Psychopatyczny umysł prawaka

Pisałem już co nieco o moich podejrzeniach, że umysl prawdziwego prawaka nosi znamiona umysłowości psychopatycznej i proszę – znalazło sie dzisiaj potwierdzenie. Na blogu Rybitzky’ego na S24 znajduje się ten oto komentarz:

http://rybitzky.salon24.pl/107495,wazniejszy-4-czerwca-czyli-o-prawicowy...

napisany przez pana Adama Kerpierza, na blogach znanego lepiej jako Akar.

Cytuję dosłownie kluczowy fragment:

Nie mam jednak prawie zadnej nadziei, ze spelnia sie me juz ledwo sie tlace marzenia.

Licze jeszcze tylko na kryzys, ale taki naprawde.
Tyle tylko czy to gospodarcze katharsis przelozy sie na katharsis moralne i umyslowe ? Nie wiem. Oby.

I oto jest jak na dłoni ten rys psychopatyczny uchwycony: w ocenie pana Karpierza kondycja moralna współczesnej Polski jest tak fatalna, że pan Karpierz de facto modli się o to, aby kryzys gospodarczy był dla kraju na tyle dotkliwy, na tyle bolesny, na tyle głęboki, że wywołane nim napięcia społeczne zmiotą cały obecny porządek i w wyniku tego procesu stanie się coś, ci zapoczątkuje moralne katharsis.

Autor nie jest niestety do końca pewny, czy nowy porządek, który wyłoni się z wywołanego tym głebokim kryzysem chaosu będzie dokładnie tym, czego on by sobie życzył, lecz nie powstrzymuje go to od powiedzenia wprost i głośno, że na taki właśnie obrót wydarzeń liczy.

Cóż, wypowiedź ta nosi charakterystyczny rys biblijny. Podobnie jak w przypadku Sodomy – jakaś siła wyższa – bóg, fatum, fortuna, los czy jak ją zwał powoduje, że ziemia nieczysta staje w ogniu i przez ogień, kataklizm, katastrofę się oczyszcza.

Historia zna dziesiątki przypadków, kiedy jednak znajdował się ktoś, kto chciał losowi w tym wyborze pomóc. Kryminalistyka zna tysiące szaleńców, którzy nie cofnęli się przed nastraszliwszą zbrodnią motywowani jedynie chęcią “oczyszczenia” otaczającego ich świata z “brudu i plugastwa”. Nie twierdzę rzecz jasna, że pan Karpierz zmontuje jutro jakąś bombę i wysadzi w powietrze autobus z dziećmi (w jego wypowiedzi można przecież znaleźć elementy pewnej rezygnacji czy zmęczenia), lecz zwracam uwagę na to, że pan Karpierz nie jest w swych poglądach osamotniony i nawet jeśli nie on, to ktoś inny na skrajnej, narodowo-socjalistycznej prawicy może dojść do krawędzi.

Zwracam uwagę, że wiele przesłanek mogących doprowadzić to rozwoju sytuacji w tym kierunku jest już dziś spełnionych. W przypadku radykalnej prawicy polskiej mamy mamy bowiem do czynienia ze zbiegiem kilku dość istotnych elementów:

1) Pogłębiającym się (paradoksalnie – w miarę oddalania się od czasów komunizmu) przekonaniem, że prawicy “ukradziono państwo”, że w związku z tym obecna Polska nie jest “ich” krajem. Radykalni prawicowcy nie identyfikują się z instytucjami państwa (co będzie jak przegra wybory Lech Kaczyński?), podważają porządek demokratyczny (jako łżę-demokrację opartą na łże-wyborach), uważają, że mainstreamowe media świadomie preparują informację tak, aby prawicowym ideom szkodzić, czują się zdradzeni przez elity i w znacznej mierze porzuceni przez oficjalny kościół (religijnie integrują się wokół sekty ojca Rydzyka).

2) Inspiracją środowiskiem “Solidarności Walczącej” – głęboką konspiracją, bezkompromisową walką, brakiem chęci dyskusji z mainstreamem (“z betonem się nie dyskutuje – beton się rozwala”).

3) Rozczarowaniem lub wprost – całkowitym brakiem zgody radykalnej prawicy na obecność Polski w Unii Europejskiej, którą widzą przede wszystkim jako ekspozyturę wrogich nam Niemiec.

Ewentualna porażka PiS w następnych wyborach może się okazać kluczowa dla dalszych losów tej formacji. Pozbawionej skutecznego przywództwa części tego elektoratu grozi przekroczenie cienkiej granicy pomiędzy radykalizmem politycznym a działalnością ekstremistyczną.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Prawak? Psychopata?

“...Życzę porażek na wszystkich frontach, bo każde zwycięstwo tego Układu to porażka Polski i zagrożenie dla wolności. Życzę także porażek gospodarczych, choć za to płacą ludzie. Ale tylko one mogą wstrząsnąć bazą wyborczą tej wstecznej władzy i uniemożliwić dalsze hodowanie chwasta zwanego IV RP…” : komentarz wygłoszony po ogłoszeniu wyników wolnych i demokratycznych wyborów z 2005 r., wygłoszony przez członka PZPR w latach 1959 -66, wybitnego opozycjonisty, ministra w rządzie T. Mazowieckiego, członka Unii Demokratycznej, Unii Wolności i Partii demokratycznej, członka Rady Strategii Społeczno Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów w okresie premierowania L. Millera, wykładowcy Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu i Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku i publicysty Gazety Wyborczej, odznaczonego przez Prezydenta A.Kwaśniewskiego Orderem Polonii Restituty – najwyższego cywilnego odznaczenia RP.


O - nie znałem tego!

Kuczyński grubo przesadził !

Politykom i publicystom w ogóle często miesza się, że to władza ma być dla ludzi a nie odwrotnie. Wygląda na to, że Polska tak długo była traktowana przedmiotowo, że nasze elity nasiąkły do cna tą bolszewicką mentalnością, która właśnie sprowadza się do prymatu abstrakcyjnej idei nad dbałością o ludzką codzienność.

Tak – muszę tu Panu przyznać rację – wypowiedź Kuczyńskiego całkowicie mieści się w przedstawionym przeze mnie schemacie umysłu psychopatycznego. Na szczęście, temu panu społeczeństwo już podziękowało.

I aby starczyło mu mądrości, żeby zawsze dziękować takim, co schlebiają podobnemu myśleniu. Dopóki bowiem władza nie daje jaskrawych dowodów łamania praw człowieka, wywracania do góry nogami Konstytucji, czy w inny sposób nie da niekwestionowanego świadectwa swojej degeneracji – wygłaszanie takich poglądów jest jedynie wyrazem dawania prymatu swoim politycznym preferencjom bez oglądania się na dobro obywateli. Czyli jest wyrazem myślenia totalniackiego.

W roku 2005 PiS dał wiele dowodów politycznego cynizmu, swoistej pogardy dla zasad demokratycznego państwa prawa czy zupełnego braku umiejętności prowadzenia polityki zagranicznej, lecz nijak nie da się udowodnić tezy, że upadł aż tak nisko, żeby Polak Polakowi życzył jeszcze większego nieszczęścia niż rządy tych ludzi. Tym bardziej, że okazało się już po kilku miesiącach, że PiS sam zaprowadził się na skraj przepaści i zeń skoczył.


Czy znalazłeś nowa pracę

jako psychoterapeuta?
Na dodatek polityczny?


@Igła

A nie wydaje się Panu, że byłoby kogo leczyć?


I owszem

nawet bardzo.
I na pewno nie tylko w Pisie.
Ty niestety masz zawężony obraz więc i terapia byłaby niepewna.
Bo jak myslisz skąd idzie na Pisiorow infekcja?


@Igła

>> Bo jak myslisz skąd idzie na Pisiorow infekcja?

Drogi Igło, ja sądzę, że tą infekcją zakażone jest ładne parę procent Narodu, u którego doszło na skutek uwarunkowań rodzinno-kulturowych do utrwalenia się głębokiego przekonania, że przyczyny kłopotów z jakimi boryka się nasz kochany kraj są wyłącznie zewnętrzne wobec tego, co oni zwykli nazywać “zdrowym, patriotycznym rdzeniem Narodu, solą ziemi”.

W tej optyce wszystkiemu zawsze są winni Niemcy, Ruscy, Żydzi, Masoni, sekty, narkomani, komuniści, układ, służby – whatever, lecz nigdy NARÓD. Naród jest bowiem święty.

Tymczasem prawda jest taka, że jeśli dziesięciu Polakom dać okazję, to diewięciu z nich co się da skroi (dziś w mojej kamienicy jakaś menda ukradła lampy w windach) a ten jeden, uczciwy, to w tym towarzystwie wyjdzie na jakąś niezaradną ofiarę losu.

W tym kraju prawie każdy kradnie, tylko każdy kradnie na swoją miarę. Zwykły złodziej kradnie portfele, ale pan mecenes kradnie już inaczej – on “załatwia” bandytom lewe zwolnienia za pieniądze. Zwolnienia, które wystawił nieuczciwy lekarz. I tak dalej i tym podobne.

I dopóty nie zacznie się tego zmieniać, zmieniać ludzkich serc i umysłów zamiast podsuwać ludziom wrogów zewnętrznych, dopóty w tym kraju tak naprawdę nic się nie zmieni.


A co ma jedno z

drugim, trzecim i czwartym.

Własnie sąd we Wrocławiu skazał jakiegoś Czecha na 12 lat więzienia za wypadek drogowy w którym zginęły 4 osoby a kolejne były ranne.

Wedle twojej interpretacji wszyscy Czesi to świnie, bandyci, zabójcy i pijacy.

A ci z Pisu to na dodatek stalinowscy faszyści.
I złodzieje, bo przecież kazdy bolszewik i hitlerowiec kradł.


@Igła

Drogi Igło – jesteś zbyt inteligentnym gościem, żeby nie zrozumieć co napisałem. Więc albo przeczytaj jeszcze raz, albo jeszcze dwa… W końcu to do Ciebie dotrze.

I nie mieszaj w to Czechów – tam tego typu myślenie nigdy się nie przebiło i jeśli tam występuje, to jednostkowo a nie społecznie.


Subskrybuj zawartość