poszłam do Żabki, spotkałam Orzeszka, poprosił mnie, żebym mu dała jakieś spodnie, bo on jest elegancki kloszard i nie chce latać w brudnych.
To dostał jakieś stare dżinsy i umówiliśmy się na browara w plenerze, jak przyjdzie wiosna. Czyli nigdy.
A ja dzisiaj
poszłam do Żabki, spotkałam Orzeszka, poprosił mnie, żebym mu dała jakieś spodnie, bo on jest elegancki kloszard i nie chce latać w brudnych.
To dostał jakieś stare dżinsy i umówiliśmy się na browara w plenerze, jak przyjdzie wiosna. Czyli nigdy.