Niedziela 28.07.2002
Z dawna Polski tyś królową, Maryjo !
Ty za nami przemów słowo, Maryjo !
Ociemniałym podaj rękę, niewytrwałym skracaj mękę
Swe królestwo weź w porękę, Maryjo !
Gdyś pod krzyżem Syna stała, Maryjo !
Tyleś Matko wycierpiała, Maryjo !
Przez swego syna konanie,
Uproś duszy zmartwychwstanie....
(dalej nie pamiętam niestety i nie znalazłam tej pieśni w żadnej z książeczek, które mam w domu)
Pieśń, która była śpiewana jako pierwsza
gdy weszliśmy razem z Danielem i z jego inicjatywy (na szczęście punktualnie) na mszę niedzielną (o g.11.00 ) do starego ( Daniel na rzut oka powiedział, że ma ok. 400 lat ) kościoła na pd-zach obrzeżach Warszawy. Czuję, że jeżeli przywiózł mnie na tą mszę, to On też Ją kocha (Warszawę oczywiście).
Bo to właśnie Daniel kilka dni temu dowiedział się od „Rowerowego Dziadka” (to taki starszy, uczynny Pan, u którego Daniel naprawia i pompuje rowery), że będzie taka msza.
Po chwili, okazało się, że odbywa się obok kościoła pod prostym, wysokim, brzozowym krzyżem.
Przeszliśmy tam gdy przebrzmiała pieśń na wejście. Był upalny lipcowy dzień, choć homilia dotyczyła
dni sierpniowych sprzed 58 -lat , które upamiętnia pomnik mieszczący się obok pobliskiego, starego dworu w Pęcicach.
Było pięknie, dystyngowanie i wzniośle. Wokół polowego ołtarza stały poczty sztandarowe. Dzierżyła je w dłoni młodzież tamtych dni(najmłodszy był ok.80-tki ale wszyscy trzymali się prosto). Ogromne kasztany zapewniały cień uczestnikom i dodawały dostojeństwa chwili. W czasie Eucharystii posypał się z nich deszcz liści w kolorze bursztynu. Jeden z nich wpadł nawet do kielicha sędziwego księdza, z którego rozdawał komunię.
Z uwagą słuchałam słów. Są zawsze dwa czytania i ewangelia:
Pierwsze czytanie:
Czytanie z pierwszej księgi królewskiej (1 krl 3,5. 7-12), dotyczyło rozmowy Boga z Salomonem.
Biuletyn liturgiczny dotyczący tego dnia tłumaczy je nam:
Mądrość jest darem Boga, a zatem, aby ją posiąść, trzeba o nią prosić. Jednym z istotnych jej elementów jest umiejętność odróżniania dobra od zła.Jest ona
konieczna, aby nie ulec współczesnym tendencjom do relatywizmu moralnego.
Drugie czytanie – Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Rzymian (Rz 8 , 28-30)
I tłumaczenie:
Dużo zależy od człowieka, ale wszystko zależy od Boga. On nas wybrał, powołał, zbawił, uświęcił, przeznaczył do chwały. Z naszej strony potrzeba tak niewiele: pozwolić Bogu działać w naszym życiu i przemieniać je według Jego zamiarów.
Oraz ewangelia (dłuższa Mt 13, 44-52) oraz jej interpretacja:
Gdybym znalazł skarb, moje życie zmieniłoby się. Nie musisz szukać skarbu,
on leży na twojej drodze, wystarczy go podnieść. Skarb sam przyszedł do ciebie.
Bóg i jego łaska są twoim skarbem, który ci zapewni szczęśliwe życie.
Podczas mszy Daniel zastanawiał się czy księdzu wystarczy komunii dla wszystkich a wspólnie martwiliśmy się czy kondycja dopisze pocztom sztandarowym ( przez całą mszę stały w 30-stopniowym upale) Niepotrzebnie, wszystko im się udało. Starałam się śpiewać donośnym głosem ale mój głos nie miał do tego warunków – był skutecznie dławiony wzruszeniem. A śpiewano:
Boże coś Polskę przez tak liczne wieki
Otaczał blaskiem potęgi i chwały
Coś ją osłaniał tarczą swej opieki...
Na koniec mszy śpiewaliśmy a ksiądz staruszek razem z nami odwrócony twarzą do brzozowego krzyża, który stał za ołtarzem
My chcemy Boga, Panno święta!
O usłysz naszych wołań głos
Miłości Bożej dźwigać pęta,
To nasza chluba, to nasz los.
Ref.
Błogosław, słodka Pani! Błogosław wszelki stan!
My chcemy Boga! My poddani! On naszym Królem,
On nasz Pan!
Uroczystość zakończyła się pod pomnikiem gdzie odbył się Apel Poległych. Teraz obydwoje z Danielem (On przyznał, że też nie znał historii walk tego rejonu) przejeżdżając obok będziemy wiedzieć, że również tu, między innymi, walczyli i ginęli „chłopcy” z batalionu „Zośka”
W drodze powrotnej poprztykaliśmy się. Humor poprawił mi felieton radiowy na temat tego jak możemy po urlopach opowiadać o swoich wakacjach aby wyjść z twarzą (toż nie wypada nie zaliczyć jakiejś „zagranicy”) w towarzyskich „konwersacjach”.
Autor powyższego sugerował:
„Amerykę” mamy na Kaszubach
„Azory” mamy pod domem (do tego machają ogonami)
Ja przypomniałam sobie, że mam całkiem blisko do Włoch a w związku z balami składowanymi (na altankę) przed domem, po których często przechodziłam tego lata będę z czystym sumieniem mówić, że „bylim na bali”. Gorzej tylko z taśmami video.
A tak serio to chętnie nagrałabym na taśmę kilka miejsc w Polsce.
Prywatne muzeum utworzone przez pewnego pana, który przeznaczył na nie wygraną w totka (jego żona powiedziała bez żalu, że nie była za granicą)
Pewną zagrodę gdzie ładna blondynka pracuje od kilku lat wraz z rodziną aby ratować konie przed „transportem do rzeźni”
Zadbaną wioskę na zachodzie Polski, gdzie w ołtarzu głównym wisi kontrowersyjny ( świątobliwe postacie na nim ukazane mają ręce i nogi starszych, spracowanych ludzi) dla jej mieszkańców, duży obraz współczesnego malarza.Jerzy Duda-Gracz będąc przez lata gościem dobrych ludzi z tej wioski,gdy poprosili go o obraz do nawy głównej bez zastanowienia użył mieszkańców jako pierwowzorów świętych
do swego dzieła.“Panie, jak tu się teraz modlić? do siebie samego?” – żalił się jeden
z nich dziennikarzowi.
Poznać pewną Polkę, która mieszka we Francji ale często jest w Polsce i ma specyficzne hobby – wraz z córką odchowuje szczeniaki do wieku 1-1,5 roku na potrzeby szkoły dla psów przewodników.
A Daniel w trakcie transmisji mszy papieskiej z Toronto przekonywał mnie, że ludzie szczególnie młodzi nie rozumieją co znaczy być „solą ziemi”. Nadinterpretacja(?), nie szkodzi i tak chciałabym zobaczyć te miejsca, poznać tych ludzi i jeszcze wielu, wielu innych równie wyjątkowych.
I tak całkiem bez związku spytał o słowa Bogurodzicy Dziewicy. Znalazłam je:
Bogu Rodzica Dziewica Bogiem sławiena Maryja !
U twego Syna Gospodzina. Matko zwolena Maryja. Ziści nam, spuści nam.
Kyrie elejson.
Twego dziela Chrzciciela Bożycze. Usłysz głosy, napełń myśli człowiecze. Słysz modlitwę , jąż nosimy. Dać raczy, jegoż prosimy. A na świecie zbożny pobyt ,
Po żywocie rajski przebyt. Kyrje, elejson.
(najstarsza polska pieśń o Matce Bożej).
Z książeczki „ Jezus z nami” inst. Wyd. PAX, W-wa 1990
Potem zanotowałam słowa Ojca Świętego wypowiedziane w języku polskim, Papież mówił między innymi:
„ Nie traćcie z oczu naszego dziedzictwa, niech będzie mocą do realizacji przesłań
religijnych i etycznych naszych czasów.
Wszystkich zawierzam opiece Jasnogórskiej Pani ”
A potem oglądając relację z tej mszy w programach informacyjnych na dwóch różnych kanałach TV, zrozumiałam dlaczego Daniel bez znudzenia ogląda je jednym ciurkiem.
Z biuletynu liturgicznego wynotowałam słowa do powieszenia na tablicy korkowej
Droga do nieba…
...Od czego mają zacząć ci, którzy pragną pić z tej wody i iść drogą do niej wiodącą, aż dojdą do samego źródła? Sądzę, że wszystko na tym polega,
by przystąpili do rzeczy z niezachwianym postanowieniem, iż nie spoczną,
póki nie staną u celu. Niech przyjdzie, co chce, niech boli jak chce,
niech szemrze , kto chce, niech własna nieudolność stęka i mówi:
„Nie dojdziesz , umrzesz w drodze, nie wytrzymasz tego wszystkiego” –
niech i cały świat się zwali z groźbami
św. Teresa z Avila, Droga doskonałości(21,1-2)
Matisowi wciąż w „duszy gra”, zwróciła mi na to uwagę już ładnych parę lat temu moja dobra znajoma. Ostatnio, stał się bardziej rozmowny i opowiada różne historie, które mu się przydarzają.
Jedna z nich miała miejsce na przystanku autobusowym koło ciepłowni, czekał na autobus i do sobie tylko znanej melodii, która mu się odtwarzała w głowie wybijał rytm na kolanach. Starsza pani (nikogo więcej nie było na przystanku) spojrzała w jego stronę (nie przestawał) – przesunęła sie, spojrzała ponownie z nieskrywanym niepokojem (bębnił dalej) – oddaliła się na najdalszy kraniec ławki.
Matis ma teraz dredy do pasa (te co zgolił z boków dowiązał do tych ze środka nie zgolonych wydłużając je podwójnie w ten przemyślny sposób :(.
komentarze
ilustracja muzyczna (w kilku wersjach)
i z tłumaczeniem na j.angielski :)
i ta, bo zawiera w sobie takie radosne nuty,nie wiem czy to aranżacja
Bianka -- 04.09.2008 - 10:41czy już wariacja na temat (pan Waldemar Malicki pewnie by wiedział :)