No ja uwazam swoje, Pan swoje. Mamy inne zdanie w tym temacie, a że oparte jest na odczuciach, a nie badaniach – to nie ma sensu kruszyć kopii.
No fakt – w tym kontekscie to faktycznie, nie zrozumiałem. Trochę mnie Pan tym dość skrajnym racjonalizmem zaskoczył. No ale – nie pierwszy raz. CZego to człowiek może się dowiedzieć w czasie dygresji? (piszę to na obronę dygresji)
Ale wracając i stosując Pańską metodologię – spodziewam się, że prawdopodobieństwo ocenia Pan wciąż na większe niż zero. No i można Panu na plus zapisać, że oto kolejna osoba (znaczy: ja) coś przeczyta o nierówności Czebyszewa.
Panie Yayco
No ja uwazam swoje, Pan swoje. Mamy inne zdanie w tym temacie, a że oparte jest na odczuciach, a nie badaniach – to nie ma sensu kruszyć kopii.
No fakt – w tym kontekscie to faktycznie, nie zrozumiałem. Trochę mnie Pan tym dość skrajnym racjonalizmem zaskoczył. No ale – nie pierwszy raz. CZego to człowiek może się dowiedzieć w czasie dygresji? (piszę to na obronę dygresji)
Ale wracając i stosując Pańską metodologię – spodziewam się, że prawdopodobieństwo ocenia Pan wciąż na większe niż zero. No i można Panu na plus zapisać, że oto kolejna osoba (znaczy: ja) coś przeczyta o nierówności Czebyszewa.
Griszeq -- 25.11.2008 - 15:54