22Mocny cios,
orzekła Pino apatycznie.
Wow, prawie ja zasnąłem nawet:)
więc cię podejdę z innej strony:)
Jak jesień to deprecha, jak deprecha to jesienna, jesiennie acz z dystansem.
Mam znowu doła
Znów pragnę śmierci
A słów na N jest dużo:
negacja, nicość,nuda, nihilizm, nicość, nic, nie, naiwność, Nosferatu, narcyzm, nastroje, nonsens, neutralność,
Tylko marazm i stagnacja nie sa na N.
grześ -- 22.12.2009 - 17:27Niestety:)
nabijanie się, nerwy,
najebka, nalewka, natomiast niebo jest przy tym niebieskie…
Niebo jest niebieskie
chyba że jest czarne albo brunatne:)
Osz, kurde, co za smęty tu wrzuciłaś, nawet Radiohead tego nie przebije:)
Ale przy tym wymiękniesz, osiecka jakiej nie znamy:)
Schizofreniczne, dziwne, takie że aż dreszcze przechodzą:
grześ -- 22.12.2009 - 17:36Wracamy do Pidżamy
Eeee, to jest smutna Pidżama?
Na łatwiznę idziesz:)
grześ -- 22.12.2009 - 17:44A Ty mnie kopiujesz :P
Firefly już było…
Brrrr,
miało byc to:
grześ -- 22.12.2009 - 17:48A co powiesz na to
Muszę zwolnić komputer, co czyni ten pojedynek jeszcze wolniejszym i bardziej absurdalnym…
A jednak nie, właśnie zmienił zdanie.
Zasnąłeś? :)
Hm, kurde, coraz ostrzej:)
chyba smętniej się już nie da śpiewać i jeszcze tak smętnie wyglądać.
Ale ja za to wrzucę pana, co tragicznie skończył.
grześ -- 22.12.2009 - 17:55W rzece się utopił i młody był:)
Umiem na szpady,
umiem na topory… A co Ty myślałeś, że wygrasz walkowerem
Nie, ale mi się wiesza komp, zcazynam się nudzić
nie mam malboro,co jest smutne, w sumie nie palę, co jest jeszcze smutniejsze:0
Ale jak wiadomo z tylu róznych dróg przez życie każdy ma prawo wybrać źle
I wylądować w czarnej urnie
:)
grześ -- 22.12.2009 - 17:57O "Moralne salto"
tego nie przebiję:)
Ale twojego Kazika przebijam osmętnicą, znaczy południcą:)
grześ -- 22.12.2009 - 17:59hej, jestes tam?
15 minut przerwy?
jak w futbolu:) po 45 minutach, bo mam kilka spraw do załatwienia w tzw. realu;)
Ale przed przerwą cios decydujący, moja droga:)
grześ -- 22.12.2009 - 18:07Matka do mnie zadzwoniła,
to jest dopiero nudne ;(
Uff, dzięki Bogu, Margola zadzwoniła w trakcie, a teraz się rozłączyła, bo szef do niej z kolei się dobija.
Jeśli jeszcze nie umarłeś to proszę, czeska muzyka po polsku:
co wy wiecie o nudzie
=moje nudne i banalne foty=
Docent Stopczyk -- 22.12.2009 - 18:17Doc, proszę nie wchodzić na ring:)
poza tym masz byc jurorem, nie wiem czy wiesz:)
grześ -- 22.12.2009 - 18:20Otóż to,
ha, mam coś najbardziej smętnego:)
Jem bigos
Żona przyjdzie z bigosem, z bigosem
Strasznym krzyknie ktoś głosem, ktoś głosem
Teraz pewnie powinnam dać Kazika, ale nie wszyscy możemy być niszowi i przewidywalni:
No to ja na to mam to:)
Z enigmatyczną dedykacją...
bez dedykacji, ale smętnie
W zasadzie trip hop
to najbardziej smędząca muza świata
fakt,
ale ta pani też daje radę, no i klasyka w końcu:)
grześ -- 22.12.2009 - 18:47Jakie to wszystko nudne,
rządzimy i wymiatamy
muszę trochę posprzątać, zaraz wrócę
Nudne i trudne:)
znaczy wspinamy się po szklanej górze:)
grześ -- 22.12.2009 - 18:52Oki,
to zawieszamy do odwołania,:)
Bo ja tyż muszę spadać w sumie i w ogóle zmęczył mnie ten pojedynek żarliwy:)
Ale to tylko przyda mu uroku (he, he), bo przecież by był prawdziwie nudny musi trwać w nieskończonosć i jeden dzień dłużej:)
Na zakończenie długaśny, smętny, mroczny i dobry utwór:
Grabaż i SNL rządzą:)
grześ -- 22.12.2009 - 18:58hue hue hue
Nuda?
Nuda, nuda, nuda…
Kolejny post, w którym nudę się wspomina czytam i Wam przelotnie szepnę, bo zaczytany jestem troszkę ostatnio, że nuda wcale nie jest zła. Od… się od nudy. Jeden pan to piękny esej o nudzie napisał. Jej apologię niby nawet. Sami pewnie wiecie kto… No.
Pozdrowionka. Do jutra chyba, może.
paprotnik -- 22.12.2009 - 19:57Chyba Brodski,
ale nuda nie jest wcale fajna… Czuję się wypoczęta na dziesiątą stronę i gdyby nie pogoda, to wyszłabym wszcząć jakąś rozróbę ;)
Acha...
Tu muzycznie się też gada. To wam jeszcze linka dam, bo jakoś ciągle nie mogę dojść, czy w końcu clipy z You Tube rozpowszechniać, przyklejając je można…
Pozdrowionka.
http://www.youtube.com/watch?v=TjdODmhlnnE&feature=related
paprotnik -- 22.12.2009 - 20:10Fajne :)
Jakoś tam lubię boks, choć mniej niż piłkę nożną.
Po prawej masz napis Umieść i rameczkę, przeklejasz z niej wszystkie krzaczki, ot cała filozofia.
A w ogóle, jakim cudem smędząc zapomnieliśmy o tym zespole, to ja nie wiem.
Aaa… Chodziło mnie
Aaa… Chodziło mnie bardziej o prawa autorskie i też innych takich, co czepiać się lubią... I nic poza tym przeważnie. Hmmm… Ale co mnie tam. Rzecz faktycznie jest niezła.
Dla leniwych:
Coma też.
paprotnik -- 22.12.2009 - 20:21Ech...
te Święta. No i do sklepu biec muszę. Robię zniknięcie.
Znik.
paprotnik -- 22.12.2009 - 20:23Brrr,
Comy nie lubię, Coma to zło jest:)
Paprotniku, ale ja do nudy nic nie mam, Brodskiego esej czytałem, nawet niedawno chyba Pino polecałem.
A nuda czasem wyzwalająca była, mnie zawsze śmieszyło np. (a odniosę się do blogowania, a co:)) jak niektórzy czują potrzebę wypowiadania się na każdy temat, komentowania wszystkiego i odgrywania rtoli wszechwiedzących (taki Azrael na ten przykład)
Stąd na przekór tej postawie od początku pisałem wszem i wobec, że smęcę, nudzę i w ogóle moje teksty bez wartości są, w końcu nie każdy może być opinotwórczym blogerem, hłe, hłe.
na szczęście:)
grześ -- 22.12.2009 - 20:24Macie jeszcze to,
jedna z niewielu ich piosenek, które lubię
A w ogóle
po kiego grzyba te wodorosty w tytule?
:)
grześ -- 22.12.2009 - 20:28Tak się nie mówi w rzeszowskiem?
Jako odpowiedzialna za rzeszowskie i kieleckie wyjaśniam, że to taki idiom jest :)
@Pino
Dopiero co wszedłem do domu i teraz zastanawiam się kim jest Weronika i czy przypadkiem jej nie znam?
Igła -- 22.12.2009 - 20:35W rzeszowskiem to nie wiem,
w kieleckiem też nie wiem:)
Ja to tak pomiędzy więc de facto ani tej “gwary” ani tej drugiej nie znam:)
Wiem, że u mnie się mówi “piździ jak w kieleckim”
:)
tak mnie się skojarzyło.
A w Rzeszowie na ten przykład mówi się :
“pójdzie pani na nogach”
:)
Jakbym robił notatki w czasie zajęć na studiach, miałbym wiecej przykładów.
Ale gdzieś w necie o gwarze rzeszowskiej można znaleźć cuś
No i gdzieś w którychś zeszytach naukowych językoznawczych mam artykuł, ale szukać mnie się nie chce.
Kurde, przypomina mi to , jak wspomniałem o językoznawstwie, że wypadałoby coś poczytać i się naukowo podokształcać w różnych dziedzinach, by później w necie mieć czym szpanować:)
grześ -- 22.12.2009 - 20:37Najbardziej upierdliwy z moich eksiów,
jak był jeszcze nieśmiałym starającym, ubawił mnie kiedyś zwrotem “idę umyć naczynie”.
Panie Igło – to zależy, czy ma Pan znajomości w lublańskim wariatkowie…
Igły wieczorny obchód blogów TXT...
...ożywczy ferment wprowadzajacy!
To ta Weronika od Coehlo z Lublany była?
No pewnie,
Coelho ma tę zabawną cechę, że umieszcza każdą książkę w egzotycznej dla siebie scenerii, o której nie ma zielonego pojęcia.
Druga klasa gimnazjum, klasztor w Węgrowie. Nie polecam, mają okropne łazienki.
Zarekwirowałyśmy bezwzględnie “Weronikę” koleżance Kasi i przestudiowałyśmy dokładnie :)
A potem ja chciałam – naiwniaczka – rozpocząć na lekcji polskiego kulturalną polemikę na temat twórczości boskiego Paolo.
Ooo… :)
Tak się zaczęła Wielka Dwuletnia Wojna z Panią Marią :D
Pół kopy motywów, chwile grozy, ubaw wielki, dyskretne próby wyjebania mnie z tej szkoły i – chapeaux bas – mimo to szóstka zawsze na świadectwie :)
Fajnie było…
Hm, ja z Coehlo
przeczytałem tylko “Alchemika” i doszedłem do wniosku, że to badziewie straszne i skończyłem mą przygodę z tym panem.
Podobnie niestrawny z tzw. modnych pisarzy zresztą jest Jonathan Caroll, którego jednak więcej rzeczy poznałem, ze 3 albo 4 książki.
grześ -- 22.12.2009 - 21:33Ej, on ma przewagę,
napisał jedną zajebistą książkę. Pokaż mi analogiczne dokonanie szpeca od Dróg Życiowych :)
ZBRODNIARZ (rozgląda się)
A gdzie są parku dekoracje
Drzewa, alejki…
TRZECI Z CHÓRU
Ma pan rację.
Lecz nie poradzą nic statyści,
Dyrektor plan szalony ma.
ZBRODNIARZ
Widzę też brak jesiennych liści,
Ławki, pomnika, budy psa…
Co ten dyrektor sobie myśli?
PIERWSZY Z CHÓRU
Gdzie tylko może, koszty tnie.
Pcha budżet w jedno przedsięwzięcie:
Wystawić „Alchemika” chce.
ZBRODNIARZ
Wystawić „Alchemika”?
To myśl paranoika.
Nie będzie miał pomnika
Lecz zapomnienia kurz.
PIERWSZY Z CHÓRU
Bo to po prostu nie jest
ZBRODNIARZ
Co nie jest? Oszaleję...
WSZYSCY
Bo to po prostu nie jest
Grzegorzewski3 już!
:)
Jeszcze a propos Katarzyny Groniec,
i w ogóle, bo mało tu Osieckiej:
grześ -- 23.12.2009 - 00:13Ależ proszę
Sennie i pieknie, acz i żywo:), bo wiecznie żywa Maryla:)
Jednak wolę Jandę
Nie znasz się,
a już Wariatka to tylko w wykonaniu Maryli.
Ale dajmy i szanse pewnemu panu:
http://www.youtube.com/watch?v=6Mu-G5VhSpc
Właściwie to ja sie zastanawiam dlaczego ja nie mam albumu “5 oceanów” z piosenkami Osieckiej.,
grześ -- 23.12.2009 - 00:47Chyba se muszę prezent noworoczny zrobić:)
Kocham tę piosenkę :)
Z pięć lat chorowałam na ciężką nerwicę, więc czuję się całkowicie uprawniona do tej wrzuty :D
Uzupełnienie,
pierwszy utwór Comy, który mi się podoba od dawna, przy okazji utwór z powodu którego przeszła mi ochota na nową znajomość, która miałaby szanse(?) się rozwinąć, ale pewnie się nie rozwinie:
http://www.youtube.com/watch?v=wpkDFdLXLWM&feature=related
grześ -- 08.01.2012 - 15:01no
Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień.
grześ -- 08.01.2012 - 15:05Dla mnie też za długa zima i zła.
Dla mnie też los, cebula i krokodyle łzy.
Przestań wyć! Przestań wyć! Przestań płakać!