aż dziw, że pan referent nie ma nic wspólnego z Krakowem. Jako członkini tamtejszej bohemy, doskonale znam takie klimaty…
Moja znajoma, wykładowczyni teologii na PAT, powiesiła w swoim biurze zdjęcie Benedykta – “no cóż, taka fucha, że wypada, by papież wisiał w biurze. I co? Wszyscy do mnie przychodzą z pretensjami, że co to ma być. No to mówię im z lekkim zdziwieniem, że to papież. A oni się czepiają, że ma na głowie czapkę z białym futrzanym niedźwiadkiem.”
Pani Agawo,
aż dziw, że pan referent nie ma nic wspólnego z Krakowem. Jako członkini tamtejszej bohemy, doskonale znam takie klimaty…
Moja znajoma, wykładowczyni teologii na PAT, powiesiła w swoim biurze zdjęcie Benedykta – “no cóż, taka fucha, że wypada, by papież wisiał w biurze. I co? Wszyscy do mnie przychodzą z pretensjami, że co to ma być. No to mówię im z lekkim zdziwieniem, że to papież. A oni się czepiają, że ma na głowie czapkę z białym futrzanym niedźwiadkiem.”