Jak wszystko zależy od tego jak to nazwiemy…
Można o kimś powiedzieć, że jest krnąbrny, nie szanuje autorytetów, stawia się, wybiega przed szereg, ale można mówić o pasji poszukiwania, zaglądaniu poza , sprawdzaniu jak to jest iść ścieżką mniej popularną, czy mniej wydeptaną.
Skoro już nie da się zaprzeczyć sile etykiet, zawsze można zacząć zastanawiać się nad tym jak etykietę sformułować, prawda?
Ja chyba przez sporą część życia byłam raczej grzeczna i układna, nie sprawiałam kłopotów innym ludziom i choć nadal staram się tych kłopotów nie sprawiać, to już pewnych rzeczy nie poświęcę. Są sprawy, które trzeba nazywać po imieniu i trudno.
Moja Droga jest dla mnie najważniejsza. Nie każdemu się ona musi podobać, nie wszycy muszą ją rozumieć i podzielać.
Wiesz, to jest chyba kwestia zaufania sobie i trzymania się siebie. Czasem to bardzo trudne, choćby z takich względów o jakich napisałaś, ale wierzę, że warto.
Dziękuję za Twój komentarz, bardzo. Jest bezcenny.
Magia
Cieszę się, że Budda się przydał. :)
Jak wszystko zależy od tego jak to nazwiemy…
Można o kimś powiedzieć, że jest krnąbrny, nie szanuje autorytetów, stawia się, wybiega przed szereg, ale można mówić o pasji poszukiwania, zaglądaniu poza , sprawdzaniu jak to jest iść ścieżką mniej popularną, czy mniej wydeptaną.
Skoro już nie da się zaprzeczyć sile etykiet, zawsze można zacząć zastanawiać się nad tym jak etykietę sformułować, prawda?
Ja chyba przez sporą część życia byłam raczej grzeczna i układna, nie sprawiałam kłopotów innym ludziom i choć nadal staram się tych kłopotów nie sprawiać, to już pewnych rzeczy nie poświęcę. Są sprawy, które trzeba nazywać po imieniu i trudno.
Moja Droga jest dla mnie najważniejsza. Nie każdemu się ona musi podobać, nie wszycy muszą ją rozumieć i podzielać.
Wiesz, to jest chyba kwestia zaufania sobie i trzymania się siebie. Czasem to bardzo trudne, choćby z takich względów o jakich napisałaś, ale wierzę, że warto.
Dziękuję za Twój komentarz, bardzo. Jest bezcenny.
Gretchen -- 19.11.2009 - 17:24