Ok, masz rację, tak, jak nie trzeba być osobą wierzącą, by uprawiać teologię (choć są tacy, którzy uważają inaczej).
Chrystologia, jak i teologia fundamentalna rozróżnia między osobą Jezusa: Jehoszuy z Nazaretu syna Maryji czyli prawdziwego człowieka, który narodził się w określonym miejscu i czasie, a osobą Chrystusa czyli Meszijahwe – Bożego Pomazańca, Zbawiciela.
Ale tytuł Christos jest dopiero “po paschalny” to znaczy dopiero po śmierci Jezusa Apostołowie na podstawie przesłanki o pustym grobie oraz wcześniejszych zapowiedzi Jezusa uznali w nim zapowiadanego Mesjasza. Stało się to dopiero jednak po śmierci Jezusa. Wcześniej dla jemu współczesnych, był Jezus “zwykłym” człowiekiem.
Oczywiście na gruncie teologii nie ma mowy o “dwóch” Jezusach: tym przed męki i śmierci, i tym po. Tylko Mesjaszem Jezus stał się dla Apostołów dopiero po swojej śmierci.
Nie wiem czy dość jasno się wyrażam.
EwangeliE przecież powstały kilkadziesiąt lat po śmierci Jezusa. I to, co wiemy o Jezusie i co jest zawarte w ewangeliach, to wynik kilkudziesięciu lat namysłu i kształtowania się już WIARY W JEZUSA.
@poldek34
Ok, masz rację, tak, jak nie trzeba być osobą wierzącą, by uprawiać teologię (choć są tacy, którzy uważają inaczej).
Chrystologia, jak i teologia fundamentalna rozróżnia między osobą Jezusa: Jehoszuy z Nazaretu syna Maryji czyli prawdziwego człowieka, który narodził się w określonym miejscu i czasie, a osobą Chrystusa czyli Meszijahwe – Bożego Pomazańca, Zbawiciela.
Ale tytuł Christos jest dopiero “po paschalny” to znaczy dopiero po śmierci Jezusa Apostołowie na podstawie przesłanki o pustym grobie oraz wcześniejszych zapowiedzi Jezusa uznali w nim zapowiadanego Mesjasza. Stało się to dopiero jednak po śmierci Jezusa. Wcześniej dla jemu współczesnych, był Jezus “zwykłym” człowiekiem.
Oczywiście na gruncie teologii nie ma mowy o “dwóch” Jezusach: tym przed męki i śmierci, i tym po. Tylko Mesjaszem Jezus stał się dla Apostołów dopiero po swojej śmierci.
Nie wiem czy dość jasno się wyrażam.
glosik -- 23.02.2012 - 15:07EwangeliE przecież powstały kilkadziesiąt lat po śmierci Jezusa. I to, co wiemy o Jezusie i co jest zawarte w ewangeliach, to wynik kilkudziesięciu lat namysłu i kształtowania się już WIARY W JEZUSA.