Bez tytułu

Pani Delilah nawołuje dzisiaj: – (…) MUSIMY DYSKUTOWAĆ!
Muszą powstawać nowe teksty i muszą pojawiać się pod nimi komentarze, w innym wypadku TXT umrze śmiercią naturalną”.

Żeby nie było na mnie, że rękę do śmierci textowiska przykładam, drugi tekst dzisiaj wklejam. No, to proszę o komentarze…

Powiedział kiedyś Jerzy Urban o braciach Kaczyńskich: – „Jak ja lubię te stworzenia. Płakać się chce, że stara Kaczyńska nie miała co najmniej czworaczków.”

Pięćset lat przed Chrystusem, Aristonymus powiedział: – „Życie jest teatrem, w którym najgorsi ludzie często zajmują najlepsze miejsca.” Skąd chłop wiedział o polskim Sejmie?

Leopold Tyrmand (ten od „Złego”) pisał: “Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji” (Dziennik, 1954). Tyrmand bronił mózgu przed partią: która “Była, jest i będzie jedynym właścicielem umysłów, jedynym wyrazicielem myśli i nadziei oraz wyłącznym przywódcą i organizatorem ludzi”.

Jean Luc Godard powiedział: – „Nieważne skąd bierzesz – ważne, co z tym zrobisz.” Jim Jarmusch powiedział nawet: – „Nie bój się ściągać skąd tylko można, jeżeli tylko da to kopa twojej wyobraźni.” A że wyobraźnię mam jak wróbelek, to kopa sobie daję, czyli ściągam…

Doniósł mi Stachu, że w Irlandii nie uświadczy się żadnego łabędzia ani kota. Dlaczego? Bo Polacy z oszczędności czynionych wszystkie zjedli.

Podobno szpaki, które najedzą się robaków zainfekowanych toksycznymi chemikaliami, ładniej śpiewają. A skoro tak, to warto może pomyśleć, by pisać też po zażyciu jakiej chemii? A co, mógł Saint de Exupery, czy inny Witkacy, to i ja mogę przecież…

Przeczytałem w sieci wstrząśnięty: – „Kobiety po klimakterium powinny tracić prawo do adopcji. W końcu człowiek jest jednością psychofizyczną i zmiany biologiczne wpływają na psychikę”.

Też z sieci: – „Poproszę kilogram spodni. Że co, jest kilo dwadzieścia? Nie, to proszę odjąć. I jeszcze może ze 25 deka fig. Damskich. Byle były słodkie”.

Paweł Jasienica głosił, że nieprawdą jest, że wódka szczególnie szkodzi Polakom, prawdą jest natomiast, że śmiertelną truciznę dla naszej nacji stanowi woda sodowa. Mówił też, że nieprawdą jest, że Polacy nie umieją korzystać z wolności, prawdą jest, że zdumiewająco wielu Polaków lubi nadużywać władzy.

Przedwczoraj wkleiłem w TXT jakąś wydumkę. Odezwał się Troll zdalnie sterowany: – „Kleina vel Brutus vel Padlina – Kogo ja tu widzę na tym eleganckim TXT? Jaki to nagle świętoszek się z Ciebie zrobił przyjemniaczku. Myślisz, że skasowanie Twojego bloga (blogów) w S24 skasowało pamięć u innych? Może chcesz cytacik? Albo z kilkadziesiąt cytacików z Ciebie, słodziutki? Tak dla przypomnienia Twoich trollerskich manipulacji i wyczynów wulgarnych? Paskudna jest ta Twoja obłuda, człowieku”.

Odpowiedziałem: – „Dobrze widzisz trollu, mnie widzisz, kumpla Stacha. Z twej zaczepki wynika bezwzględnie, że reprezentujesz PIZW. Znaczy się, potencjał intelektualny zwykłego wróbla, ale większość trolli tak ma, niestety. No, to czekam na cytacik. Używając twego słownictwa i jego aury, powiem krótko: – Teraz twój ruch. Albo sraj, albo złaź z nocnika”.

Wczoraj dałem głos ponownie, pytając gościa, dlaczego się nie odzywa? Bardzo szybko mój wpis zginął… Znaczy się, go wcięło. No, to pytam w tym miejscu: – „Napiszesz, chłopie…? Czekam”.

A przy okazji. Czy w teście inteligencji, twa wartość liczbowa, czyli tzw. iloraz, przekroczył kopę…? Generalnie źle trafiłeś do mnie. Ja nie dożywiam przecież osiołków. Czy ty jesteś pewien, że to co dzieje się w twojej głowie, nazwać można myśleniem…? Czy ty w ogóle wierzysz w ten bełkot, który płynie z twojej klawiatury?

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Hm, ciekawy tekst,

acz koncówka o tym trollu to już taka sobie, a i wbrew pozorm ten troll zdalnie sterowany to cąłkiem sensowny komentator.

P.S. A moge mieć pytanie zupełnie, nie a propo’s, wiem, że pan się zna na samochodach raczej bardzo, co pan sądzi o Mazdzie?
A dokładniej modelach 323F lub 323C?


Panie Grzesiu,

na temat tych modeli nie posiadam praktycznej opinii. Jeździłem mazdą 323 GTX (1840 cm3; turbo; 168 PS), przejechałem 240 tysięcy kilometrów nie wymieniając nawet paska rozrządu (co było niezwykłym dowodem glupoty).
mazda 323 F jest ładnym autkiem, z zadziornym a jednoczesnie kształtnym “kuperkiem”. Polecam mocniejszy silnik, nie 1,3 – 74 konny, a 1,8 – 114 konny, przyśpiesza do stówy poniżej 10 sek. Auta przyśpieszające nieźle, są w mej ocenie autami bezpiecznymi. Cen części aut zamiennych nie znam, ale wszystko można kupić na pewno na giełdzie w Poznaniu za 1/5 ceny.
Generalnie sądze, że aktualnie nie ma złych aut, złe są jedynie opony…

A z tym trollem… Problem w tym, że gościa wpuszczono, a mnie wycięto, ale jak Pan widzi, nie obraziłem się, piszę dalej. I wiem, kto to jest, 99,9 %.
Pozdrawiam motoryzacyjnie, szerokiej drogi…


troll zdalnie sterowany

jak sama nazwa wskazuje nie ma własnego systemu sterowania więc jest jeno bezwolnym troglodytą. zaorać dziada! :)

pozdrawiam … a mazdy są super

“Kto pyta wielbłądzi”


Panie Docencie,

a ja myślę, że ten troll, jak sama nazwa wskazuje, dla zmyły to uczynił, ale pal go licho…
Mazdy są super (szczególnie ta z silnikiem Wankla), a kobiety są gorące. Tak mi mówił ostatnio Stachu.
Pozdrawiam…


Panie Andrzeju!

Wiem, że to trol Pana zaatakował, ale po co poświęcać3 mu czas i energię?!

Pozdrawiam


Panie Andrzeju

ja się na samochodach nie znam. odbieram je czysto powierzchownie. lubię mazdy i fordy taunusy. oraz jagodowe mitsubishi (colt).

... a kobiety są faktycznie gorące. a jak je zostawi się w mazdzie przy 32 st C w cieniu to wręcz ukrop :)

pozdrawiam

“Kto pyta wielbłądzi”


No ciekawe te cytaty

i taki beznadziejny finisz. Nie karmić trolla.


Panie Jerzy,

w moim wieku, jest się czasowym, pozdrawiam…


Panie Docencie,

chłopak w Pana wieku, wie co to taunus :)? A zostawić dziewczynę w maździe w takiej temperaturze, toć to sado-macho.
Pozdrawiam…


Panie Sajonaro,

karmić nie, ale podkarmić i … w łeb :), pozdrawiam…


>Panie Andrzeju

Ja poważny apel wystosowałam, a Pan sobie podśmiechujki robisz, że się tak wyrażę.

Inspirujące! Chyba zacznę obmyślać kolejna odezwę.


WSP Delilah,

ja na ten poważny apel zareagowałem praktycznie, napisałem tekst… Jestem za rozwojem TXT, nie chciałbym jego przegranej, ponieważ byłaby to moja przegrana, a nie jestem ani masochistą ani facetem posiadającym inklinacje autodestrukcyjne. Wyrażałem już zdecydowanie wcześniej swoje opinie na temat TXT, powtórzę więc krótko: potrzeba jest natychmiastowa: 15-20 osób nowych piszących, i podwójna ilość nowych komentujących. Skąd ich wziąć? Nie wiem… Stachu też nie wie…
Serdecznie pozdrawiam…


Panie Andrzeju

kumpel miał czarnego (mat) taunusa 1979. on nawet jak stał spokojnie przy krawężniku, to aż rwał się do galopu. piękne auto. klasyczne w swojej prostocie.

“Kto pyta wielbłądzi”


>Panie Andrzeju

Niech i tak będzie. Prosze przekazać p. Stachow że ja też nie wiem.

A tak na marginesie: zastanawiam się czy nadejdzie kiedyś taka chwila, gdy widząc zwrot “WSP Delilah” nie przyjdzie mi do głowy ORP Orzeł?


Panie Andrzeju,

“Wyrażałem już zdecydowanie wcześniej swoje opinie na temat TXT, powtórzę więc krótko: potrzeba jest natychmiastowa: 15-20 osób nowych piszących, i podwójna ilość nowych komentujących. “

A wie pan, co, najgorsze, że przecież ci dobrze piszący są w składzie TXT
(np. Eumenes, młoda gwardia Zetor, Lux Ferre, Stian i jeszcze kilku innych np.Popisowiec tyle, że zamilkli)

No i ja panu powiem, że też nie wiem, skąd ich wziąć, pewnie zparaszać, szukac w necie albo jak ktos ma dobrze piszacych znajomych w realu.

pzdr


grzesiu

no mnie krótko mówiąc wkurwia, że tacy ciekawi autorzy są jeno zarejestrowani, lecz jeno patrzą, dupą nie ruszą i zastanawiają się, w którą stronę to ruszy. Bez sensu , głupota z ich strony. Ale co tam, trza dalej iść.

Human Bazooka


Grzesiu,

Nowi ludzie przyjdą, gdy ich coś przyciągnie. To co lubimy w TXT i uważamy za wyjątkowe nie ma szans przyciągnąć hurtowo większej ilości ludzi. Atutem salonu jest stosunkowo duża oglądalność i cytowalność. Tego u nas na razie ludzie nie znajdą.

Co pewien czas ktoś z nas się wyrywa z zaczątkami pomysłów, żeby ten stan zmienić. Ja zresztą też. Podtrzymuję pomysł, który zgłosiłem na wezwanie Sergiusza:

Przymierzmy się do stworzenia tygodnika komentarzy i opinii. Wymyślmy dla niego atrakcyjny interfejs, być może z wersją w interaktywnym PDF, z linkami, podcastami, roześlijmy info do mediów itd. itd.

Są wśród nas autorzy których komentarze, analizy, czy felientony mogłyby być ozdobą niejednej gazety papierowej. Nie będę wymieniał teraz nicków, bo musiałbym najpierw przełamać wewnętrzne opory, a przynajmniej jeden opór;-)
Są blogerzy jakby stworzeni do zapewnienia serwisu ilustracyjnego (tak audio jak i video) na wysokim poziomie.

A co najważniejsze, jest potencjał dialogu, który trudno znaleźć u salonowców.

Jedyny problem w tym, żeby chcieć. I to razem, bo jak każde z nas chce osobno, to wychodzi to co wychodzi. Czyli nihil novi.

No i, jak już nam się będzie razem chciało, to trzeba będzie ciężko popracować, zanim cokolwiek pokażemy na zewnątrz. Ten rynek nie zna litości…

Tomek [merlot]


Panie Docencie,

mój kumpel z kolei zrobił z taunusa hybrydę: woził za nim na lawecie wyścigówkę, w nim miał sypialnię (nawet trzy panienki przyjmował jednorazowo), warsztat (woził tonę części zamiennych), a na dachu, na bagażniku prztulał coś z 10 kół.
Pozdrawiam…


Pani Delilah,

daję słowo skauta, że więcej nie nazwę Pani, Wielce Szanowną Panią, coby skojarzeń dziwnych nie budzić. Stachu nakazał mi Panią pozdrowić, co niniejszym czynię...


Panie Grzesiu,

najlepiej byłoby, gdyby nowi przyszli sami, chcąc tutaj, określone swe potrzeby zaspokoić. Czyli TXT musi być nagrodą dla uczestników. Co mówi o tym psychologia :)?
Pozdrawiam…


Panie Mad Dogu,

myślę też sobie, i nic w tym odkrywczego, że wielką słaboscią TXT są dublowane teksty z saloonu.


Panie Merlocie,

Stachu mówi, że lepiej by tego nie powiedział jak Pan, pozdrawiam…


Panie Andrzeju

toż to Kubica z teamem BMW Sauber wysiada :)

pzdr

“Kto pyta wielbłądzi”


Panie Docencie,

a wysiada, wysiada, jemu nie tylko, no… ten trudny wyraz: promiskuityzm w głowie, jemu w ogóle w głowie tylko wyścigi, ascetyczny typ, zbliżony do klasztornego, a fee…
Pozdrawiam…


Subskrybuj zawartość