No to Jacek nad Jackami (tu armia zwolenników skanduje jego imię brygadami) zaprosił mnie na nowy portal i dał szansę na nową blogerską skórę. Myślę zresztą, że nie tylko mnie. Kiedy jakieś dziewięć miesięcy temu zakładałem bloga na Salonie, nie miałem pojęcia o blogowaniu. I zupełnie nie wiedziałem, jak złapać kontakt z ludźmi. I jak pisać teksty od strony technicznej i emocjonalnej. Przez litość dla samego siebie nie podam więc linków do mojego startu czy pierwszych tekstów. Ale teraz jestem zupełnie innym blogerem. Otrzaskanym i wyrobionym. I innym człowiekiem.
Dlatego będę pisał. Wtedy nie powinienem. Teraz mogę z czystym sumieniem. Mogę opowiadać o swoich bólach, słabościach, o moim gniewie i wkurwieniu, o świecie, który przegrywa, chociaż jest taki piękny. Ale też o wszystkich cudach życia – o Niej, o Bogu, o wszystkich wspaniałych ludziach, których znam, o dawnych bitwach i świeżych kwiatach, o zwycięstwach rozumu owocujących cudami techniki i zwycięstwach serca owocujących perłami kultury. Będę wypełniał tę moją śmieszną skrzynkę, którą, mam nadzieję, kiedyś, w przyszłości, ktoś przeczyta, aby zrozumieć mnie i mój świat. Żeby napisać wiersz. Żeby opowiedzieć o tym dziewczynie. Żeby zrobić chwytliwą grę. Taki blogobursztyn, piękny, choć owad był pokraczny.
Więc wchodzę w to przy kojących dźwiękach Pidżamy. Tak się składa, że leci właśnie „żyję tylko po to by napierdalać warszawiaków” – tak było z wieloma w Salonie. Mam nadzieję, że tak tu nie będzie. I nie, żebym z góry krytykował taką postawę. Ale pisze się dla ludzi. Dla ludzi, którzy są różni. Dla ludzi którzy noszą w sobie tysiąc historii. Kilka talentów. Milion szans. I wiele uroku. Chcę się z nimi spotykać przy ognisku, a nie w okopach czy na polu bitwy, bo to zawsze smutna ostateczność.
Powyższy akapit nie dotyczy wrednych typów i wrednych lewaków. Z nimi jestem w stanie wojny. A tak się składa, że nie podpisywałem żadnych konwencji.
I wszystkim, którzy będą czytać tego bloga, obiecuję jedno – zawsze będzie szczerze, zawsze na bazie ludzkich emocji, i zawsze na poziomie. That I can swear You for my Marine Corps.
komentarze
Kto dwa razy wchodzi ten jest podwójnie mile widziany, hi, hi
Witam
Po prostu
miras -- 14.12.2007 - 17:36No to witaj Dziaduniu!
I chodz do mnie na secik pelen zdjec.
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 14.12.2007 - 17:40Eh, Zetorze,
ty to widzę aptetyczne teksty zapodajesz.
Ale ja lubię patos, więc mi się podoba.
A z wrednymi prawakami nie będziesz w stanie wojny, bo ogólnie wrednych to trza wszystkich krytykować, neizaleznie od poglądów, a ty wzorem Nicponia nie napiszesz nic by słowa ,,lewak” nie umieścić w tekscie.
A w ogóle chciałem cię poinformować, że Veniissa wraz z geraltem w S 24 orzekli, że Tekstowisko jest czerwone. Rozumiesz?
czerwone:) i nie chodzi o kolor, ty wiesz, w co się chłopcze pakujesz?
A ogólnie to fajnie, ze jesteś, będzie z kim sie pokłócić, mam nadzieję.
A Pidżamy nigdy dosyć, ty debiutujesz przy Pidżamie, ja wczoraj przy Strachach, eh, ten Grabaż, co by to było, gdyby go nie było.
A ,,marchef w butonierce” cudo i utwóri płyta dobra, szczególnie z moimi ulubionymi ,,Pryszczami”
Chociaż i tak króluje na mej liście ,,Kotów kat ma oczy zielone” i ,,Nikt tak pieknie nie mówił, że się boi miłości jak ty”.
tych dwu utworów można słuchac w nieskończoność.
Np. tego fragmentu:
,,Koszulka INRI nie przyniosła mi szczęścia
Stare biedy i 7 boleści
W tamtą grudniową noc królowie trzej
Przyszli i nic nie znaleźli”
No ale trza szukać, nawet jak wiadomo, ze się znajdzie.
grześ -- 14.12.2007 - 17:45pzdr
Sorry za taki długi komentarz, ale to moja specjalność tu, u Menzla tyż się prozwodziłem dłużej niż on sam.
Tfu, tfu,
miało być patetyczne teksty w pierwszej linijce, acz tekst też w miarę smakowity.
grześ -- 14.12.2007 - 17:46Ale apetyczny , nie dość, że głupi brzmi to i bez sensu.
Eh, kurde, pisać się uczyć powinienem albo sprawdzać przed wysłaniem.
Spadam sobie już, bo tłumaczenie czeka.
Buuuu, głupie tekstowisko, głupie,
czemu mi INRI wycięło. czemu ?
grześ -- 14.12.2007 - 17:49Miało być koszulka ,,INRI” a raczej ,,I.N.R.I.”
Co to cenzura na idee chrzescijańskie tu?
Bo Paliwodę zawiadomię i kolejny portal rozwalać zacznie.
No, Jarecki i Igło, robić cos z tym, by skrótów nie wycinało.
Grzesiu
od tego jest Sergiusz z takim swoim kumplem, o którym mam jak najgorsze zdanie :)
My z Igłą to lamery komputerowe, ale Eumenes zgłosił problem, więc niezawodnie poprawią.
A że tekstowisko jest czerwone to wiadomo od początku. tylko nam się Galopujący zawieruszył.
Jacek Jarecki
Jacek Jarecki -- 14.12.2007 - 18:01Zetorze
To miłe.
Wiesz z czego sie cieszę?
z tego, że tu nie ma nawały. Statystyki co prawda rosną, ale w sumie jest w sam raz.
Nie ma nawały tekstów, brnięcia w tekstach.
Ukłony
Jacek Jarecki
Jacek Jarecki -- 14.12.2007 - 18:03@ Grześ
Najpierw mi musisz wytłumaczyć co to jest wredny prawak bo ja serio nie wiem. A co do Feralta, nie uwierzę, póki nie włożę palców …
Z Pidżamy natomiast najbardziej chyba lubię Bal u Senatora i Jak ja nienawidzę twojej generacji. Pierwsza jest cudownie terrorystyczna i pachnąca przyjaźnią, druga opisuje po kolei wszystkich m,oich kumpli i mnie w sposób doskonały. A, i jeszcze Ezoteryczny Poznań. Szcze gólnie “między krzesłem a podłoga wszystko po staremu” – niezwykle trafne ;)
Zetor -- 14.12.2007 - 18:06Jarecki
Nie, nie majora, bo on przyciaga trolle!!!
:-D
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 14.12.2007 - 18:09komentarz
Witaj. Dużo siły jest w tym wpisie. I dobra. Fanie mi się czyta.
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 14.12.2007 - 18:53Mad Dogu
Tu trolli ni ma i nie będzie!
Jacek Jarecki -- 14.12.2007 - 19:28Wykupi taki nawet karnet, pięć minuten i po gościu. A my za trolla kase na piwo, znaczy na browaren!
Do rzyci z trollami!
Jacek Jarecki
No dawaj chłopaku
Dawaj.
I na razie nie śledź lewaków bo ci zobaczą w tobie prawaka. a to brzmi co najmnie tak samo “dumnie”.
Ja bym wolał ( prosił) abyś kogoś od durniów nawyzywał niż etykietkami politycznymi oblepiał.
Jak na razie lecisz na jedynkę.
Igła – Kozak wolny
Igła -- 14.12.2007 - 21:38i bardzo fajnie
pzdr :-)
Lux ferre -- 14.12.2007 - 21:45Zetorze,
dobrze napisane! Dobrze, bo z serca i z głowy. Będę zaglądać. Pozdrawiam!
barabasz - baszka -- 14.12.2007 - 22:13barabasz – baszka