Historia zatoczyła koło. Bo czyż nie tym samym była potęga myśli chrześcijańskiej, w czasach minionych i potęga idei państwa liberalno demokratycznego dzisiaj?
Trzeba naprawdę wyjątkowo złej woli by zaprzeczyć, że Kościół wniósł wiele pozytywów w rozwój społeczny. Nauka, medycyna, rolnictwo, sztuka i ład moralny. Była to ekspansja postępu, wparta silną bronią ideologiczną.
A czym jest model współczesnego ustroju, wypływający z Rewolucji Francuskiej?
Pewną ideą, też służącą ekspansji. W imię postępu. Tak jak my ten postęp rozumiemy.
Nie podobają nam się burki Afganek? Mają nosić kapelusze a’la Nelly Rokita. Dlaczego? Bo nasz styl życia jest lepszy?
Nie podoba nam się obrzydliwy zwyczaj jedzenia węży i szarańczy w Zimbabwe?
Bardziej cywilizowane jest zajadanie się Big Mac’ami?
Podobnie niektórzy rozumieją ekspansję chrześcijaństwa. Dostrzegacie pewne analogie?
Dziś, w imię postępu, uniformizujemy świat. Zaszczepiamy mu nasze wartości, niekoniecznie zbrojnie. Mamy bogaty arsenał środków ekonomicznych.
Można, krytykować politykę i historię kościoła. Kościół się tego nie boi. Sam zresztą, ustami papieży, sporządzał już niejednokrotnie rachunek sumienia.
Zabawne jest dzisiaj wyciąganie tego Giordana Bruna. Trochę obawiam się, że gdyby nie stos to nikt by o nim dziś nie pamiętał.
To tak jakby Maorysom wypominano wiecznie zżeranie wrogów. Śmieszne? Poniekąd.
Tu potrafimy się wznieść poza uprzedzenia. Dostrzec cały anturaż wynikający z uwarunkowań kulturowych, społecznych. Nie przystawiamy do tego jednej, dzisiejszej miary, abstrahującej od uwarunkowań historycznych.
No, ale Maorysi mieszkają daleko i nie są alternatywą ani zagrożeniem dla naszych racji.
Natomiast to, co zwie się demokratyczno- liberalnym państwem prawa jak ognia boi się krytyki tego, co ma wypisane na swoich sztandarach.
Bo może się okazać, że ta klasyczna wolność, równość i braterstwo, zmodernizowane wolnym rynkiem, wolnością słowa i tolerancją, to tylko mit. A to kanony naszej cywilizacji. Trzeba ich strzec!
Wartości te odpowiednio moderowane normatywnie stają się wygodnym orężem w walce przeciwko innowiercom.
Tworzy się słowa-zaklęcia zastępujące argumenty: antysemita, oszołom, nacjonalista, homofob, ksenofob…
Użycie tej broni jest wygodne- nie wymaga znoju myślenia. Większość zapewne nie czytała Irvinga czy Bubla. To wcale nie przeszkadza w zajęciu stanowiska w ich sprawie.
Kapłan rzuca zaklęcie i my je podejmujemy. Świecki odpowiednik anatemy.
Jakoś nie widać by czasy się aż tak zmieniły- żebyśmy żyli już w XXI w.
A niby, czemu XXI wiek ma być lepszy?
Dzięki ogólnie dostępnym mediom zwiększył się tylko zasięg działania nowych świeckich kapłanów.
I mam dziwne przeczucie, że nasi koledzy, którzy z takim zaangażowaniem poszukują argumentów na obronę obecnego status quo, doskonale sprawdziliby się w klasztornej celi, kilkaset lat wcześniej, odziani w mnisie habity.
A postęp widać, dziś już nie pali się na stosach, dziś mamy subtelniejsze metody eliminacji poglądów niewygodnych.
komentarze
tylko, że
“biały człowiek” porównał dwie mało do siebie przystające postaci i sytuacje.
Galileusz został skarcony za to że mówił i pisał prawdę. Irwinga zamknęli za to, że wypisywał kłamstwa.
Post pana od koni to wyjątkowo prymitywna retoryka. Jak się domyślam “biały człowiek” chciał pokazać jak to w wiekach ciemnych szanowano odszczepieńców świętej rzymskiej wiary (bo po odszczekaniu jeno do aresztu się kara sprowadziła*), a z drugiej strony jak faszystowsko – komunistyczna Unia Europejska wtrąca do lochu inaczej myślącego pisarza.
To jak z przypowieścią o bacy co uratował Lenina. Idzie sobie baca górską ścieżką, patrzy a tu jakiś łysy facet zwisa nad przepaścią. “Kopnąć? Nie kopnąć?” myśli baca. Nie kopnął. I tak uratował Lenina.
Nie jestem zwolennikiem penalizacji poglądów. Uważam że ludzi mogą sobie pisać i publikować co im się żywnie podoba. Poza tym zapuszkowanie tego faszystowskiego gnoja tylko mu popularność nabiło. I to jest szkodliwe.
Pozdrawiam wszystkich Polaków.
*) no niestety nie wszyscy mieli takie szczęście
“Do dupy z takim niebem…”
Docent Stopczyk -- 14.02.2008 - 17:47Panie Docencie,
nie jestem pewien, czy Artur napisał to co mi tak barwnie streściłeś.
A tekst ten odebrałem trochę szerzej. Bo jesli chodzi tylko o to, co przedstawiasz to przykłady trochę ekstremalne:).
Ja odebrałem ten post tak jak piszę wyżej. System chlubiący się troską o wolność słowa, wolność tę ogranicza. Sprzeniewierza się własnym wartościom?
Bo jeśli to takie bzdury to niech je sobie chłopina publikuje, sam się kompromituje, każdemu wolno, prawda?
pozdrawiam
yassa -- 14.02.2008 - 18:04Yassa
“Bo jeśli to takie bzdury to niech je sobie chłopina publikuje, sam się kompromituje, każdemu wolno, prawda?”
prawda. przecież prawie to samo napisałem.
tylko że podpieranie się przykładem niespalenia na stosie Galileusza jest, IMO, żałosne.
Co do Kościoła to ja też uważam, że ma poważny wkład w rozwój cywilizacji. Mnisi na ten przykład robili i robią bardzo dobre nalewki.
“Do dupy z takim niebem…”
Docent Stopczyk -- 14.02.2008 - 18:20Yassa,
,,To tak jakby Maorysom wypominano wiecznie zżeranie wrogów.”
Hm, jakos nie pamietam, by Maorysi moralizowali, głosili że sa jedynymi sprawiedliwymi itd i z pogarda traktowlai wszystkich, co ich poglądów nie podzielają. Przynajmniej w Polsce nie widzę Maorysów, za to trochę przedstawicieli Kościoła tak się zachowujących lub ludzi na kościelną ideologię powołujących widzę.
,,A postęp widać, dziś już nie pali się na stosach, dziś mamy subtelniejsze metody eliminacji poglądów niewygodnych.”
Ej, czy Irving jest tym niewygodnym?
grześ -- 14.02.2008 - 18:28Czy jak kretyni w zachodnich gazetach piszą, że były polskie obozy koncentracyjne, to szerzą niewygodne poglady dla kogoś?
Bo jak dla mnie to kłamstwa.
I to samo dotyczy Irvinga, Bubla czy im podobnych.
Więc jakaś ściema z ta niewygodą...
Docencie drogi,
Jak to miło się zgodzić:).Cieszy nawet cienka nić porozumienia:)
Lepiej dyskutować o meritum niż spalać się na bezsensownym pingpongu.
A piwo belgijskich ojców trapistów to pił, aaa?:)
pzdr
yassa -- 14.02.2008 - 18:28yassa
no ba! pił! pyszota!
“Do dupy z takim niebem…”
Docent Stopczyk -- 14.02.2008 - 18:38E, Docencie...
Inkwizycja & stosy to są niegdysiejsze śniegi. Zresztą wystarczy porównać ze świeckimi z tamtych czasów.
Jacek Jarecki -- 14.02.2008 - 18:44Patrzmy na współczesnych Torquemadków.
Bo tak sobie pomyśl (Irwing Irwingiem ) ale jak przyjdą np. po wyrusa aby go przymknąć bo kpi i podważa oraz nie szanuje.
Że to nie jest prawdopodobne?
Rzecz w tym, że albo jest wolność słowa albo jej nie ma i żadne gadanie na to nie pomoże.
Od tego człowiek ma prywatną rękę, żeby jeden drugiemu po mordzie nakładł jak go ostatecznie wkurwi albo za drzwi wyrzucił, albo wyśmiałe na piśmie jego głupie poglądy, jego samego wraz z rodziną dalszą i bliższą. To rozumiem.
Ale co ma tu państwo? Sądy?
Moim zdaniem to granda jest!
Ale Jacku
ja mam takie samo zdanie! napisałem przecież: Nie jestem zwolennikiem penalizacji poglądów. Uważam że ludzie mogą sobie pisać i publikować co im się żywnie podoba.
mi chodziło że w tamtym poście autor zestawił przykłady zupełnie od czapy, co zresztą mu Merlot ładnie wytknął...
tyle
ale z drugiej strony nigdy by mi przez myśł nie przeszło żeby protestować w obronie Irwinga … wyrusa zresztą też
pozdrawiam
“Do dupy z takim niebem…”
Docent Stopczyk -- 14.02.2008 - 18:50Ty Docent nie podskauj!
Już jak zobaczyłem na TXT ten Twój tytuł:
JACKA MĘSKA MIŁOŚĆ DO JAROSŁAWA.... oniemiałem. Ale wziąłem i otwarłem.
Jacek Jarecki -- 14.02.2008 - 18:53i ok, czyli na szczęście “ Niejednemu psu Burek”
Pozdro
Grzesiu,
Myślę , choć nie znam się na Maorysach tak jak Ty, że zapewne i moralizowali i uważali się za jedynych sprawiedliwych i z pogardą traktowali wszystkich którzy mieli inny system wartości. Bo to zupełnie naturalne. A nie wpełzali z pokorą pod kamienie, piskliwie skowycząc: dziadek, tata, wuj, co za wstyd! Ludożerka!!!
Przyznaję,że skruchą nie miałem okazji czytać ani Irvinga ani Bubla a wiem o nich same najgorsze rzeczy. Może to potwory a może tylko głupki, ale nie o to chodzi, bo nie mam nawet możliwości wyrobić sobie na ten temat własnego zdania (ja nie mam na to ochoty,bo jest to poza moimi zainteresowaniami, ale może inni mają).
Przypomina to trochę grzybobranie z nagonką:) i rodzi podejrzenia.
A to co ci kretyni piszą o polskich obozach to chyba jest dla nas i bolesne i trochę niewygodne, choć dla Niemców pewnie nie aż tak.
Nieprawdaż?
A skazanie tego nieszczęsnego pastora szwedzkiego, za to iż stwierdził na kazaniu, że homoseksualizm to grzech, jak sklasyfikować? No bez jaj Grzesiu:)
pozdrawiam
yassa -- 14.02.2008 - 18:57Yassa,
o Maorysach się już nie wypowiadam, bo tyż się nie znam, nie bądź taki złosliwy:)
Ale toco piszesz dalej, to znowu nie tak jest chyba:
,,Przyznaję,że skruchą nie miałem okazji czytać ani Irvinga ani Bubla a wiem o nich same najgorsze rzeczy. Może to potwory a może tylko głupki, ale nie o to chodzi, bo nie mam nawet możliwości wyrobić sobie na ten temat własnego zdania (ja nie mam na to ochoty,bo jest to poza moimi zainteresowaniami, ale może inni mają).
Przypomina to trochę grzybobranie z nagonką:) i rodzi podejrzenia.”
Przecież taki Bubel jest dostępny a przynajmniej bywał nieraz w wiekszości kiosków i nawet chyba się dobrze sprzedawały jego książeczki typu ,,Poznaj Żyda” czy jakoś tak, więc jaka nbagonka? jakie niedopuszczanie poglądów?
Bardziej niszowe teksty niż Bubla czy radiomaryjne to chocby lewackie czy lerwicowe są, np. by coś takiego znaleźć, to chyba jeden ,,Przegląd” jest, a teksty na poziomie Bubla masz co rusz choćby w salonie 24, więc jakie ograniczanie czegokolwiek.
,,A to co ci kretyni piszą o polskich obozach to chyba jest dla nas i bolesne i trochę niewygodne, choć dla Niemców pewnie nie aż tak.
Nieprawdaż?”
Hm, ale czemu jest niewygodne?
Jest niekorzystne i kłamliwe, ale nie słowo niewygodny kojarzy mi się w tym kontekście, że to niby niewygodna prawda, co ktoś ukryć chce czy bnie dopuścić do głosu.
No chyba nie uważasz, że były polskie obozy koncentracyjne w czasie II WŚ, gdzie Zydów mordowano?
,,A skazanie tego nieszczęsnego pastora szwedzkiego, za to iż stwierdził na kazaniu, że homoseksualizm to grzech, jak sklasyfikować? No bez jaj Grzesiu:)”
No, ale gdyby to powiedział w pOlsce byłby poklask tłumów i połowy mediów, więc się nie mamy co obawiać:)
U nas wolno, a skazanie pastora uważam za głupotę, no bo kazdy ma se prawo myśleć o homoseksualistach co chce.
I mówić tyż.
No, ale nie mam z tym skazaniem nic wspólnego:)
Pzdr
grześ -- 14.02.2008 - 19:40Sorki Grzesiu, kolacja mnie zatrzymała:)
Ten Bubel wmieszał się tu tylko dlatego, że z tego co wiem, też był ścigany przez prokuraturę.
I nie chodzi mi o detale, że gdzieś tam można go kupić, bo pewnie można, ale o zasady; konfiskaty nakładów itp. bzdury. Nie myśl, ze zrobisz ze mnie adwokata tej konkretnej osoby:). Tej sprawy nie biorę:).
I masz rację „niewygodne” użyte zostało w zbyt szerokim zakresie:).
Niewygodne w sensie zle uszytej marynarki, że to niby trzeba prostować pózniej i przerabiać:)
I nie chcę się bawić jak już pisałem Stopczykowi w pingpong.
Nie chce mi się liczyć diabłów na czubku igły(sorry Igła):)
Wolność słowa, jest ograniczane nie tylko prawem ale i przyzwoleniem społecznym. Nakarmionych papka jedynie słusznych poglądów.
Jakiś czas temu Unicef zakazał umieszczania świętej rodziny na kartkach bożonarodzeniowych. By nie zadrażniać stosunków z innowiercami:) Bo co innowierców wkurza Jezus Chrystus? A chrześcijan ramadan to już nie? To w końcu jaki sens jest tego święta, lepienie bałwana?
Sami kopiemy sobie grób cywilizacyjny:)
A nie zauważyłeś wykluczania całych środowisk z dialogu , za pomocą idiotycznych pałek pojęciowych?
Zwróć uwagę na post, który jakiś czas temu Tobie dedykowałem.
Przykłady ograniczania tego zdać by sie mogło podstawowego prawa naszej cywilizacji można byłoby mnożyć:
mój serdeczny przyjaciel, uniwersytecki profesor historyk, swego czasu zasypywał redakcję GW sprostowaniami dotyczącymi historii stosunków polsko- litewskich.
W ramach dobrych stosunków z Litwą redakcja tych sprostowań nie zamieszczała. Pewnie w myśl ostatnio wypowiedzianych przez Jarosława Kurskiego słów; “w obecnych warunkach prawda ma drugorzędne znaczenie”:).
To samo miało miejsce, gdy sprostowania przychodziły ze Związku Polaków na Litwie.
Bo prawda była niewygodna. Przeczyła oficjalnej tezie, która zakładała w imię dobrych stosunków, że Polacy na Litwie to element obcy.
Dlatego też historia, która przemawiać mogłaby na korzyść zamieszkałych tam rodaków nie mogła się przebić na łamy tej przezacnej gazety.
A w swoim tekście postawiłem taką oto przewrotną tezę :. tak jak dla obrońców idei z przed wieków liczyła się wiara, tak i teraz prawda wzbudza tylko niepotrzebne wątpliwości.
I z tym jakbyś mógł dyskutować, a nie wsadzać mnie na Bubla:).
pozdrawki
yassa -- 14.02.2008 - 20:52yassa
“Nie chce mi się liczyć diabłów na czubku igły”
szpilki. prze ucho igielne to wielbłądy przechodzą:)
“Do dupy z takim niebem…”
Docent Stopczyk -- 14.02.2008 - 21:05Docencie socjalisto(?),
znam tego bogacza w królestwie niebieskim, ale stosując małą prowokację chciałem odciągnąć Igłę od jareckiego:)
A gdybyśmy tu mieli Chevaliera to zakładam się, że potrafiłby wykazać, posługując się lingwistyką porównawczą, tożsamość igły ze szpilka w języku obcym zwykłemu śmiertelnikowi:).
pzdr
yassa -- 14.02.2008 - 21:15hmmm
“Docencie socjalisto(?)”
ke? po co ten epitet?
“Do dupy z takim niebem…”
Docent Stopczyk -- 14.02.2008 - 21:30Świety Barnabo, orędowniku sporów, patronie burz gradowych...
socjalisto, epitetem?
yassa -- 14.02.2008 - 21:43Jak by się nie starać zawsze zle:)
ale nie byłem pewien(?), więc się nie czepiaj:)
pzdr
równie dobrze mógłby śnapisać
satanisto :)
aloha
“Jest taki stary rosyjski zwyczaj, żeby wyjść trzeba najpierw trochę posiedzieć”
Docent Stopczyk -- 14.02.2008 - 22:01Yassa,
,,A nie zauważyłeś wykluczania całych środowisk z dialogu , za pomocą idiotycznych pałek pojęciowych?
Zwróć uwagę na post, który jakiś czas temu Tobie dedykowałem.”
Hm, no, ale myślę, że tu wzajemność, wszelcy totalitaryści się wzajemnie lubia wykluczać, spójrz chocby na ,,liberalnego” Artura Nicponia, myśle, że z chęcią by wykluczył chocby grupę ,,lewaków” z dyskusji.
,,mój serdeczny przyjaciel, uniwersytecki profesor historyk, swego czasu zasypywał redakcję GW sprostowaniami dotyczącymi historii stosunków polsko- litewskich.
W ramach dobrych stosunków z Litwą redakcja tych sprostowań nie zamieszczała. Pewnie w myśl ostatnio wypowiedzianych przez Jarosława Kurskiego słów; “w obecnych warunkach prawda ma drugorzędne znaczenie”:).
To samo miało miejsce, gdy sprostowania przychodziły ze Związku Polaków na Litwie.
Bo prawda była niewygodna. Przeczyła oficjalnej tezie, która zakładała w imię dobrych stosunków, że Polacy na Litwie to element obcy.
Dlatego też historia, która przemawiać mogłaby na korzyść zamieszkałych tam rodaków nie mogła się przebić na łamy tej przezacnej gazety.”
Nie znam sprawy, nie wiem więc, no, ale w sumie każde medium ma jakąś politykę i jakichś poglądów spraw ,,niewygodnych” dla siebie nie honoruje, tak samo pewnie ,,rzepa”, ,,Dziennik” i inne.
,,A w swoim tekście postawiłem taką oto przewrotną tezę :. tak jak dla obrońców idei z przed wieków liczyła się wiara, tak i teraz prawda wzbudza tylko niepotrzebne wątpliwości.”
Hm, tego to nie rozumiem, u jednych wzbudza u innych nie, poza tym okej teze rozumiem, nie mam zdania czy się z nią zgadzam czy nie, ale do tej tezy dobrałeś przykłady jakby tą prawdą chhocby był pan IUrving czy ktoś taki, więc dlatego odnosiłem się do niego tyż.
grześ -- 15.02.2008 - 08:34Zaspany jesstem, więc chaotyczne to lekko…
Grzesiu,
Na początek ogólnie. Poparte powszechnie znanymi przykładami.
Powstała fantastyczna idea Europy tolerancyjnej, pełnej wolności wszelakich. Nic tylko przyklasnąć. Ale gdy wchodzimy w szczegóły coś zaczyna budzić niepokój.
1 Casus;
Rocco Buttiglione utrąconego włoskiego kandydata na komisarza Unii.
Utrąconego za światopogląd. Co do tego, wszystkie strony sporu ideologicznego są zgodne.
W Europie deklaratywnej wolności światopoglądu i tolerancji!
A oto słowa profesora Buttiglione wyjaśniające sprawę:
„Przede wszystkim – wbrew temu, co twierdzą media – mówiąc o homoseksualizmie, sam z siebie nie wspomniałem o grzechu – bo ta problematyka przynależy do debaty teologicznej czy filozoficznej, a nie politycznej. Pojęcie grzechu wprowadzili do naszej rozmowy ci, którzy mnie przepytywali. Zresztą potem wciąż do niego wracali. Ale ja nie podjąłem tego wątku, tylko odpowiedziałem tak oto: “Możliwe, że myślę (czyli możliwe również, że wcale tak nie myślę), iż homoseksualizm jest grzechem, lecz dla debaty politycznej nie ma to najmniejszego znaczenia. Co innego, gdybym powiedział, że homoseksualizm jest przestępstwem, ale tego nie powiem na pewno, ponieważ uważam, że nie można nikogo dyskryminować. Gdyby wszyscy grzesznicy mieli iść od więzienia, nikt nie chodziłby wolny, a ja trafiłbym za kratki jako pierwszy. Ale na szczęście istnieje różnica pomiędzy sferą moralności, polityki i prawa”.
Tak właśnie powiedziałem, ale to im nie wystarczyło. Chcieli, żebym powiedział, iż w moim sumieniu oceniam homoseksualizm pozytywnie. Czyli żebym zadeklarował, że zdradzam credo mojego Kościoła.”
Nie przypomina to trochę przypadku innego Włocha z dawnych czasów?
2 Casus;
W 2006 roku w Szkocji grupa strażaków odmówiła pójścia na paradę homoseksualistów, za co została dyscyplinarnie ukarana. Funkcjonariusze mieli na gejowskiej manifestacji rozdawać ulotki reklamujące straż pożarną. Przełożeni strażaków nie uznali prawa pracowników do odmowy pójścia na publiczną manifestację walki o prawa gejów. Środowiska gejowskie uznały, decyzję przełożonych za walkę z dyskryminacją homoseksualizmu. O poziomie indoktrynacji szkockiego społeczeństwa świadczy także fakt, iż na początku tego roku zmieniono przepisy dla pracowników służby zdrowia, zakazując używania w klinikach słów „mama” i „tata”. Według gejów, są to bowiem „zwroty homofobiczne”( Polskie Radio Online)
Dyscyplinarnie to chyba tylko dlatego, że to marsz tolerancji. A swoją drogą ciekawe jak wyglądałby ten stos strażaków, pure nonsens godny brytyjskich klasyków?
3 Casus;
W 2005 roku homoseksualiści wdarli się podczas odprawianej mszy do katedry Notre-Dame. Tam przed ołtarzem odegrana została parodia katolickiego obrzędu zawarcia małżeństwa. A następnie poturbowano protestującego księdza.
News podany został tylko przez Wiadomości I Pr TVP. A podanie go spotkało się ze stanowczym protestem minister Jarugi-Nowackiej.
Pewnie to była retorsja, za egzorcyzmy odprawiane przez tego oszalałego klechę w paryskich gej-barach. Ale o tym agencje milczą.:)
Trochę rozjaśniłem Grzesiu?
A teraz detale:
No to żeś Grzesiu pojechał tym totalitaryzmem Gazety Wyborczej. Bo przecież o gazetowych pałkach był mój post :)
I jeszcze sprawa tej mitycznej; niezależnej, własnej polityki różnych mediów. To wszystko zależy od spojrzenia, bo niby teoretycznie masz rację. Ale jeśli spojrzeć na to, choćby przez pryzmat afery Rywina, to zastanawiać musi fakt odpuszczenie sobie takiego tematu przez rzekomo wolne i niezależne od siebie media.
Przecież wszyscy o sprawie wiedzieli, jak zapewniał red. Michnik:).
No i niby skąd ta szaleńcza walka o odzyskanie jakiegoś tam straconego media.:)
Choć muszę trochę racji Ci przyznać, ostatnie dwa lata odrobinę zpluralizowały nam ten światek. Dzięki Bogu!
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 15.02.2008 - 15:12Yassa
napisales tak:
“I mam dziwne przeczucie, że nasi koledzy, którzy z takim zaangażowaniem poszukują argumentów na obronę obecnego status quo, doskonale sprawdziliby się w klasztornej celi, kilkaset lat wcześniej, odziani w mnisie habity.”
Myslę, że się mylisz. Do klasztornej celi i mniesiego habitu trzeba było byc kims wiecej, niz ujadającym w imię “wolności, równości i braterstwa” kundelkiem.
Artur M. Nicpoń -- 15.02.2008 - 18:25Nie ta liga.
Grzesiu
“Hm, no, ale myślę, że tu wzajemność, wszelcy totalitaryści się wzajemnie lubia wykluczać, spójrz chocby na ,,liberalnego” Artura Nicponia, myśle, że z chęcią by wykluczył chocby grupę ,,lewaków” z dyskusji.”
Niby dlaczego miałbym wykluczać lewakow z dyskusji? Jak nie bede chciał z nimi gadac to nie bede gadal. I tyle. Wykluczanie nie jest tu do niczego potrzebne. Natomiast uwazam, że jak najbardziej nalezy wszelkich lewaków wykluczyć z wpływu na rzeczywistość, gdyż są to niedość, że ludzie umyslowo chorzy, to jeszcze sie ze swoim uposledzeniem obnoszący nader ostentacyjnie i probujący modelować świat w kierunku swoich chorych idee fixe.
Uważam, że najlepszym miejscem dla lewaków jest cos w rodzaju rezerwatu, w ktorym ci dzicy ludzie mogliby uprawiac swoje “postępowe” gusła bez narażania ludzi normalnych na niedogodności. Bo zobacz, z lewakami jest ten klopot, że oni usiłują, na chama, uszczęśliwiac wszystkich. Czy sobie tego wszyscy życza czy nie.
Tak, jakby nie mogli sie zrzucić, kupić sobie jakiś kawalek gruntu i na nim sie rządzić po swojemu w gronie osób, ktorym to sprawia frajdę.
Nie, oni chcą, żebym ja tez przyłaczyl sie do tej zabawy, mimo, że ona się mi nie podoba. I mam za to wszystko jeszcze zaplacić.
Wysoki płot pod napięciem to jest dobra metoda na lewakow.
Artur M. Nicpoń -- 15.02.2008 - 18:38>yassa
“Nie podobają nam się burki Afganek? Mają nosić kapelusze a’la Nelly Rokita. Dlaczego? Bo nasz styl życia jest lepszy?”
Pod względem estetycznym afgańskie burki mogą być nawet ósmym cudem świata. Lecz przecież nie o estetykę chodzi, lecz własnie o wolność i zamordyzm.
Nelly Rokita jeśli zechce może zamienić kapelusz na burkę, może nosić kaszkiet, bejsbolówkę, czapkę świętego Mikołaja, może w końcu chodzić z gołą głową, nawet wtedy gdy wpadnie na pomysł aby ogolić ją sobie na łyso. Może wybierać. Afganki są tej możliwości całkowicie pozbawione.
“Nie podoba nam się obrzydliwy zwyczaj jedzenia węży i szarańczy w Zimbabwe?
Bardziej cywilizowane jest zajadanie się Big Mac’ami?”
Ponownie kłania się kwestia możliwości wyboru. Uważasz, że gdyby mieszkańcy Zimbabwe czy innej części tzw. Trzeciego Świata mieli pod dostatkiem żywości i mogli wybierać pomiędzy szarańczą a np. zrazami cielęcymi czy filetem z sarniny upieraliby się przy szarańczy?
Delilah -- 15.02.2008 - 19:08Delilah,
po tych takich sobie przykładach dodaję:
“Podobnie niektórzy rozumieją ekspansję chrześcijaństwa”.
Pewnie przeoczyłaś ,to moje mała ostrzeżenie przed zbytnimi uproszczeniami.
Chyba niezbyt klarownie to wyraziłem:)
Dzięki i pozdrawiam
yassa -- 15.02.2008 - 20:04Arturze,
jasne, że taki zakonnik to ktoś znaczniejszy niż dzisiejszy przeciętny zjadacz TV papki.
Tym razem stawiając znak równania zbyt uprościłem:). I znajdz tu złoty środek:)
pozdrawki
yassa -- 15.02.2008 - 20:12Delilah
“Nelly Rokita jeśli zechce może zamienić kapelusz na burkę, może nosić kaszkiet, bejsbolówkę, czapkę świętego Mikołaja, może w końcu chodzić z gołą głową, nawet wtedy gdy wpadnie na pomysł aby ogolić ją sobie na łyso. Może wybierać. Afganki są tej możliwości całkowicie pozbawione.”
Zgadza się. Za to dla odmiany Nelly Rokita nie może powiedzieć, że np. “Żydzi to banda skurwysynów i genetycznych złodziei, a obozy koncentracyjne i komory gazowe to wymysły cwaniaków, którzy wyłudzaja odszkodowania”. A Afganki moga to powiedziec jak najbardziej.
No i co teraz?
Artur M. Nicpoń -- 15.02.2008 - 20:15Yassa
Nie znajdziesz zlotego środka. Zwlaszcza, że współcześni hunwejbini postępu są przy średniowiecznych hunwejbinach (a co!) wiary zwykłymi karłami. Nie tylko intelektualnie.
Popatrz na taka rzecz, co scholastycy, cwaniaki, co to dawali dzieciakom studenciakom do rozgryzania zadanka ćwiczebne o ilości diabłów na czubku szpilki (co za komuny, wyrwane z konteksty, robilo za dowód na ichnie ciemniactwo), gdyby dzis rzucili takie zadanko studentom na dowolnym kierunku (no, moze poza kilkoma ścisłymi kierunkami), to młodzież, która juz od tego “postępu” kompletnie jest zdurniała mordy by tylko porozdziawiala i muchy by im w te jamy chlonąco-trawiące wpadały.
Exemplum moi koledzy i koleżanki ze studiów. Bo ja się na studia kolejne zapisalem (potrzebuje zrobic sobie jakikolwiek kierunek rolniczy- taka karma). No i mam tam kolezanki i kolegów w wieku ca. 20 lat. Przy calej mojej dla nich sympatii jest to niestety żałosna zbieranina matołków. Jasne, obryja i wykują z koła na koło. Ale intelektualnie… podstawówka.
Artur M. Nicpoń -- 15.02.2008 - 20:21>AMN
Jeśli chodzi o Afganki -co z tego że mogą się w ten sposób bezkarnie wypowiadac, skoro jedynymi słuchaczami ich wynurzeń moga byc co najwyżej mężowskie kozy? Kto poza nimi słucha tgo co ma do powiedzenia kobieta w Afganistanie?
Co do Nelly to ona spokojnie może tak powiedzieć. Problem polega na tym, że bez żadnych konsekwencji może to zrobić raczej jedynie prywatnie. Publiczne wypowiadanie takich opinii pociągnęłoby za sobą konsekwencje tłumaczenia się z nich. Ale nawet za takie słowa nikt by Nelly nie ukamienował, co najwyżej czekałaby ją jedynie śmierć medialna.
Delilah -- 15.02.2008 - 20:32No i może Janek w końcu zmieniłby te zamki w drzwiach.
Arturze,
zajrzałem do Ciebie i jak zobaczyłem jak tam się leci jakimiś mrocznymi stereotypami średniowiecza to zamarzyło mi się, żeby zajrzał tam jakiś mediewista, najlepiej prof. Gieremek, bo to zapewne autorytet tego targetu, i przewietrzył trochę w tych otwartych głowach:)
Ja wymiękam:)
pzdr
yassa -- 15.02.2008 - 20:47Delilah
Po pierwsze- mam wrażenie, że ty w pewien sposob gardzisz tymi Afgankami.
Artur M. Nicpoń -- 15.02.2008 - 20:47Po drugie- myslę, że nie masz pojęcia co do tego, kto i w jakich okolicznościach wysłuchuje tego, co mowia Afganki. Tak sobie tylko projektujesz swoje wyobrazenia o tym, jak to wyglada.
Po trzecie, gdyby Nelly powiedziala cos takiego, jak ja napisalem w “” to mogłaby zostac oskarzona o: szerzenie nienawisci na tle rasowym, klamstwo oswięcimskie. Obie te rzeczy sa w Polsce penalizowane. I w obu przypadkach, jeśli zaistnieje polityczne zapotrzebowanie, to sie je doprowadza do konca, czyli do skazania.
Po czwarte- gdyby Nelly powiedziala to jako Austriaczka poszlaby siedziec w try miga.
Po piate, gdyby wzorem pastora Ake Greena, powiedziała coś podobnego na pedałów w Szwecji poszłaby siedziec tak samo, jak Ake Green (ktory w swoim kazaniu, w swoim kosciele, do swoich parafian powiedział, że wedlug wiary homo jest grzechem).
Widzisz juz podobieństwa?
To jest kwestia wyłącznie gadgetow slużących niewoleniu. W Europie “wolności i tolerancji” wsadzą cie do więzienia za ublizanie Zydom, homosiom etc. A w Afganistanie dostaniesz po glowie za cos innego. U nich to jest efekt religii, u nas jest to przejaw tolerancji.
Taka to róznica.
Po mojemu niewielka.
Yassa
wiesz, te “Mroki średniowiecza” (Pucka bodajże) chyba tego bałaganu narobiły. Bo ludziska poza to co w szkole o średniowieczu mówili jakoś sami nie wychodzą. A w szkolach to wiadomo, co gadaja tym biednym dzieciakom.
Artur M. Nicpoń -- 15.02.2008 - 20:51A juz najlepsze sa te porownania średniowiecza do dnia dzisiejszego. Tak, jakby to były rzeczy porównywalne. Nie przyjdzie matołom jednemu z drugim porownac średniowiecznej Europy do średniowiecznych (wg. naszej rachuby czasu) Azji, Afryki, czy Ameryki Pld. I zobaczyc, gdzie co i jak dzialało. Nie, oni porównuja warunki sporzed półtysiąca lat do tego co dzis. Rany!
Arturze,
a najzabawniejsze, że facet wcale nie był historykiem tylko publicystą chłopskim:).
I rzeczywiście leci się nim po dziś dzień.
Widzisz, ile to szkód narobił prof. Gieremek swoim zawodowym rozminięciu się:).
pozdro
yassa -- 15.02.2008 - 21:07>AMN
Po pierwsze-nie gardze Afgankami. Współczuję im i jestem wdzięczna losowi, że urodziłam się w innej części świata.
Po drugie-wszystkie sprawy których nie doświadczyliśmy bezpośrednio są jedynie pewną forma naszej własnej projekcji, mniej lub bardziej zbliżonej do rzeczywistości.
Po trzecie-od zabarwionych rasizmem wypowiedzi do oskarżenia o szerzenie nienawiści na tle rasowym jest daleka droga, jeszcze odleglejsza do penalizacji.
Najlepszym przykładem są choćby rozmaite fora dyskusyjne, na których rasistowskich wypowiedzi mamy zatrzęsienie. Nawet nasz ulubiony S24 musiałby chyba zawiesić działalność, bo większość jego użytkowników już od dawna porozumiewałaby się ze światem za pomocą więziennych grypsów a nie internetu.
Że już o Tobie nie wspomnę:) (słyszałam, że z powodu jednego ze swoich tekstów miałeś niejakie problemy, jednak o ile wiem nie pociągnęlo to za sobą żadnych drastycznych konsekwencj)i.
Tak samo rzecz się ma w przypadku homosiów.
Zgadzam się z Tobą że polityczne zapotrzebowanie wpływa na klimat tworzony wokoł tego typu wypowiedzi oraz ich odbiór społeczny, jednak nawet w tym kontekście trudno mówić o zamordyzmie.
Delilah -- 15.02.2008 - 21:13