Recepta stara, w stosowaniu nieco trudna. Oto należy przygotowac sobie grubą szmatkę z lnu (żadnych sztucznych materiałów), zetrzeć swieżego chranu sporo. Nasmarować czoło w okolicach zatok grubą warstwą tłustego kremu (może być nivea). Następnie w szmatkę zawinąć utarty chrzan i zawiązać na zatokach. Będzie gorąco, może nawet trochę piec (jak za bardzo, to nasmarować raz jeszcze i dodać kolejna warstwę materiału) – po to ten krem, by nie sparzyć skóry. Najlepiej taką operację przeprowadzić na noc.
Katar zacznie spływać niczym woda już po dwóch-trzech godzinach, a nawet wcześniej (zależy od osobnika).
Szanowna Pani Julll
Recepta stara, w stosowaniu nieco trudna. Oto należy przygotowac sobie grubą szmatkę z lnu (żadnych sztucznych materiałów), zetrzeć swieżego chranu sporo. Nasmarować czoło w okolicach zatok grubą warstwą tłustego kremu (może być nivea). Następnie w szmatkę zawinąć utarty chrzan i zawiązać na zatokach. Będzie gorąco, może nawet trochę piec (jak za bardzo, to nasmarować raz jeszcze i dodać kolejna warstwę materiału) – po to ten krem, by nie sparzyć skóry. Najlepiej taką operację przeprowadzić na noc.
Katar zacznie spływać niczym woda już po dwóch-trzech godzinach, a nawet wcześniej (zależy od osobnika).
Przepis pochodzi od naszych prababek.
W ten sposób unikamy chemii i antybiotyków.
Pozrawiam serdecznie zdrowia życząc
Lorenzo -- 11.06.2008 - 13:07