co Alex robił jadąc Trasą Łazienkowską.
Otóż na siedzeniu wytrzymał może pół minuty, a potem wlazł na półkę pod tylną szybą i porykując basem, z ukontentowaniem zaczął kiwać łbem w rytm podskakiwania na wybojach. Wyglądał dokładnie jak ta maskotka z reklamy ESSO.
To co się działo za nami i na sąsiednich pasach godne jest oddzielnej notki…
Zapomniałem dopisać
co Alex robił jadąc Trasą Łazienkowską.
merlot -- 08.02.2010 - 22:58Otóż na siedzeniu wytrzymał może pół minuty, a potem wlazł na półkę pod tylną szybą i porykując basem, z ukontentowaniem zaczął kiwać łbem w rytm podskakiwania na wybojach. Wyglądał dokładnie jak ta maskotka z reklamy ESSO.
To co się działo za nami i na sąsiednich pasach godne jest oddzielnej notki…