Panie Maxie. Za Józefa Wisarionowicza, to jak nic nie było to dzieciom cukrowaną cebulę czasem dawano.
Ale ten deser na fotce, to chyba raczej z krokodyla. Pan Aspik, jako bardziej w tropikach oblatany, rozstrzygnąć musi.
Bo Pan młody jesteś,
Panie Maxie.
Za Józefa Wisarionowicza, to jak nic nie było to dzieciom cukrowaną cebulę czasem dawano.
Ale ten deser na fotce, to chyba raczej z krokodyla.
yayco -- 09.01.2008 - 17:07Pan Aspik, jako bardziej w tropikach oblatany, rozstrzygnąć musi.