Jest Euro, wakacje a w polityce wciąż Bolek. W piątek takie migawki z TV, które jakoś tak ciekawie mi skomentowały co się dzieje w Polsce.
TVPInfo: Relacja ze strajku Solidarności, cos tam o stoczni, jacyś robotnicy wyjący i palący gumy i jeden do kamery: Ludzie nie mają co jeść, a oni będą jakimś Bolkiem się zajmować
TVP1: Glina w reżyserii Pasikowskiego. Świetny serial. Glina wyjaśnia śmierć aktorki, która mocno zaangażowała się w pracę podziemia, ale potem zupełnie zerwała kontakt ze środowiskiem. Miała romans z żonatym opozycjonistą, któremu znalazła kryjówkę. Poroniła. Rozwiodła się. Ten opozycjonista teraz ma startować na prezydenta. Czemu niewiele mówi o kontaktach ze zmarłą aktorką? Co oznaczają słowa wymalowane szminką: Derwisz i śmierć, w toalecie aktorki? Kim był Derwisz?
Glina trafia do ubeka, który ma pewne informacje, ale tylko zasłyszane przy wódce od większego ubeka. Ten większy już kilka lat pod ziemią.
Glina pyta: a może mają coś w IPN?
Ubek się śmieje: Coś pan naiwny. Przecież tam sterta śmiecia dla frajerów, żeby mieli się czym brandzlować przed wyborami
Przed wyborami? na rozgrzewkę igrzyska na Podkarpaciu. Brandzlujcie się beze mnie.
Idę maluchom nalać wody do brodzika.