W moim rodzinnym, 25tysiecznym miasteczku, nie ma już żadnej księgarni. Bo i po co i dla kogo?
W księgarni w warszawskim supermarkecie, miła pani, zapytana o książkę pogrzebała w kompie i powiedziała, że może ją dla mnie sprowadzić, i sprowadziła.
Po trzecie a niby co kupować i czytać? Gdzie niby jest ta literatura? Kim są ostatni nobliści? Ile razy można odkrywać sensacje II wojny św., albo ze zdziwieniem przekonywać się po raz setny, że jakiś Angol albo Jankes odkrył, że Polacy zdobyli Monte Cassino a losy wojny nie zdecydowały się pod Tobrukiem albo podczas desantu na Sycylię? ( Lubię historię )
I na koniec. Akapity, Jotesz ma racje wzrok truchleje.
Cztery obserwacje
W moim rodzinnym, 25tysiecznym miasteczku, nie ma już żadnej księgarni. Bo i po co i dla kogo?
W księgarni w warszawskim supermarkecie, miła pani, zapytana o książkę pogrzebała w kompie i powiedziała, że może ją dla mnie sprowadzić, i sprowadziła.
Po trzecie a niby co kupować i czytać? Gdzie niby jest ta literatura? Kim są ostatni nobliści? Ile razy można odkrywać sensacje II wojny św., albo ze zdziwieniem przekonywać się po raz setny, że jakiś Angol albo Jankes odkrył, że Polacy zdobyli Monte Cassino a losy wojny nie zdecydowały się pod Tobrukiem albo podczas desantu na Sycylię? ( Lubię historię )
I na koniec. Akapity, Jotesz ma racje wzrok truchleje.
Igła -- 25.03.2009 - 09:42