Najnudniejszy pojedynek świata - Grzesia i Pino smętne rozważania o życiu i wodorostach

A miały fruwać w powietrzu siekiery. Zaraz po północy. Miałam wstrząsnąć i podburzać tłumy, tak… co to ja nie miałam… I nawet podręcznego panzerfausta miałam jeszcze naszykowanego. Ale skoro wszyscy siedzą w skorupkach, to ja chwilowo będę się pojedynkować z Grzesiem. Jeśli ktoś chce to śledzić, to niech lepiej wygodną poduszkę sobie naszykuje…

Nuda ogarnia i oplata świat

Nuda, od Wrzeciona aż po Tatry

Nuda gorsza niż na nocnej wachcie na Morzu Norweskim

Nuda wydzielanych sobie oszczędnie Marlboro

Nuda, nuda, nuda.

I muzyka smętna. Głównie polska. A najwięcej to Grabaża twórczości, acz nie tylko.

Browarne bulwary…

Średnia ocena
(głosy: 2)

komentarze

Nudno to dopiero będzie i smętnie:)

zacznę od trójki Grabaż-Broniewski-Beksiński (obrazy jego w filmiku)


Mocny cios,

orzekła Pino apatycznie.


Wow, prawie ja zasnąłem nawet:)

więc cię podejdę z innej strony:)

Jak jesień to deprecha, jak deprecha to jesienna, jesiennie acz z dystansem.

Mam znowu doła
Znów pragnę śmierci

A słów na N jest dużo:
negacja, nicość,nuda, nihilizm, nicość, nic, nie, naiwność, Nosferatu, narcyzm, nastroje, nonsens, neutralność,

Tylko marazm i stagnacja nie sa na N.
Niestety:)


nabijanie się, nerwy,

najebka, nalewka, natomiast niebo jest przy tym niebieskie…


Niebo jest niebieskie

chyba że jest czarne albo brunatne:)

Osz, kurde, co za smęty tu wrzuciłaś, nawet Radiohead tego nie przebije:)

Ale przy tym wymiękniesz, osiecka jakiej nie znamy:)

Schizofreniczne, dziwne, takie że aż dreszcze przechodzą:


Wracamy do Pidżamy


Eeee, to jest smutna Pidżama?

Na łatwiznę idziesz:)


A Ty mnie kopiujesz :P

Firefly już było…


Brrrr,

miało byc to:


A co powiesz na to

Muszę zwolnić komputer, co czyni ten pojedynek jeszcze wolniejszym i bardziej absurdalnym…

A jednak nie, właśnie zmienił zdanie.

Zasnąłeś? :)


Hm, kurde, coraz ostrzej:)

chyba smętniej się już nie da śpiewać i jeszcze tak smętnie wyglądać.

Ale ja za to wrzucę pana, co tragicznie skończył.
W rzece się utopił i młody był:)


Umiem na szpady,

umiem na topory… A co Ty myślałeś, że wygrasz walkowerem


Nie, ale mi się wiesza komp, zcazynam się nudzić

nie mam malboro,co jest smutne, w sumie nie palę, co jest jeszcze smutniejsze:0

Ale jak wiadomo z tylu róznych dróg przez życie każdy ma prawo wybrać źle

I wylądować w czarnej urnie

:)


O "Moralne salto"

tego nie przebiję:)

Ale twojego Kazika przebijam osmętnicą, znaczy południcą:)


hej, jestes tam?

15 minut przerwy?

jak w futbolu:) po 45 minutach, bo mam kilka spraw do załatwienia w tzw. realu;)

Ale przed przerwą cios decydujący, moja droga:)


Matka do mnie zadzwoniła,

to jest dopiero nudne ;(

Uff, dzięki Bogu, Margola zadzwoniła w trakcie, a teraz się rozłączyła, bo szef do niej z kolei się dobija.

Jeśli jeszcze nie umarłeś to proszę, czeska muzyka po polsku:


Doc, proszę nie wchodzić na ring:)

poza tym masz byc jurorem, nie wiem czy wiesz:)


Otóż to,


Jem bigos

Żona przyjdzie z bigosem, z bigosem
Strasznym krzyknie ktoś głosem, ktoś głosem

Teraz pewnie powinnam dać Kazika, ale nie wszyscy możemy być niszowi i przewidywalni:


No to ja na to mam to:)


Z enigmatyczną dedykacją...


bez dedykacji, ale smętnie


W zasadzie trip hop

to najbardziej smędząca muza świata


fakt,

ale ta pani też daje radę, no i klasyka w końcu:)


Jakie to wszystko nudne,

rządzimy i wymiatamy

muszę trochę posprzątać, zaraz wrócę


Nudne i trudne:)

znaczy wspinamy się po szklanej górze:)


Oki,

to zawieszamy do odwołania,:)

Bo ja tyż muszę spadać w sumie i w ogóle zmęczył mnie ten pojedynek żarliwy:)

Ale to tylko przyda mu uroku (he, he), bo przecież by był prawdziwie nudny musi trwać w nieskończonosć i jeden dzień dłużej:)

Na zakończenie długaśny, smętny, mroczny i dobry utwór:

Grabaż i SNL rządzą:)


hue hue hue


Nuda?

Nuda, nuda, nuda…

Kolejny post, w którym nudę się wspomina czytam i Wam przelotnie szepnę, bo zaczytany jestem troszkę ostatnio, że nuda wcale nie jest zła. Od… się od nudy. Jeden pan to piękny esej o nudzie napisał. Jej apologię niby nawet. Sami pewnie wiecie kto… No.

Pozdrowionka. Do jutra chyba, może.


Chyba Brodski,

ale nuda nie jest wcale fajna… Czuję się wypoczęta na dziesiątą stronę i gdyby nie pogoda, to wyszłabym wszcząć jakąś rozróbę ;)


Acha...

Tu muzycznie się też gada. To wam jeszcze linka dam, bo jakoś ciągle nie mogę dojść, czy w końcu clipy z You Tube rozpowszechniać, przyklejając je można…

Pozdrowionka.

http://www.youtube.com/watch?v=TjdODmhlnnE&feature=related


Fajne :)

Jakoś tam lubię boks, choć mniej niż piłkę nożną.

Po prawej masz napis Umieść i rameczkę, przeklejasz z niej wszystkie krzaczki, ot cała filozofia.

A w ogóle, jakim cudem smędząc zapomnieliśmy o tym zespole, to ja nie wiem.


Aaa… Chodziło mnie

Aaa… Chodziło mnie bardziej o prawa autorskie i też innych takich, co czepiać się lubią... I nic poza tym przeważnie. Hmmm… Ale co mnie tam. Rzecz faktycznie jest niezła.

Dla leniwych:

Coma też.


Ech...

te Święta. No i do sklepu biec muszę. Robię zniknięcie.

Znik.


Brrr,

Comy nie lubię, Coma to zło jest:)

Paprotniku, ale ja do nudy nic nie mam, Brodskiego esej czytałem, nawet niedawno chyba Pino polecałem.

A nuda czasem wyzwalająca była, mnie zawsze śmieszyło np. (a odniosę się do blogowania, a co:)) jak niektórzy czują potrzebę wypowiadania się na każdy temat, komentowania wszystkiego i odgrywania rtoli wszechwiedzących (taki Azrael na ten przykład)

Stąd na przekór tej postawie od początku pisałem wszem i wobec, że smęcę, nudzę i w ogóle moje teksty bez wartości są, w końcu nie każdy może być opinotwórczym blogerem, hłe, hłe.

na szczęście:)


Macie jeszcze to,

jedna z niewielu ich piosenek, które lubię


A w ogóle

po kiego grzyba te wodorosty w tytule?

:)


Tak się nie mówi w rzeszowskiem?

Jako odpowiedzialna za rzeszowskie i kieleckie wyjaśniam, że to taki idiom jest :)


@Pino

Dopiero co wszedłem do domu i teraz zastanawiam się kim jest Weronika i czy przypadkiem jej nie znam?


W rzeszowskiem to nie wiem,

w kieleckiem też nie wiem:)

Ja to tak pomiędzy więc de facto ani tej “gwary” ani tej drugiej nie znam:)

Wiem, że u mnie się mówi “piździ jak w kieleckim”

:)

tak mnie się skojarzyło.

A w Rzeszowie na ten przykład mówi się :

“pójdzie pani na nogach”

:)

Jakbym robił notatki w czasie zajęć na studiach, miałbym wiecej przykładów.

Ale gdzieś w necie o gwarze rzeszowskiej można znaleźć cuś
No i gdzieś w którychś zeszytach naukowych językoznawczych mam artykuł, ale szukać mnie się nie chce.

Kurde, przypomina mi to , jak wspomniałem o językoznawstwie, że wypadałoby coś poczytać i się naukowo podokształcać w różnych dziedzinach, by później w necie mieć czym szpanować:)


Najbardziej upierdliwy z moich eksiów,

jak był jeszcze nieśmiałym starającym, ubawił mnie kiedyś zwrotem “idę umyć naczynie”.

Panie Igło – to zależy, czy ma Pan znajomości w lublańskim wariatkowie…


No pewnie,

Coelho ma tę zabawną cechę, że umieszcza każdą książkę w egzotycznej dla siebie scenerii, o której nie ma zielonego pojęcia.

Druga klasa gimnazjum, klasztor w Węgrowie. Nie polecam, mają okropne łazienki.

Zarekwirowałyśmy bezwzględnie “Weronikę” koleżance Kasi i przestudiowałyśmy dokładnie :)

A potem ja chciałam – naiwniaczka – rozpocząć na lekcji polskiego kulturalną polemikę na temat twórczości boskiego Paolo.

Ooo… :)

Tak się zaczęła Wielka Dwuletnia Wojna z Panią Marią :D

Pół kopy motywów, chwile grozy, ubaw wielki, dyskretne próby wyjebania mnie z tej szkoły i – chapeaux bas – mimo to szóstka zawsze na świadectwie :)

Fajnie było…


Hm, ja z Coehlo

przeczytałem tylko “Alchemika” i doszedłem do wniosku, że to badziewie straszne i skończyłem mą przygodę z tym panem.

Podobnie niestrawny z tzw. modnych pisarzy zresztą jest Jonathan Caroll, którego jednak więcej rzeczy poznałem, ze 3 albo 4 książki.


Ej, on ma przewagę,

napisał jedną zajebistą książkę. Pokaż mi analogiczne dokonanie szpeca od Dróg Życiowych :)

ZBRODNIARZ (rozgląda się)

A gdzie są parku dekoracje

Drzewa, alejki…

TRZECI Z CHÓRU

Ma pan rację.

Lecz nie poradzą nic statyści,

Dyrektor plan szalony ma.

ZBRODNIARZ

Widzę też brak jesiennych liści,

Ławki, pomnika, budy psa…

Co ten dyrektor sobie myśli?

PIERWSZY Z CHÓRU

Gdzie tylko może, koszty tnie.

Pcha budżet w jedno przedsięwzięcie:

Wystawić „Alchemika” chce.

ZBRODNIARZ

Wystawić „Alchemika”?

To myśl paranoika.

Nie będzie miał pomnika

Lecz zapomnienia kurz.

PIERWSZY Z CHÓRU

Bo to po prostu nie jest

ZBRODNIARZ

Co nie jest? Oszaleję...

WSZYSCY

Bo to po prostu nie jest

Grzegorzewski3 już!

:)


Jeszcze a propos Katarzyny Groniec,

i w ogóle, bo mało tu Osieckiej:


Ależ proszę


Jednak wolę Jandę


Nie znasz się,

a już Wariatka to tylko w wykonaniu Maryli.

Ale dajmy i szanse pewnemu panu:

http://www.youtube.com/watch?v=6Mu-G5VhSpc

Właściwie to ja sie zastanawiam dlaczego ja nie mam albumu “5 oceanów” z piosenkami Osieckiej.,
Chyba se muszę prezent noworoczny zrobić:)


Kocham tę piosenkę :)

Z pięć lat chorowałam na ciężką nerwicę, więc czuję się całkowicie uprawniona do tej wrzuty :D


Uzupełnienie,

pierwszy utwór Comy, który mi się podoba od dawna, przy okazji utwór z powodu którego przeszła mi ochota na nową znajomość, która miałaby szanse(?) się rozwinąć, ale pewnie się nie rozwinie:

http://www.youtube.com/watch?v=wpkDFdLXLWM&feature=related


no

Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień.
Dla mnie też za długa zima i zła.
Dla mnie też los, cebula i krokodyle łzy.
Przestań wyć! Przestań wyć! Przestań płakać!


Subskrybuj zawartość