1) Kryzys na TXT nieuchronnie pojawia się wtedy, gdy blogerzy zaczynają kłócić się ze sobą.
2) Kolejnym etapem są autotematyczne notki, takie jak ta.
3) Nic się z tym nie da zrobić.
Wasz kochający –
Pino Karl Bernhard von Moltke, ein preußischer Generalfeldmarschall und Chef des Generalstabes
komentarze
a gdzie jakieś wnioski?
:)
a co do kryzysów na TXT, powiem tak
a) niestraszne mi
b) nie obchodzą mnie
c) to normalne
d) kryzys jest moim permanentnym stanem więc nie mam nic przeciwko
e)... (proszę sobie dopisać, co tam Państwo sobie zyczą)
Bardziej mi przeszkadza kryzys w gwiazdkowaniu:)
grześ -- 08.02.2012 - 16:21Wniosek
w punkcie trzecim.
Pino -- 08.02.2012 - 16:23P.S. a i gdzie jest Merlot?
o i dzięki za tę cudowną piosenkę:), choć ja się do wersji Raz dwa Trzy/Młynarskiego przyzwyczaiłem.
a właśnie, dziś “Pod dachami Paryża” po 23 w Trójce,
a w ogóle to jestem happy, bo choruję i mam wolne od szkoły, konferencji plenarnej, zajęć dodatkowych, zajęć rewalidacyjnych (co to za ustrojstwo, to pojęcia nie mam, ale od piątku miałem prowadzić, ale się odłoży na po feriach)
to by było na tyle:)
grześ -- 08.02.2012 - 16:23Proszę bardzo
Zamieściłam ją, by czule wykpić całokształt.
Merlot nas porzucił.
Też jestem happy, chociaż jutro mam jeszcze jeden egzamin.
Pino -- 08.02.2012 - 16:27A ja w ramach autopromocji też po francusku:
Ps: jak ktoś nie parla, to tu tłumaczenie :D
dorcia blee -- 08.02.2012 - 16:50http://www.tekstowo.pl/piosenka,edith_piaf,non__je_ne_regrette_rien_.htm...
re: Depesza emska
Jak byłem swawolnym pacholeciem tow Gierek ogłosił ze co prawda jesteśmy dalej dziesiata potega przemyslowa ale mamy przejściowe trudności i wprowadził kartki na cukier.
asasello -- 08.02.2012 - 17:47Od tamtej pory żyje już chwalić Boga 36 lat w kryzysie to co mi tam kolejny kryzysik w TXT.Toż to jak dla dziada proszalnego smarknąć.
Panie Asasello!
Śliczne. :)
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 08.02.2012 - 21:57Jaki kryzys, Pino?
Bez przesady.
Przez dwa lata sporo mogło się zmienić, bo przecież nic nie stoi w miejscu. A przynajmniej nie powinno, bo zdolność do ewoluowania, dynamizmu, plastyczności to podstawowy wyróżnik zdrowego na rozumie organizmu, jak uważał prof. Kępiński.
Uważam powstanie i ponowne otwarcie TXT za dobrą decyzję. Uważam, że pojawiło się tu wiele bardzo dobrych, interesujących i wartościowych tekstów. Mam nadzieję, że takowe będą się pojawiać. Dlatego będę tu zaglądać od czasu do czasu i z przyjemnością zaloguję się, żeby wyrazić swoje uznanie “gwiazdkami”, jeśli jakaś notka wzbudzi moje szczególne zainteresowanie.
Ani świat ani TXT nie kręcą się dzięki Magii, przez Magię i dla Magii. (To dopiero byłoby wyjątkowo nonsensowne! :) To gdzie tu kryzys? Jaki kryzys?
Pozdrówka ciepłe i powodzenia na dzisiejszym egzaminie.
No, to biegnę przygotować kolejną porcję jedzonka dla zziębniętych ptaszysk a potem do roboty, czyli “nonsensownej” korekty “nonsensownego” tłumaczenia pewnej “nonsensownej” książki. :D
Magia -- 09.02.2012 - 09:27Smacznego dla nich/good luck
Hint: ta notka nie ma jakiegoś głębokiego przesłania, jest raczej wynikiem mojej wczorajszej głupawki. ;)
Pino -- 09.02.2012 - 09:28Ups, właśnie zauważyłam.
Gratulacje, Pani Marszałku Pino Karl Bernhard von Moltke!
4,5! Fiu, fiu… Dzielna jesteś.
ps. W moim komentarzu też raczej trudno byłoby doszukać się głębi. ;)
Magia -- 09.02.2012 - 09:33Dziękuję
Wreszcie trochę spokoju, bo potem abarot to samo:
“My, cesarz na Lodomerii,
król Austrii, Węgrii, Bośni, Czech,
kazujemy chłopom przestać ferii,
wrócić na pańskie do dni trzech.”
:P
Pino -- 09.02.2012 - 09:37TXT
już nie buzuje jak wrzątek w czajniku. Tekstowicze złagodnieli, nabrali dystansu. Wchodzę w czyjś post, czytam, jeśli mnie wkurza, bo jestem w totalnej opozycji, to wychodzę, bo użeranie się i tak nic nie daje.
Politycy podpuszczają nas, wyborców, a potem idą razem na wódeczkę, dogadując sobie pieszczotliwie: “aleś mi Jacusiu dopiekł tą polemiką sejmową – prawie się przejąłem! Stawiasz koniaczek za stracone neurony…” A my się mamy żreć? A wała!!!
jotesz -- 09.02.2012 - 11:14Już się nie dam podpuścić...
jotesz
Też tak myślę. A koniaczek by się przydał, bo zimno.
Pino -- 09.02.2012 - 11:33Zrewanżuję się
...i zalinkuję mój stary tekst z bloxa.
http://pinomc.blox.pl/tagi_b/179499/poniewaz-nie-zawsze-jestesmy-sympaty...
Pino -- 09.02.2012 - 14:03Moja polonistka napisała kiedyś na tablicy:
Nie przygotowani do lekcji
Jak ją podpuściłyśmy, to wytłumaczyła man zasadę pisowni:
Jak można wstawić “są” pomiędzy, to rozdzielnie, np: nie są przygotowani.
Nigdy potem nie spotkałam się z tą zasadą nigdzie.
dorcia blee -- 09.02.2012 - 16:04CIekawe jak teraz pisze.