Pasjami lubię obserwować ludzi, najczęściej własnie tych, którzy bardzo się ode mnie różnią. Zapewniam Cię, że są niewyczepranym źródłem refleksji i przemyśleń.
Jednak nic nie poradzę na to, że na część tych ludzi patrzę z pewnym ubolewaniem. Ten typ tak ma i koniec. Faktycznie big bradery nie leżą w sferze moich zainteresowań i trudno mi pojąć, że tego typu programy cieszą się bardzo liczną widownią. Ale ponieważ moje osobiste dylematy nie mają tu nic do rzeczy, wróćmy do Dody, jako do pewnego rodzaju zjawiska ( bo jej osoba raczej nie zasługuje na uwagę)
Otóż moim zdaniem to nie sprawa jej rozbuchanego seksualizmu budzi sprzeciw duchownych (choć nie neguję, że ma w nim swój udział).
To raczej styl życia nastawiony wyłacznie na materializm i konsumpcję, pozbawiony wszelkich idei, wartości duchowych, uczuć wyższych.
Ten styl życia zdążył rozprzestrzenić się do naprawdę niepokojących rozmiarów, nic więc dziwnego, że wywołał taką a nie inną reakcję duchwieństwa.
>Magia & Merlot
Pasjami lubię obserwować ludzi, najczęściej własnie tych, którzy bardzo się ode mnie różnią. Zapewniam Cię, że są niewyczepranym źródłem refleksji i przemyśleń.
Jednak nic nie poradzę na to, że na część tych ludzi patrzę z pewnym ubolewaniem. Ten typ tak ma i koniec. Faktycznie big bradery nie leżą w sferze moich zainteresowań i trudno mi pojąć, że tego typu programy cieszą się bardzo liczną widownią. Ale ponieważ moje osobiste dylematy nie mają tu nic do rzeczy, wróćmy do Dody, jako do pewnego rodzaju zjawiska ( bo jej osoba raczej nie zasługuje na uwagę)
Otóż moim zdaniem to nie sprawa jej rozbuchanego seksualizmu budzi sprzeciw duchownych (choć nie neguję, że ma w nim swój udział).
To raczej styl życia nastawiony wyłacznie na materializm i konsumpcję, pozbawiony wszelkich idei, wartości duchowych, uczuć wyższych.
Ten styl życia zdążył rozprzestrzenić się do naprawdę niepokojących rozmiarów, nic więc dziwnego, że wywołał taką a nie inną reakcję duchwieństwa.
Delilah -- 16.04.2008 - 18:20