Oho…ho… znaczy się już jestem czytany? Postęp widoczny i jaka ulga…
W związku z tym uprzejmie wyjaśniam;
jeśli już podjęłaś się tego trudu, to warto czytać ze zrozumieniem, bo w komentarzu adresowanym do Poldka „nikt” odnosiło się raczej do aktywu – mocno niechętnego do wdawania się z nim w teologiczny spór.
Adresata przyjacielsko strofowałem, podsuwając mu sposób na uniknięcie zbytecznych spięć.:))
Za nieporozumienie wynikłe z ewentualnej niedostatecznej klarowności mojego komentarza serdecznie przepraszam.:))
Будь готов - всегда готов!:))
Oho…ho… znaczy się już jestem czytany? Postęp widoczny i jaka ulga…
W związku z tym uprzejmie wyjaśniam;
jeśli już podjęłaś się tego trudu, to warto czytać ze zrozumieniem, bo w komentarzu adresowanym do Poldka „nikt” odnosiło się raczej do aktywu – mocno niechętnego do wdawania się z nim w teologiczny spór.
Adresata przyjacielsko strofowałem, podsuwając mu sposób na uniknięcie zbytecznych spięć.:))
Za nieporozumienie wynikłe z ewentualnej niedostatecznej klarowności mojego komentarza serdecznie przepraszam.:))
Uniżony sługa
yassa -- 24.02.2012 - 16:47