Ja się w żarty już więcej nie daję wciągać, bo zawsze zbieram gromy albo opier…
Przypominam jednak nieśmiało, że przy brydżu to trza serce mieć jak dzwon a nerki jak oczyszczalnię ścieków. Wojewódzką co najmniej.
Więc myślę, że ci koledzy co to są od kart, wróć to od romantyzmu bardziej?
WSP Lorenzo
Ja się w żarty już więcej nie daję wciągać, bo zawsze zbieram gromy albo opier…
Przypominam jednak nieśmiało, że przy brydżu to trza serce mieć jak dzwon a nerki jak oczyszczalnię ścieków.
Wojewódzką co najmniej.
Więc myślę, że ci koledzy co to są od kart, wróć to od romantyzmu bardziej?
Igła -- 29.06.2008 - 10:20