Jak możemy się dowiedzieć z portali informacyjnych, IPN ma przeprosić Adama Michnika. Za co? Ano za rzecz, o której ponad rok temu skreśliłem dwa słowa. Notki tej nie było na TXT, więc niniejszym nadrabiam tą zaległość.
Założyciel “G.W.” zarzuca IPN kłamstwo, gdyż w wydawnictwie Instytutu pod tytułem “Marzec 1968 w dokumentach MSW” znalazła się informacja, że jego ojciec, Ozjasz Szechter, został skazany za szpiegostwo na rzecz ZSRR. Michnik przytacza późniejsze jej doprecyzowanie przez P. Gontarczyka (jednego z redaktorów naukowych monografii), które pojawiło się w wydanej niedawno jego książce “Nowe kłopoty z historią”. Treść przytaczam niżej, najpierw kontekst. Po kolei. A. Michnik pisze:
Mój ojciec nie był sowieckim szpiegiem. W latach drugiej RP był członkiem nielegalnej partii komunistycznej. Z tego tytułu był wielokrotnie więziony – w sumie spędził osiem lat w więzieniach. Podczas śledztwa poprzedzającego głośny proces łucki był torturowany w sposób okrutny.
(źródło)
Nie wspomina jednak słowem, czym była Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy, a jej nazwa pada jedynie w sentencji wyroku skazującego O. Szechtera. Myślę, że warto uzupełnić ten, z pewnością niezamierzony, brak. Poniższe informacje dobrze ilustrują wiedzę, jaką miał sąd skazując podsądnego w 1934.
Program i działalność partii, z której wydzielono później KPZU na zjeździe w nomen-omen Bołszewie pod Moskwą (powstały wtedy również Komunistyczna Partia Zachodniej Białorusi i Komunistyczna Partia Górnego Śląska – taki czerwony wirtualny “rozbiór Polski”), czyli Komunistycznej Partii Robotników Polski były kreowane przez Międzynarodówkę Komunistyczną (Коммунистический Интернационал), a więc – jak wszystkie inne “bratnie” partie – popierała ona politykę Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich. Chociaż bardziej precyzyjne byłoby określenie ich jako sowieckiej ekspozytury. “W takich okolicznościach przyrody” wybucha wojna polsko-bolszewicka 1919-1920 – zdelegalizowana już KPRP prowadzi działalność terrorystyczną (m.in. zamachy bombowe na UW i UJ), a w chwili spodziewanego zwycięstwa bolszewii zawiera porozumienie z przybyłym wraz z krasnoarmiejcami Tymczasowym Komitetem Rewolucyjnym Polski. Umowa dotyczy przejęcia władzy i utworzenia Polskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej.
Myślę, że po przypomnieniu tego kontekstu warto przytoczyć sentencję wyroku Sądu Okręgowego w Łucku, skazującego O. Szechtera na 8 lat więzienia za to, że
“od stycznia 1930 r. do 18 listopada 1930 r. na terenie państwa polskiego – w szczególności Wołynia, wschodniej części województwa lubelskiego i Małopolski Wschodniej, należąc do Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, weszli przez to w porozumienie z innymi osobami i między sobą w celu zmiany przemocą ustroju państwa polskiego i zastąpienia go ustrojem komunistycznym oraz oderwania od państwa polskiego południowo-wschodnich województw”
Słowo “szpiegostwo” faktycznie nie pada. Nie jestem jednak pewien, czy sentencja ta nie kojarzy się raczej z tzw. “zdradą główną”, czy też “zbrodnią stanu”. Warto by dowiedzieć się z jakiego artykułu został skazany ojciec A. Michnika.
Art 127 aktualnego Kodeksu Karnego mówi:
§ 1. Kto mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczpospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia celu. (...)
Komentarz A. Marka.
1. Określony w art. 127 § 1 zamach na niepodległość i integralność terytorialną, jak również na istnienie i funkcjonowanie konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej jest najcięższą zbrodnią wymierzoną w podstawy bytu państwowego. W literaturze rozpowszechniła się nazwa tej zbrodni jako “zdrada główna” (zob. L. Gardocki, Prawo karne, s. 213;R. Góral, Komentarz, s. 227, S. Hoc, w:O. Górniok i in., t II, s.37), co ma stanowić nawiązanie do polskiej tradycji historyczno-prawnej. Nie wydaje się to uzasadnione w świetle tej tradycji, gdyż twórcy pierwszego polskiego kodeksu karnego z 1932 r. celowo odrzucili nazwę “zdrada główna” na rzecz pojęcia “zbrodnia stanu” (rozdz. XVII) (...)
(źródło)
Zdecydowałem się pomóc A. Michnikowi w tej “walce o prawdę”. Jestem tylko małym internetowym żuczkiem, jednak dzięki tej notce, zawsze może poznać ją kilka osób, które bez niej mogłyby “błądzić w fałszu”...
Cała ta historia jest interesującym suplementem do zrozumienia wyborów założyciela “G.W.” zarówno w czasach młodości (Czerwone Harcerstwo), jak i w ’89 i później. Zwłaszcza w kontekście faktu, że jeszcze dzisiaj partię, której działalność w całości wyczerpywałaby obecnie znamiona “zdrady głównej” określa po prostu “nielegalną partią komunistyczną”, dodając passus o torturach, budując skojarzenie… z losami ludzi opozycji PRL, jakby ignorując fakt, że byli szykanowani właśnie przez… komunistyczny aparat, z jego bratem – stalinowskim sędzią Stefanem Michnikiem włącznie.
Widać więc wyraźnie, że znana powszechnie “logika” nawołująca do nie dawania wiary SB-ckim archiwom, a jednocześnie fetująca ostatniego szefa SB oraz szefa junty, na której rękach spoczywa krew ponad 100 osób ma głębokie podłoże. W tym kontekście “Odpieprzcie się od Wałęsy“ nabiera kolejnego znaczenia.
Polecam też ponowną lekturę w tym kontekście notki Po ten kwiat czerwony c.d.
komentarze
Rozumiem twój ból
Długo wczoraj rozmawialiśmy z Jackiem Jareckim o Michniku.
Właściwie to o braku tematu Michnik na TXT.
Z braku innych, patriotycznych tematów.
Np, jak prawdziwi polscy patrioci, w tym kibice piłkarscy, zaszczepią naród od grypy i PO albo od złodziejstwa, albo od sowieckiej agentury w tym dostaw gazu np?
A tu masz.
Jest, jak znalazł.
I powiem ci coś prywatnego, wczoraj w moim, osiedlowym sklepiku, kiedy kupowałem chleb i kiełbasę, wziąłem GW do ręki.
Zostałem sponiewierany przez właścicielkę stojącą za kasą oraz przez kolejkowiczów za mną.
Stojących.
Inaczej mówiąc, bo ty nie rozumiesz(podobno?) mowy pomiędzy wierszami? Spadaj ze swoimi bólami michnikowymi, z marylowymi hormonami, ze wspomnieniem co wynika z przynależności do KPZU. Bo teraz jest trochę inaczej.
Długo jeszcze uciekając w stronę domu słyszałem okrzyki i gwizdy — spierdalaj żydu niosło się za mną...
Resztę wyjaśni ci JJ.
Igła -- 20.11.2009 - 16:55Jak zechce?
I to wierszem.
Niech wyjaśnia ("jak zechce")
, bo nie kumam słowa z tego, co do mnie piszesz. O związku z meritum nie wspominając.
A temat jak każdy inny. Jest kuriozalny news, jest więc i komentarz. Wielka filozofia.
Foxx -- 20.11.2009 - 18:15Eee..
Jest takie powiedzenie..
Co głupiemu po rozumie?
I tyle.
Resztę to ci JJ rozjaśni.
Jak zechce.
Mnie się nie chce.
Igła -- 20.11.2009 - 18:25Hm,
no ale właściwie jaki problem, Foxxie widzisz?
Znaczy dziwi cię, że Michnik broni swojej rodziny a więc po części i tożsamości?
Bo to chyba naturalne w sumie.
Oczywiście manipuluje przemilczając czym ta partia była i czym w ogóle był ruch komunistyczny, przecież także przed II WŚ.
P.S. jakby tu RRk pisała, to by ci zaraz napisała, że do KPZU i ojciec Ludwika Dorna należał, jakby nie było tzw. trzeciego bliźniaka do niedawna i cżłonka PiS:)
pzdr
grześ -- 20.11.2009 - 20:31Igła,
chciałem Ci coś odpisać sympatycznego, ale myślę sobie, szkoda czasu.
W końcu, jest takie powiedzenie: co głupiemu po rozumie?
Smacznego
s e r g i u s z -- 20.11.2009 - 20:51A co, przepraszam,
Mój ojciec nie był sowieckim szpiegiem. W latach drugiej RP był członkiem nielegalnej partii komunistycznej. Z tego tytułu był wielokrotnie więziony – w sumie spędził osiem lat w więzieniach. Podczas śledztwa poprzedzającego głośny proces łucki był torturowany w sposób okrutny.
miał być za to głaskany po główce?
Swoją drogą, mój stary tekst mi się skojarzył:)
http://tekstowisko.com/tecumseh/52765.html
Acz, tego Michnika czasem na TXT mi brakuje, znaczy czasem brak tu za bardzo aktualności i polityki, publicystki, nawiązującej do tego, co się dzieje właśnie.
pzdr
grześ -- 20.11.2009 - 21:32Igło, J.J.
to wpada raz na tydzień na TXT i nawet na komenty nie odpoowie, więc tu go jako wzór nie stawiaj:)
I co się czepiasz Foxxa bez powodu w sumie?
każdy pisze o tym, co dla niego ważne, a nie o tym, czego Igła by sobie życzył.
grześ -- 20.11.2009 - 21:34Grzesiu ulubiony
Się ciesz, że nie mam czasu , ale z pewnych powodów będę teraz częściej :)
Co mnie tu Igła wmieszał. pojęcia nie mam? Co mam niby Foxiowi rozjaśniać i do tego wierszem?
Jacek Jarecki -- 20.11.2009 - 22:38Ojej
Wspólny blog I & J
Igła
Myślę, że post J.J jest niezłą pointą Twoich komentarzy.
Foxx -- 21.11.2009 - 08:22Grześ
Istotą rzeczy jest fakt, że “broniąc dobrego imienia” ojca, sam Michnik stwierdza, że był on skazany za zdradę państwa polskiego i… nie zauważa w tym żadnego problemu.
PS Nie przypominam sobie, by Dorn “rejtanił” w sprawie swojego ojca ;)
Foxx -- 21.11.2009 - 08:24Grześ cd.
Całe szczęście, że tag “Adam Michnik” już był na TXT w chwili, gdy umieszczałem tekst, bo po lekturze Twojego czułbym się chyba, jakbym rozdziewiczył ten zacny portal ;)
A serio – nie jest kwestią, czy gdzieś się o Michniku pisze, tylko czy zgodnie z prawdą i w jakich proporcjach z innymi tematami. Swoją drogą polecam podlinkowany na końcu mojej notki tekst “Po ten kwiat czerwony cd.”.
Pozdrawiam.
Foxx -- 21.11.2009 - 08:29Pino
Otóż to – zwłaszcza w czasach niestabilnej niepodległości.
Foxx -- 21.11.2009 - 08:30Chyba "rozmichniczył"
:)
A notkę przeczytam linkowaną, ale później, bo teraz wychodzę się dokształcać.
grześ -- 21.11.2009 - 08:35Zgadza się,
Michnik manipuluje (a woda jest mokra), tworząc obraz tatusia jako, bo ja wiem, nielegalnego opozycjonisty. I jeszcze torturowali go, a to potwory… Tylko, że wystarczy zajrzeć do książek, zaczynając od traktatu ryskiego, żeby nabrać przekonania, że niekiedy cel uświęca środki :]
aj waj, aj waj, Polska wredny kraj
Surowa była ta II RP i bezlitosna. Nawet ojców przyszłych Autorytetów Moralnych śmiała sądzić i zamykać...
A co by było, gdyby “сбылысь мечты народные” w wydaniu Szechtera, Dorn(baum)a i innych Bristigierów ? Gdyby cudem jakimś Galicje Wschodnią udało się przyłączyć do kraju przodującego ustroju ?
W sumie nic wielkiego. Po prostu 3 miliony ukraińskich chłopów padłoby z głodu na kołchozowej ziemi, polska ludność miast poznałaby uroki Syberii i Kazachstanu, a michniczy tatuś (i jemu podobni) też nie musiałby przeżyć roku 1937.
A 10 lat więzienia, to przybijanoby za dowcip polityczny, 15 minut spóźnienia do kołchozu bądź teź “kradzież” kilku kłosów dla głodującego dziecka.
I o tym wszystkim nasz smrodliwy Autorytet Moralny (podobno historyk) nie ma zielonego pojęcia ? Вот какая сволоч...
MAW -- 22.11.2009 - 21:56Foxxie,
niezły tekst z ostro bełkotliwą gadką pod nim.
Dla każdego coś miłego.
Czego chcieć więcej?
Pozdrawiam serdecznie i przybijam piątkę
yassa -- 22.11.2009 - 22:16Jak zauważam, moja piątka nic nie zmienia. :)
Wracamy z dalekiej podróży?:)
Dobranoc wszystkim
yassa -- 22.11.2009 - 22:38-
Ale moja piątka już waży; dobiłem do granicy ;) Ciekawe zaś jest to, jak opis zwykłego zdrajcy, sowieckiego kolaboranta, automatycznie porusza i uaktywnia (w komentarzach, Foxxie, żeby nie było) zwykłe, bezinteresowne, nudne i stereotypowe jazdy po Żydach (żydach). Zwłaszcza z przeniesieniem na kontekst dzisiejszy, bo kimże byłby stary Dorn i kto by o nim pamiętał, gdyby nie dochował się syna. Moczarowcy wiecznie lajf!
——————————
referent Bulzacki -- 22.11.2009 - 22:41r e f e r a t | Pátio 35
Dodaję swoją piątkę
ukłony dla Autora i komentujących
MarekPl -- 23.11.2009 - 21:03__________________________________________
mnie już nic nie przeraża tak bardzo
wzrusza mnie płacz skrzywdzonego dziecka
i bezsilność złamanego człowieka.
Grzesiu
no ale właściwie jaki problem, Foxxie widzisz?
Znaczy dziwi cię, że Michnik broni swojej rodziny a więc po części i tożsamości?
Bo to chyba naturalne w sumie.
Oczywiście manipuluje przemilczając czym ta partia była i czym w ogóle był ruch komunistyczny, przecież także przed II WŚ.
P.S. jakby tu RRk pisała, to by ci zaraz napisała, że do KPZU i ojciec Ludwika Dorna należał, jakby nie było tzw. trzeciego bliźniaka do niedawna i cżłonka PiS:)
pzdr
Och te Twoje kolorowe papierki :)
__________________________________________
MarekPl -- 23.11.2009 - 21:11mnie już nic nie przeraża tak bardzo
wzrusza mnie płacz skrzywdzonego dziecka
i bezsilność złamanego człowieka.
MAW
No właśnie…
Pzdr.
Foxx -- 24.11.2009 - 11:09Yassa, Referencie, Marku
Jakoś mi wcięło tenkomentarz, który wysłałem tuż po wcześniejszym – może za szybko?
W każdym razie dzięki serdeczne za opinie i “piątki” – bardzo się zdziwiłem widząc, że ta notka sprzed jakiegoś czasu “powróciła do żywych” ;)
Pozdrawiam serdecznie.
Foxx -- 24.11.2009 - 12:23Grzesiu
Przeczytałeś tamtą notkę? ;)
Foxx -- 24.11.2009 - 18:59Pino
Problem polega na tym, że te książki piszą wyłącznie “opsesjonaci” i “oszołomy”...
Foxx -- 24.11.2009 - 19:00A Igła...
... zniknął w stogu? ;)
Foxx -- 24.11.2009 - 19:04Foxxie, jeszczo nie,
i nieprędko mi się uda:)
Ale spróbuję przed weekendem i moim odwykiem od netu, co będę go uskuteczniał:) wkrótce i się wtedy wypowiem, no.
grześ -- 24.11.2009 - 20:19Foxx,
mylisz się. To jest wiedza powszechna. Sztuka tylko w tym, by wyciągnąć wnioski.
Foxxie
Batalie staczasz twardo i to poza rewirem , stąd taka rzadkość widzieć Cię w “domu” ;-) .
A u nas też się wiele dzieje ( BM24). Wiem , wiem żartuję przecież ...
Temat w poście przedni , podany jegomość jak na tacy . Tu nawet nie ma sensu więcej “języka” strzępić na taką personę ..ot ścierwo i wielkie gówno moralne , Jeden z głównych grabarzy Rzeczpospolitej.
Pewnie zaraz i mnie się oberwie za te peany ku jego “czci” nie dbam o to …gdyż mam w bardzo “głębokim” poważaniu te wszelkiej maści “michnikoidy”....
Foxxiu szacun
andruch2001 -- 20.03.2010 - 11:00