Szukając czegoś w internecie trafiłem na tekst Roberta Antona Wilsona pod tytułem „Wdruki i tunele rzeczywistości”. (”Pełny tekst tutaj”:http://www.okultura.pl/teksty/robert-anton-wilson/wdruki-i-tunele-rzeczywistosci/)
Już ten tytuł pokazuje nam, że tłumacz może być świetnym znawcą języka angielskiego, niemniej na psychologii, to się zupełnie nie zna. Zjawisko wdrukowania (imprinting) opisane bodajże przez Kurta Lewina powoduje powstanie wzorców a nie jakichś „wdruków”. Oczywiście, wiedząc, co jest skutkiem wdrukowania można zrozumieć tekst opacznie, bo sam tekst roi się od błędów merytorycznych i logicznych. Co to jest tunel rzeczywistości oczywiście z tekstu nie sposób się dowiedzieć.
Nie wiem, na ile wierne jest tłumaczenie, niemniej moje lenistwo i miałkość samego tekstu skutecznie powstrzymały mnie przed sięgnięciem do oryginału. Zatem, gdyby okazało się, że oryginał jest bardziej sensowny, to będę musiał opublikować przeprosiny. Natomiast na obecnym poziomie mojej wiedzy wspomniany artykuł to stek bzdur.
Jak powszechnie wiadomo, ze szkoły podstawowej lub gimnazjum, człowiek posiada mózg. Człowiek posiada jedną sztukę mózgu, choć można spotkać się z określeniami „mózg gadzi” określającym niższe struktury nerwowe. Niemniej pozostałości po gadach, płazach czy rybach to jedno, zaś mózg to drugie. Ten ostatni jest organem nieparzystym, choć składa się z dwóch zasadniczych części (półkul mózgu) plus element zapewniający komunikację z drugą połową czy resztą układu nerwowego. Autor omawianego artykułu wyróżnia 8 mózgów, po cztery na półkulę. Z tym, że mózg jest równoważny z obwodem czy pętlą. Nie wiem czy wynika to z błędnego tłumaczenia, czy tak bezsensowny jest oryginał. Niemniej tłumacz powinien to wyjaśnić w przypisach.
Gdy wkroczy się w szczegóły to zaczyna się popis niekompetencji. Na przykład taki tekst: „…z linearnej lewej półkuli mózgowej do analogowej prawej półkuli.” Od kiedy linearność jest przeciwieństwem analogowości? Gdyby jedna była liniowa, zaś druga powierzchniowa czy nawet przestrzenna lub jedna analogowa, a druga dyskretna czy cyfrowa, to byłaby jakaś mniej lub bardziej sensowna opozycja, ale tak…?!
W jaki sposób „…przekroczenie ograniczeń związanych z grawitacją, digitalnością, linearnością, logiką binarną, Arystotelesem, Newtonem i Euklidesem…” może mieć sens? Jedyne co nas ogranicza z tej listy to grawitacja. Cyfrowość, liniowość to cechy zapisu czy przekazu. Logika dwuwartościowa jest elementem naszej kultury, zaś Arystoteles, Newton i Euklides nie żyją od dość dawna.
Grawitacja jest pewnym pojęciem, którego używamy do wyjaśnienia dlaczego nie odlatujemy z Ziemi na co dzień. O czym zatem mówi cytat: „…środków, które służą do hedonistycznego podboju grawitacji.”? Jak można podbić pojęcie?
Jak się Państwu podoba taki bełkot: „…„metaprogramowaniem”, czyli uświadamianiem sobie programowania swego programowania,…”. Bo dla mnie poziom meta, w odniesieniu do programowania, to pisanie programu służącego do pisania programów. Co to ma wspólnego z uświadamianiem sobie czegokolwiek.
Znów ta swoboda w traktowaniu języka „…euklidesowe, newtonowskie i arystotelesowskie mapy rzeczywistości to jedynie trzy spośród miliardów możliwych programów i modeli doświadczenia.” Mapa rzeczywistości jest programem czy modelem doświadczenia. Czy to ma sens?
Nie ma czegoś takiego jak zwoje pamięci. To, że w mózgu są przechowywane ogromne ilości informacji, a mówi się o zwojach mózgowych nie upoważnia do tworzenia konstruktu zwoje pamięci. Natomiast pisanie o „pamięci genetycznej” bez wyjaśnienia co to jest za zwierzę sugeruje pieprzenie od rzeczy, takie jak tu: „W zwojach pamięci genetycznej znajduje się zapis naszych doświadczeń od zarania życia na Ziemi.”
Na koniec drobiazg związany z nieznajomością języka polskiego: „…przez całkowicie niedojrzałych osobników.” Osobniki są niemęsko osobowe, więc „przez całkowicie niedojrzałe osobniki.”
To tyle na temat bzdur i niekompetencji opublikowanych na jakimś polskim portalu.