A’propos inwestycji to pytań sam mam wiele i szukam odpowiedzi. Dla mnie podstawowym rozróżnieniem jest DLA, a nie W. Inwestujemy W spółkę oczekująć dywidendy i zwyżki cen akcji w przyszłości, aby potem sprzedać. Od dziecka nie wymagamy zwrotu finansowego i na pewno nie sprzedajemy:) Inwestycja więc DLA dziecka- to ono ma czerpać korzyści z naszego zainwestowania.
Edukacja, jasne że tak, ale jaka? Czy taka żeby wyrosło na biernego konsumenta i szczytem ambicji było wykształcić się, aby dostać lepszą pracę, płacę i jeszcze więcej konsumować? Tylko tego się uczy w szkole.
Wreszcie polisy ubezpieczeniowe (np. posagowe). Przeanalizuję je nieco, choć po pobieżnym spojrzeniu podejrzewam, że będzie to raczej krytyka.
No, ale zobaczymy o czym to będzie- na razie chłopina na ledwie 6 dni. Na razie więc przyzwyczajamy się do nocnych szycht:)
Panie Yayco
Małżonka dziękuje.
A’propos inwestycji to pytań sam mam wiele i szukam odpowiedzi. Dla mnie podstawowym rozróżnieniem jest DLA, a nie W. Inwestujemy W spółkę oczekująć dywidendy i zwyżki cen akcji w przyszłości, aby potem sprzedać. Od dziecka nie wymagamy zwrotu finansowego i na pewno nie sprzedajemy:) Inwestycja więc DLA dziecka- to ono ma czerpać korzyści z naszego zainwestowania.
Edukacja, jasne że tak, ale jaka? Czy taka żeby wyrosło na biernego konsumenta i szczytem ambicji było wykształcić się, aby dostać lepszą pracę, płacę i jeszcze więcej konsumować? Tylko tego się uczy w szkole.
Wreszcie polisy ubezpieczeniowe (np. posagowe). Przeanalizuję je nieco, choć po pobieżnym spojrzeniu podejrzewam, że będzie to raczej krytyka.
No, ale zobaczymy o czym to będzie- na razie chłopina na ledwie 6 dni. Na razie więc przyzwyczajamy się do nocnych szycht:)
Pozdrawiam
kułak i spekulant
Bloxer -- 11.06.2008 - 09:04