komentarze »
-
Panie Autorze,
czyżby udzielił się Panu leniwie-lepki nastrój dzisiejszego dnia? W Pana opisie powietrze aż stoi i prawie słychać brzęczące przy szybie muchy. Mam nadzieję, że kiedy Porucznik podje sobie porządnie, werwa mu wróci. Chociaż, z drugiej strony, po porządnej porcji jajecznicy (lub czegokolwiek innego porządnego) krew ma tendencję do spływania z mózgu w okolice trzewi. Znaczy się, aktywność myślenia zastępowana jest aktywnością trawienia. Czy należy zatem spodziewać się opisu krótkiej drzemki Porucznika w części - dajmy na to - 1.21 (w części 1.12 porucznik je jajecznicę; 1.13 - popija herbatą; 1.14 - chce zapłacić rachunek, ale nie może znaleźć kelnerki; 1.15 - kelnerka się znajduje; 1.16 - porucznik czeka, aż kelnerka przyniesie resztę; 1.17 - porucznik się niecierpliwi, bo kelnerka jeszcze nie przyszła; 1.18 - nareszcie jest; 1.19 - porucznik wychodzi z "Białej"; 1.20 - porucznikowi kiwa się głowa i uświadamia sobie, że jest senny; 1.21 - porucznik wraca do parku i kładzie się pod krzakiem bzu na krótką, ale krzepiącą drzemkę). Być może rację miał Rev.U.E. Jorge przypuszczając, że ma do czynienia z dziełem wielotomowym ;)) Pozdrawiam (i nadal bardzo niecierpliwie czekam na pościg rowerem bez przerzutek)
2007-05-22 14:50
-
-->Dziewczyna_Pingwina
Bardzo dobry komentarz. Moim zdaniem. A kto wie to lepiej ode mnie :-). Chodzi mi oczywiście o porucznika i jego nastroje. W niektórych sprawach oczywiście są tacy, co wiedzą ode mnie lepiej. Żeby nie szukać daleko, na przykład Pan Zwolski (też pozdrawiam). Ślę ukłony i dziękuję za wizytę,
2007-05-22 14:57
-
-->Igła
Przysługą to tego nie nazwę. Moja żona czasami tutaj zagląda.
2007-05-22 15:14
-
mam nadzieję...
...że Pingwin nie. (Panie Igło, cicho sza!)
2007-05-22 15:17
-
@referent
proponuję co bardziej odważne powycinać:) pozdrawiam żonkę
2007-05-22 15:26
-
-->Max
:-)))))) Dziękuję. Przekażę. Pozdrawiam,
2007-05-22 15:29
-
> Autor
Dziewczyna Pingwina podsunęła mi pewną myśl. Czernik nie pił (podejrzane), ale przecież JADŁ. Mógł np. zamówic nożki w galarecie, albo, lepiej, tatara - a niepopicie tatara czym trzeba to przecież prośba o smierć! A moze nie tylko nie popił tatara alkoholem (zgroza!), ale wodą "Laureat" sprowadzaną, żeby było taniej, z okolic Czarnobyla przez jeden z popularnych dyskontów... Czarnobyl (napromieniowanie) może też tłumaczyc anomalie magnetyczne butelki i ogólne rozkojarzenie porucznika:) Czy przeprowadzono regularną autopsję Czernika czy tylko powierzchowne oględziny, bo juz nie pamiętam?
2007-05-22 15:34
-
Autor
Dobrze, żeś pan, referencie, szybko wrócił. Pańska opowieść zdążyła mnie wciągnąć
2007-05-22 16:05
-
hmm..
Źle to widze, po jajecznicy porucznika zmorzy zatrucie Salmonella. Pozdr.
2007-05-22 16:13
-
@Igła
Laureat? toż to mi się kojarzy nieodparcie z "Baudoulino" U.Eco!
2007-05-22 16:15
-
-->MEP. & Panike
Ufff, nic nie podpowiem. Już i tak wygadałem się w paru miejscach. Co do autopsji, to nikt nic jeszcze nie wie. Ale jak znam to miasto i tych policjantów, to przypuszczam, że nie mieli czasu, albo jednorazowe fartuchy sie skończyły. Jedno mogę obiecać, materiałów radioaktywnych nie przewiduję. Chociaż brzmi kusząco i daje możliwości. Poza tym dziękuję za dobre słowo. Pozdrawiam,
2007-05-22 16:16
-
> Igła
Jeśli już to prowokatorka:) Gdzie ja coś przeciw tatarowi napisałam? Osobiście - jeśli mięsko to tylko tatar i albo krwisty befszyk, taka ze mnie subtelna panienka:) A powinien być mus z wietrzyka i sorbet z fiołków...Chyba... Błąd Czernika polegał na tym, że nie przyjął równolegle przysłowiowych 50-100g. Zresztą tatar w gastronomii publicznej i w domu to dwie historie. Przypominam też, że w pewnym momencie brakowało części (podartej i poplamionej) karty dań - czyli żadnych śladów.
2007-05-22 16:24
-
-->Igła & Max
Panie Igło, proszę mi nie deprymować gości. W dodatku damy. Szanowne Panie, jesteście zdecydowanie zbyt defensywne. Panie Igło, to się nazywa fachowo podejrzliwość albo "permanentna inwigilacja". Mnie ostatnio prawie wmówili, że podszywam się pod Pana Zwolskiego. W ostatniej chwili zaprzeczyłem. Bardzo to było poruszające. Niech Pan na siebie uważa. Co do tatara, to - szczerze - zaryzykowałby Pan tatara w niesprawdzonej restauracji, dodatkowo wchodząc do niej o własnych siłach? No właśnie. Pozdrawiam wszystkich, a Max ma pozdrowienia od mojej żony,
2007-05-22 16:53
-
Referent Bulzacki
MEP mnie uprzedziła :), bo mnie też ta woda "Laureat" wydała się poderzana, ciekawe kto jest producentem? Coś tam mogło być dodane, np. trucizna, która jest po jakimś czasie niewykrywalna. Drugie podejrzenie, to postać Borawskiej, cosik bardzo nie lubiła tego Romka, może wiedział o niej za dużo. Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy ;) Pozdrawiam
2007-05-22 16:55
-
-->styx
Jajecznica jeszcze nie doszła, przez ten czas dużo może się wydarzyć. Swoją drogą porucznik innej, niż mocno ścięta nie zje. Pozdrawiam,
2007-05-22 16:56
-
@referent
:)dziękuje pięknie, na szczęście moja tego nie czyta- bo pieruńsko zazdrosna bywa
2007-05-22 17:16
-
-->ewelina
Pani Ewelino, woda Laureat to najzdrowsza woda w okolicy. Producent jest co prawda nieznany, ale zdrowotna jest wyjątkowo. Pozdrawiam,
2007-05-22 17:16
-
Ale plama-
- źle zrozumiałam zakończenie :) To u nauczycielki Romek miał przechlapane. Czyli dochodzi jeszcze jedna podejrzana ;) Zresztą Borkacka i kelnerka też są IMHO podejrzane. A porucznik Kula? - bardzo enigmatyczna postać... Myślę, że nie należy go pochopnie wykluczyć (z kregu podejrzanych).
2007-05-22 17:37
-
> Igla
"Zaczynam podejrzewać, że jestem śledzony!!!" Proszę odstawić wodę "Laureat"! Natychmiast!!!!
2007-05-22 18:45
-
od WS
„Oczywiście tak, czy oczywiście nie.” – spuentował po cichu, tracąc pomału dotychczasowe usposobienie. - przepraszam, ze sie czepiam, ale Pan tez mnie nie zawsze oszczedza (w ramach pelnej kultury, rzecz jasna), wiec czy jest to aby prawidlowe uzycie slowa usposobienie? Nie mam pod reka slownika, ale czy nie ma Pan tu na mysli slowa nastroj, humor, i wyrazy bliskoznaczne? A usposobienie to jest chyba troche bardziej trwaly zespol cech. Uprzedzam, ze bede tu zagladal i kontrolowal skladnie i slownictwo czasem, zeby nie bylo tak, ze tylko Pan mnie na prawie zagina, zreszta celnie. Chociaz moge sie mylic - tyle lat za granica... Pozdr., WS
2007-05-23 04:57
-
> Pan Profesor W. Sadurski
Przepraszam, że się wtrącam - ostatnie słowo należy OCZYWIŚCIE do Pana Referenta, ale... Ma Pan rację co do zasady, ale zasada nie została tu, moim zdaniem, złamana. Proszę zauważyć, że porucznik wypił wcześniej CAŁĄ BUTELKĘ wody "Laureat". Po tym wszystko ulega zmianie, nic nie pozostaje takie samo - nawet tak, zdawałoby się, trwałe cechy charakteru jak usposobienie. Prosze się np. przyjrzeć metamorfozie Pana Igły, przemiłego skądinąd człowieka powoli pogrążajacego się w odmętach szaleństwa. Dramat dla niego, dla rodziny.... Panie Referencie! Czy nie można mu jakos pomóc!? Czy porucznik podzieli jego los!?
2007-05-23 08:16
-
-->W. Sadurski
Bardzo mi miło, że mnie Pan odwiedził. Od razu też przyznaję się, że jako skromny referent piszę jak potrafię, aż czasem jest mi głupio, że taki jestem zuchwały. Tłumaczę to słabością charakteru. Terapia nie daje na razie wyników, powstrzymać się nie mogę. To znaczy daje wyniki, przypadłość mi się w związku z terapią pogłębia. Biorąc powyższe pod uwagę, za wszelkie wskazówki będę wdzięczny. Mogą być językowe, logiczne, egzystencjalne, i inne także. Nie jest to jednak rónoznaczne z deklaracją, że wszystkie je wykorzystam. O nie. Skupmy się zatem na wspomnianym przez Pana "usposobieniu". Gdybym był napisał "usposobić" albo "usposabiać", to napisałbym tyle co "wpłynąć na kogoś", "nastawić kogoś", "nastroić kogoś do czegoś", "wprowadzić w określony nastrój", "uczynić skłonnym do czegoś". Gdybym był tak napisał, to miałbym rację. Ale napisałem inaczej, więc rację ma Pan, i w ogóle nie będę się sprzeczał. Nawet jeżeli w języku potocznym tak się mówi, to słownik zwraca uwagę, że podstawowy sens tego wyrazu jest inny. Słowem, uznaję i poprawiam. Dziękuję za spostrzegawczość, bo o złośliwość Pana nie posądzam. :-) Proszę o więcej. Dosyć dobrze znoszę sytuację, gdy ktoś ma rację. Pozdrawiam,
2007-05-23 09:01
-
@Referencie
może jednak pomyslisz o tej liście od eumenesa? I jak dla mnie może akapity, tak niesmiało proszę:P @.MEP- co do Igły to na jego miejscu uważałbym z tym kumysem, cięzka to broń może być...
2007-05-23 09:09
-
-->Max
Akapity w tekście powyżej, czy generalnie więcej akapitów. Jeżeli generalnie, to może być problem, bo do tej pory "rwałem" tekst dosyć świadomie. Jeżeli problem polega na niedogodności przy czytaniu, to mogę zmienić czcionkę albo dać więcej światła między wierszami. Nioe wiem, czy to pomoże. Do Pana Eumenesa zajrzę i chyba poproszę o jakieś lekcje "komputerowe" :-). Pozdrawiam,
2007-05-23 09:23
-
-->MEP. & Igła (w tle)
Słowo o metamorfozie Pana Igły. Takie mam ostatnio spostrzeżenie, że nie jest dobrze. :-) Jako zdeklarowany zwolennik racjonalnego centrum - wydawałoby się - Pan Igła nie może mieć stałego poczucia, ze jest śledzony i wykazywać podejrzliwość wobec ludzi i przyrody. W dodatku impulsywny jest coraz bardziej. Gdyby oceniać go po czynach, to Pan Igła radykalizuje się. A niektórzy z tych, co ewidentnie są poza centrum, tak od Pana Igły w międzyczasie oberwali, że nawet osobne teksty zaczęli mu w samoobronie (pardą) - na łamach S24 - poświęcać. Pomóc niestety nie mogę, bo sam dużo lepszy nie jestem (podobno). Chociaż kryję się z tym jak potrafię :-). Pozdrawiam,
2007-05-23 09:42
-
A jednak!
Igła napisał: > Zaczynam podejrzewać, że jestem śledzony!!! Czyli moje obawy i przypuszczenia sprzed miesiąca jednak się sprawdziły - to może być specyficzna odmiana awizofobii: lęk przed nielotami antarktycznymi. I tak oto zza każdego węgła i spod każdego kamienia łypią na Pana Igłę ponure oczy czarne jak węgiełki. --> MEP, Max: A może chodzi raczej o szaleńcze połączenie kumysu i tatara? Przecież już Żydzi wiedzieli co robią, ustalając zasady koszerności. Może taki miks to nie tylo durchfall gwarantowany, ale także nieodwracalne zmiany w organizmie??? Dobra, dobra, dosyć o Panu Igle, revenons à nos moutons! Panie Referencie, mnie zastanawia, dlaczego Romek Czernik nigdy nie pił? To podejrzane jest. Nie od dzisiaj wiadomo, że kto pije, ten kapuje. Z pozdrowieniami,
2007-05-23 09:56
-
Na liczniku widzę...
... 1000! Czy dla tysięcznego gościa jakaś nagroda przewidziana, że tak nieśmiało zapytam? errata: KTO NIE PIJE, TEN KAPUJE.
2007-05-23 10:03
-
-->Dziewczyna_Pingwina
Mogą być spory. Będę się upierał, że ten 1000, ta ja uzyskałem. Od rana siedzę i kręcę licznikiem :-). Pozdrawiam, Pozwoliłem sobie wykasować podwójnie wklejony komentarz.
2007-05-23 10:07
-
>Dziewczyna Pingwina
Ha! "Kto nie pije, ten kapuje" Właśnie... Czyli śmierć Czernika mogła mieć związek z rozszerzeniem definicji "współpracy"?
2007-05-23 10:07
-
---> MEP
...i zważywszy na to, że Borawski także był kapusiem (w dodatku handlarzem marihuaną!), mogło być tak, że obaj donosili konkurencji. I mogło być też tak, że biedny Romek Czernik wiedział o czymś, o czym niebezpiecznie było wiedzieć...
2007-05-23 10:31
-
> Dziewczyna Pingwina & Max
Ws Pana Igły Menu, owszem, może być (bardzo prawdopodobną) przyczyną; dlatego interesujący jest też zapodawca kumysu, niejaki tatarstan. Kto zacz? Może on po Akademii im. Frunzego albo chociaż po MGIMO? ad. Czernik i Borawski Taaak, żeby sie nie okazało, że obaj są w "złotej setce" Kiszczaka :)
2007-05-23 10:39
-
@Referent
o! więcej światła- to juz coś! Co do swiadomego łamania- podejrzewam każdego autora kryminałów o świadome kombinowanie i grę w kotkomyszkę. A to dobre jest. Wzmacnia przekaz- to łamanie. Zapytam raz jeszcze- tym razem wprost: "Laureat" - jako nazwa - to nawiązanie do U.Eco i "Baudolino"?
2007-05-23 10:54
-
-->Max
Do "Baudolino" nie ma nawiązań. Przynajmniej uświadomionych. Wybitnie "podejrzliwy" czytelnik może natomiast odkryć linki prowadzące do "Imienia róży". Nie ze względu na fabułę albo konstrukcję, raczej na zasadzie odwołania lub "zaczerpnięcia" niektórych detali. Ale skoro się zdradziłem, to na przyszłość Eco już zaniecham. Pozdrawiam,
2007-05-23 11:09
-
-->Igła
:-))))))))))))) No więc właśnie. Pozdrawiam,
2007-05-23 11:40
-
-->Igła
To Pana zdaniem surdut też jest w towarzystwie wzajemnej adoracji. Ten wełniany w karatę, czy ten z bistoru. A może oba? Panie Igło, mam na końcu języka, żeby napisać coś o Pana "kręgu", ale zdzierżę. Pozdrawiam,
2007-05-23 11:50
-
@Igła
wiem że banalnie zabrzmi ale jak dla mnie to pingwin-frak-karafka-kumys-Igła
2007-05-23 11:57
-
Panie Igła,
toż Pan jest fenomenalny! Uświadomił mi Pan nieuświadomione. Już wiem, dlaczego Referenta Bulzackiego nawiedzam: TAS Towarzystwo Adoracji Surduta Ale ale - widzę pęknięcie w Pańskiej teorii: pingwin to raczej frak, a nie surdut. A Referent z kolei fraka nie nosi, jak mniemam?
2007-05-23 12:00
-
ad Referent
Zjadłoby się jajeczniczki...
2007-05-23 12:01
-
-->Max
> jak dla mnie to pingwin-frak-karafka-kumys-Igła Daj Pan spokój! To by znaczyło, że pan Igła boi się w lustrze przeglądąć, bo i tam widzi pingwina.
2007-05-23 12:03
-
-->Igła
Ja pojął aż nadto, mało mnie ceni Pan Igła, oj myśleć myśleć. Rzecz w tym, że określanie czytelników mianem "kółka wzajemnej adoracji" nie jest miłe (fajne), ani - jak sądzę - nie oddaje istoty sprawy (tak jak ją widzę). A jako, że jestem u siebie, to mogę znosić mniej. Ukłuł Pan Panie Igło poniżej pasa. Niniejszym informuję o moim spostrzeżeniu. "Tylko relacje oparte na wzajmemnej szczerości są coś warte." (Ridge do Taylor Hayes w odcinku nr 3209 "Mody na sukces"). Pozdrawiam,
2007-05-23 12:06
-
-->Igła
Czytam powyżej i może za ostro napisałem, ale mnie Pan lekko wkurzył, Panie Igło. Ma Pan do tego talent. Pewnie często to Pan słyszy. Co za tym idzie wycofuję swój komentarz. Ufff
2007-05-23 12:08
-
Wszystko pięknie...
Ale co sie stało z kuzynką.edytą? Ostatnio nie bardzo mogła się porozumieć z Referentem... :)
2007-05-23 12:10
-
@Igła
ja widziałem że wpisałeś "albo inne takie tam stare", tylko pomyślałem najpierw "onuce" ( "zapachniało" mi Szewjkiem)i na wszelki wypadek dałem "frak" coby nie było wątpliwości
2007-05-23 12:15
-
-->Igła
Akurat wierzę. Pożałuję Pana na moment, a za chwilę z boku w nerkę dostanę. Z kim ten dialog Panie Igła, co ja Pana nie obserwuję, i Pana taktykę, stosowaną z doskoku. Włóczy się Pan z tymi dwoma kolegami po Salonie i w każdej rozróbie - tak jakoś dziwnie się składa! - na początku słychać Pana za dziesięciu (roznieść chce Pan wszystko do fundamentów), a jak już wszyscy się tłuką na całego, to Pan wstaje i chce godzić. Panie Igło, szczerze powiem, że... no... za to Pana cenię. Pozdrawiam,
2007-05-23 12:24
-
-->kuzynka.edyta
Gdzie jest Pani Edyta. No właśnie.
2007-05-23 12:26
-
--> Igło,
ja się do czegoś Panu przyznam: kiedyś to nawet chciałam się wpisać na Pana blogu. Ale zaraz szybko zwiałam, bo jeszcze by Pan pomyślał, że faktycznie za Panem łażę i śledzę, jak - nie przymierzając - M.D. ;))
2007-05-23 12:29
-
-->Igła
Panie Igło, Pan masz u mnie strasznie duży kredyt. Musisz Pan mocniej narozrabiać. Do czego - na marginesie mówiąc - zachęcam. Co najmniej tak, żeby ABW albo CBA przyjechało. Albo żeby Pani Kataryna wróciła :-)))))))))))))))).
2007-05-23 12:29
-
-->Ludzie,
sprawa nabrała takiej dynamiki, że jest już 60 komentarzy. Zaraz dogonię W.Sadurskiego, z czasów kiedy był w najlepszej formie. ! Panie Igło, ja za Panem nie chodzę. Ja tylko czytam relacje (raporty). Wieczorem mi przynoszą. Sporo mnie Pan kosztuje. Ale wiedza generalnie jest droga.
2007-05-23 12:36
-
@Igło Szanowny
widzę że tu na salonie wyrastam na Twojego obrońcę (acz nieudolnego) najpierw przed Madziem, teraz referentem... Referent to jak sama nazwa implikuje za sobą- rzetelność, pojednawczy acz surowy dość ton- jak za dawnych dobrych galicyjskich czasów cesarza Franciszka Józefa. Także pozostając w poważaniu i w miłym tonie...czytam dalej:)
2007-05-23 12:38
-
-->Igła
Tak, a James Bond nazywa się Sean Connery. Jankesowi Pan wierzy.
2007-05-23 12:39
-
-->Igła
A co, to z Wierzejskim już nie można? A może ja lubię filozofów. Z Uniwersytetu Warszawskiego. I nie z odkrytym torsem, ale w klasycznym popiersiu.
2007-05-23 12:53
-
@Igła
tak cos słyszę ilekroć wejdę na ta stronkę taki pisk, myślałem do tej pory ,że to myszka piszczy- a teraz to mam pewność. idę poPANIKEować
2007-05-23 13:09
-
-->Igła
Miło na koniec się zgodzić. A w Warszawie to ja strgan mam, nie żaden kantor. Z kartoflami. Dorabiam po godzinach. Kto dzisiaj z pensji referenta potrafi wyżyć. Nie wiem, czy jestem wykształciuchem. Dużo zależy od tego co wieczorem żurnaliści powiedzą w tv. Kluczowe są aktualne doniesienia z konferencji prasowych premiera. Pozdrawiam,
2007-05-23 13:11
-
Panie Igło,
no jak mamy do Pana śmiałosci nabrać, skoro sie Pan wciąż za Jareckim, a teraz to i za tym (jak mu tam?) Antychrystem, chowasz? No jak ?
2007-05-23 13:12
-
@Referent
to wykształciuch mają lepsze apanaże niz łże-elity? jestem jak żaba- toć przecie się nie rozerwę i juz nie wiem kim zostać? Help
2007-05-23 13:14
-
-->Max
Jak słucham tych doniesień z konferencji, to wydaje mi się, że wykształciuchy mają jeszcze szansę, a łże-elity są raczej skreślone (notowania coraz gorsze). Los może się oczywiście odwrócić, ale ja taktycznie zacząłbym skromniej. Od bycia wykształciuchem. Apanaże takie sobie, ale jest szansa na awans.
2007-05-23 13:30
-
> Panie Igła,
tego co kumys Panu zapodaje.
2007-05-23 13:38
-
@Igła
nabyłeś już to jareckie bo cos od godziny poń idziesz? btw, swego czasu kazałes pisać jakieś poważne rzecz, to i masz o Wschodzie u mnie- myślę Igła to przynajmniej zbeszta- przynajmniej koment jakiś bedzie- a tu nic, ani widu ani słychu.tylo o jareckim jakimś gada. Jak deszczyk juz nadszedł?
2007-05-23 13:42
-
Jak już tyle komentarzy, to i ja się dopiszę,
panie referencie szanowny, dziękuję za wizytę w blogu, choć pan mi podpadł, bo musiałem pana kasować, zresztą na własną pana prośbę, a teoż robić nie lubię. W ogóle wstyd się przyznać( pewnie jestem jedyną tu ,,czarną owcą" w tym kręgu) ale kryminału jeszcze nie zacząłem czytać, zbieram się i zbieram, coraz to nowe odcinki powstają, a ja tylko komentarze czytam i ucztę duchową mam, a pana rozmowy z niejakim panem Zwolskim( podobno pogłoski krążyły, ze to alter ego pana) to majstersztyk salonu. A Igła to złośliwa bestyja jest, ale rację ma prawie zawsze. Jak i Jarecki zresztą, nie mówiąc już o ich kolejnym kompanie Adamie i tym drugim czyli tezeuszu, oni we trzech, to normalnie zamęt sięją. A tak w ogóle to nie wiem, o co chodz za bardzo, bo wolno myślę i ignorant żem, ale pan tyż ma rację. Może wieczorem się za czytanie kryminału wezmę od początku, Czy tak w klimacie winnym będzie mi się dobrze czytać?, jak pan myśli, i nie chodzi mi o winy różne. Pozdrawiam.
2007-05-23 13:49
-
Widzę, że u Pana referenta zabawa na całego
To chyba ta woda "Laureat" tak podziałała... :)
2007-05-23 13:56
-
> Pan Igła
"On jest Tatar cywilizowany, no i Murza, więc szlachcic" Wobec tego pardą i szapoba.
2007-05-23 14:00
-
-->grześ
Przy winie bardzo dobrze. :-))) Znakomicie. Przy winie na pewno od razu zorientuje się Pan o co chodzi. Zeby nie było przykro, to ja wieczorem też posiedzę przy winie. Poza tym będzie mecz. No właśnie. Dziękuję za dobre słowo (na razie niezasłużone). Bardzo mi miło. Pozdrawiam serdecznie,
2007-05-23 14:15
-
A i żeby nie było, żem ignorant całkiem, to teksty o
zahirze znam, wszystkie. Bo pomyśli pan, że jak pan Igła niegdyś, co kiedys czytał tylko to co pod kreską, (teraz chyba czyta i to co nad, jak komentuje, choć kto go tam wie, wtedy tyz komentował). Ciekawe, kiedy zajmie sie kontemplowaniem kreski, jak mu już tu ktoś obłęd wypomina, może więc niedługo. Osz, kurde, zapomniałbym, kreskę zlikwidowano ostatnio.
2007-05-23 14:35
-
-->grześ
O rzesz, kreski faktycznie nie ma, a ja sam osobiście dzisiaj o niej pisałem kilka razy. Jakoś tak na marginesie, ale coś stylistycznie mi się z nią dobrze układało. Oby się Pan nie rozczarował lekturą. Czekam na doniesienia. Niedługo, choć dokładnie nie wiem kiedy, będzie ciąg dalszy. A Pan Igła, to przecież wiadomo, że nie czyta. Podobno jego Ciapek mu streszcza co ciekawsze kawałki, bo nie wiem, czy Pan wie, ale Pan Igła z Ciapkiem gadać potrafi. I nie chodzi mi o Wigilię. Na spacerach dialog prowadzą. Na osiedlu mówią o nich perpatetycy. Jeszcze nie wiem, kto kogo naucza, ale to wyśledzę. Bo to druga sprawa, co to się dzisiaj przypadkiem wydała, ja Pana Igłę śledzę. Śledzę! Słabo? No ale nic to. Pozdrawiam. Zastanawiam się, czy nie zacząć akcji nakłaniającej Ciapka, żeby blog w S24 założył. Wyszłaby prawda z worka, jak igła. Zaraz pewnie w nerkę oberwę. Ryzyko zawodowe.
2007-05-23 14:52
-
@referent
cos czuje że jareckie i kumys też sporo mieliby do powiedzenia. Nie wspomnę o Jareckim
2007-05-23 14:57
-
-->Igła
Przepis czytałem. Smalec pycha. Podejrzewam, że to Ciapek robi.
2007-05-23 15:09
-
> Gospodarz
A może Igła to Ciapek, a Ciapek to Igła? Tak jak, nie przymierzając, Adam & Tezeusz albo Doktor Jekyll i Mr. Hyde...
2007-05-23 15:22
-
-->MEP.
Odkąd padły te trudne słowa o mojej tożsamości z Panem Zwolskim (przy okazji pozdrawiam, gdzie Pan się podziewa?), przestałem być podejrzliwy i stałem się prostolinijny do bólu. Traktuję to jako pokutę za moje wcześniejsze złe prowadzenie. Dlatego nie podejmę tego wątku. Ale..., nie jednak nie. Pozrawiam :-))),
2007-05-23 15:28
-
Proszę Państwa,
niniejszym zawiadamiam, że zbliżamy się, do trzycyfrowej liczby komentarzy. Przyznaje, że jestem oszołomiony. Blisko 90 wpisów. Duże wrażenie. Czuję się jak W.Sadurski, I.Janke, RAZ, Kataryna. Szokujące przeżycie. Bardzo dziękuję za tę chwilę szczęścia, która nie mogłaby mi się przytrafić poza S24. Obawiam się jednak - z drugiej strony - że przestaję byc ekskluzywny, że nie ma tajmenicy. Ale..., no właśnie, skoro już tak szczerze sobie rozmawiamy, to oświadczam, że jak na liczniku będzie 100 komentarzy, to będę mógł z czystym sumieniem przejść na emeryturę i skończyć pisanie. No bo, co ja w S24 mogę więcej osiągnąć? Bądźmy szczerzy. 100 jest jak magia, jest snem każdego zdrowego psychicznie blogera. Takiego jak ja. No to zapraszam do komentowania. Ten kto pojawi się pierwszy, ma szanse na nagrodę pocieszenia i miejsce w historii.
2007-05-23 15:30
-
-->Igła
Mam dla Pana kwiaty. I landrynki. Prześlę na adres Ciapka. Niech Pan się upomni. Tak myślałem, że to Pan wygra. Gratulacje.
2007-05-23 15:41
-
@Referent Bulzacki
No, można powiedzieć, że swoim pisaniem porywa Pan ludzi. Zmusza do zabawy. Demoralizuje, upija. Jak jakiś faun!
2007-05-23 15:56
-
--> Rolex
... i co wrażliwsze panny doprowadza do omdleń, spazmów i histerycznego płaczu. Jak Caruso, nie przymierzając. Ja to sobie muszę co jakiś czas sole trzeźwiące zapodawać. Ot co!
2007-05-23 16:06
-
Dear Mr Referent
Ajm hier, bat dziast lurking onli. Not inaf tajm tu koment. Łil send samsing es sun es ajm fri e litl bit. Łil olsoł sink in de mintajm abałt Biernackis femili end Mr Czernik (komplitli ded). Hus kild him? Det is de kłestszyn. Łormest regards,
2007-05-23 16:09
-
@referent
tylko nam tu nie obrośnij w piórka, jak zauważę, że się za bardzo obijasz to dam hasło- odzew będzie szybko, zaręczam
2007-05-23 16:50
-
Witam nowych gości
Panie Rolexie, dziękuję za dobre słowo, bo dobre słowo od kolegi po fachu (:-)), to dzisiaj rzadkość. Jako faun niestety właśnie się skompromitowałem, bo ledwie zipię po powrocie z upału. A gdzie mowa o uczcie, albo dwóch. Pod rząd, po sobie, bez wytchnienia. Szkoda gadać. Ale za dobre słowo dziękuję. Panie Zwolski, ajm wery glad to si ju hier. Pan Czernik jest faktycznie definitly ded, ale taki jest lajf. Po szto przełaził przez fens. Ajm łejting for you. Regards ściskam. Pozdrawiam, Acha, zapomniałbym, moje wpisy nie liczą się do stówy (100).
2007-05-23 16:56
-
-->Max
Max, skromniejszego ode mnie nie znajdziesz. Właśnie wybieram opończę i idę leżeć krzyżem pod kamienicą. Też wyczułem u siebie pychę. Reaguję od razu.
2007-05-23 16:58
-
@REFERENT
ło bosz, a komu będzie się chciało liczyć ile jest tu skamuflowanych referentów, jaką metodą liczyć, przez kulki białe i czarne, czy jak? No i jaką metoda wybrac metodę?
2007-05-23 17:02
-
@tymczasem bywajcie
.
2007-05-23 17:13
-
-->Igła
Panieee Igłooo, Panieee Igłooo, niech Pan nie odchodzi. Niech Pan zostanie. A Pana Rolexa bardzo miło gościć. Wiem, że to dzięki Pana protekcji zajrzał do mnie, co Panu zapomniane nie będzie. Pozdrawiam serdecznie. Ukłony dla Ciapka.
2007-05-23 17:37
-
Panie Starszy Referencie!
Zgodnie z obietnicą, proszę zacząć od tego. Jakby było niejasno, to napiszę więcej wyjaśnień. Uwielbiam tłumaczyć różne rzeczy. :) Proszę przeczytać tu: http://roblyn.salon24.pl/7200,index.html Pozdrowienia dla autora! 102 komentarze! Hoho. To już będą 103.
2007-05-23 23:05
-
-->Eumenes
Panie Eumenesie, wszystko jest tak, jak Pan napisał. Notki pojawiły się na stronie i póki niczego nie zepsuję, to pewnie będą wisieć. Jest Pan genialny. Podejrzewałem Pana o to :-). Pozdrawiam,
2007-05-24 00:06
-
>referent Bulzacki
No no! [105 :)]
2007-05-24 03:17
-
[106!]
Panie Starszy Referencie! Proszę mi tak mówić! Najpierw Grzesiu, teraz Pan! Uwielbiam to. Pozdrawiam.
2007-05-24 08:55
pozostałe notki »
-
2007-05-20 11:17
Kryminał 1.10.
[...]
komentarze (7) -
2007-05-15 18:27
przerwa
Robię przerwę w blogowaniu. Tych co śledzili rozwój Kryminału i których pomysł zaciekawił, przepraszam. Szczególnie przepraszam Panią Ewelinę, Pana Zwolskiego i Dziewczynę Pingwina, jako że szczególne dużo wnieśli do akcji :-). Postaram się, żeby przerwa...
komentarze (14) -
2007-05-14 09:30
Kryminał 1.9.
[...]
komentarze (26)
najpopularniejsze posty »
- Kryminał 4.3.Komentarze (262)
- Kryminał 4.4.Komentarze (225)
- άKomentarze (220)
- Z sesji Rady Miasta - 6Komentarze (213)
- ἀγοράKomentarze (213)
- Z sesji Rady Miasta - 9Komentarze (163)
- ZahirKomentarze (160)
- Z sesji Rady Miasta - 11Komentarze (159)
- ZahirKomentarze (133)
- Listy od referenta - 2Komentarze (132)
komentarze (83) skomentuj