Problem kształcenia dzieci wybitnie uzdolnionych¹ jest w Polsce zaniedbany. Nie widać żadnego pomysłu, jak rozwijać możliwości takich dzieci. Szkoły muzyczne czy plastyczne przeznaczone są dla dzieci z talentem w specyficznym zakresie i nie próbują nawet objąć swoim oddziaływaniem dzieci utalentowanych w innych dziedzinach. Nie rozwiązują tego problemu również licea profilowane, gdyż uczniowie tych szkół są lepsi od innych w grupie przedmiotów, a nie w ogólnym poziomie intelektualnym.
Brak dbałości o dzieci wybitnie uzdolnione widać w systemie kształcenia nauczycieli. Jest specjalny kierunek kształcenia dydaktyków zajmujących się dziećmi upośledzonymi umysłowo natomiast problematyką dzieci wybitnie uzdolnionych nikt się nie zajmuje „bo one i tak sobie poradzą”.
Otóż nie jest to prawda. Ludzie wybitnie inteligentni w takim samym stopniu odstają od normy intelektualnej jak ludzie upośledzeni umysłowo. Ich problemy są innego rodzaju, niemniej zdarza się, że dziecko jest kierowane na badanie psychologiczne z podejrzeniem upośledzemia, a okazuje się, że ma wybitną inteligencję. Im później rozpoznany jest przypadek wybitnego intelektu, tym większa jest to strata dla państwa (zarówno w rozumieniu struktury administracyjnej jak i wspólnoty obywateli).
Tak naprawdę nikt, włączając w to rodziców dzieci wybitnie inteligentnych, nie jest przygotowany na wyzwania jakie stawiają kontakty z takimi dziećmi. Konieczne jest zatem rozwiązanie tego problemu tak, aby wszystkie zainteresowane strony miały z tego korzyść. Dzieci – szybki rozwój i poczucie przynależności oraz brak poczucia wyobcowania. Rodzice – mniej problemów wychowawczych. Nauczyciele – ciężką, ale fascynującą pracę. Państwo, społeczeństwo, administracja – wartościowych obywateli przysparzających dochodów, rozwijających naukę itp..
Dlaczego dzieci wybitnie uzdolnione powinny być jak najwcześniej odnajdowane i grupowane? To proste, odmienność jest źle znoszona przez grupę. Jeśli w grupie wszyscy są „dziwni”, to każde dziecko łatwiej będzie akceptowało swoją „niezwykłość”. Ponadto nauczyciele przygotowani do pracy z takimi dziećmi potrafią lepiej rozwinąć ich talenty. Obawa przed gettem jest argumentem niemerytorycznym. Podział na swój versus obcy jest starszy niż gatunek ludzki i umiejętne oddziaływanie pedagogiczne potrafi go zmarginalizować.
Jak stworzyć system, w jakim dzieci o ilorazie inteligencji przekraczającym 130² wykorzystają swój potencjał? Jest kilka warunków niezbędnych do osiągnięcia pozytywnych efektów podjętych działań.
Po pierwsze: dzieci wybitnie inteligentne nie muszą posiadać specjalnych zdolności (plastycznych, muzycznych, ścisłych czy też humanistycznych). W związku z powyższym kształcenie tych dzieci powinno mieć charakter ogólny możliwie długo i powinno się kończyć na poziomie doktoratu w kilku dziedzinach bronionego w okolicach 25. roku życia.
Po drugie: rozwój emocjonalny dziecka wybitnie uzdolnionego przebiega podobnie jak u innych dzieci, zatem o ile to możliwe powinno przebywać wśród rówieśników o podobnm poziomie intelektualnym, a także innych cechach takich jak rozmiary ciała, poziom rozwoju emocjonalnego, poziom rozwoju moralnego i inne. Dlatego lepsze jest „getto geniuszy” niż przenoszenie jednostek wybitnych do starszych klas.
Po trzecie: struktura norm i zasad postępowania jaka wykształci się u tych dzieci może mieć ogromny wpływ na naszą przyszłość. To czy geniusz zostanie użyty dla dobra ogółu czy dla dokonywania zbrodni doskonałych zależy od procesu wychowania. Dlatego nauczyciele zajmujący się tymi dziećmi muszą być nie tylko doskonałymi dydaktykami, ale także wzorcami osobowymi zdolnymi kształtować osobowości dzieci w pożądanym kierunku.
Po czwarte: rodzice dzieci wybitnych najczęściej sami nie są wybitni. Zatem warunkiem ubiegania się o przyjęcie dziecka do klasy dla dzieci wybitnie uzdolnionych jest akceptacja ingerencji profesjonalistów (psychologa i pedagoga szkolnych) w proces wychowania dziecka w rodzinie.
Po piąte: nie należy tworzyć dodatkowych barier utrudniających rozwój dzieci. Zatem wszystkie dzieci, które zostaną zgłoszone do selekcji do klasy dla dzieci wybitnie uzdolnionych powinny chodzić do tej samej szkoły. To, które dzieci zostały zakwalifikowane do klasy specjalnej okazywać się będzie po postępach jakie ich klasa będzie czynić, a nie po oznaczeniach (klasa „s”, „e” czy „a”).
Przyjmując powyższe, można pokusić się o opisanie, jak można zorganizować nauczanie dla dzieci genialnych.
Po pierwsze: należ jak najwcześniej zaczynać diagnozowanie możliwości intelektualnych dzieci. Już pięciolatki potrafią przejawiać wybitne zdolności. Wyselekcjonowanie ich na tym poziomie i umożliwienie wykorzystywania chłonności dziecka do nauki czytania i pisania w tym wieku może umożliwić dziecku opanowanie materiału pierwszej klasy przed zerówką lub w jej trakcie. Zatem siedmiolatek wybitnie uzdolniony idąc do klasy pierwszej będzie umiał pisać, czytać i liczyć w zakresie do stu.
Po drugie: większa zdolność przyswajania sobie nowych treści, jaka wiąże się z wybitnym intelektem umożliwia dzieciom bardzo uzdolnionym szybsze uczenie się niż w przypadku „normalnych dzieci”. Zatem materiał klas niższych szkoły podstawowej (I÷III) są w stanie opanować do końca I klasy (dzieci wyselekcjonowane w wieku 5 lat) bądź do końca klasy II w przypadku dzieci zdiagnozowanych w momencie rozpoczynania nauki w szkole podstawowej.
Po trzecie: przyswajanie sobie porcji materiału przewidzianego na trzy lata w ciągu dwóch nie jest dla tych dzieci problemem. W związku z powyższym, na koniec III lub IV klasy będą miały opanowany materiał szkoły podstawowej. Po następnych dwóch latach (kończąc klasę V lub VI) będą pisać egzamin kompetencyjny dla gimnazjalistów, a po dwóch latach, a więc po I lub II klasie gimnazjum będą miały wiedzę umożliwiającą zdawanie matury. To czy podejdą do egzaminu dojrzałości w wieku 14 ÷ 15 lat zależy od ministerstwa.
Po czwarte: po zdaniu matury (osiągnięciu odpowiadającego temu poziomowi stanu wiedzy) dzieci te pozostają w szkole z tym, że rozpoczynają studia na wybranych kierunkach. Oczywiste jest, że pomimo rozpoczęcie studiów, rozwój emocjonalny dzieci nie będzie odpowiadał studentom tylko licealistom. Zatem należy utrzymać rolę wychowawcy dla studentów do osiągnięcia przez nich pełnoletności. Współpraca z wyższymi uczelniami jest niezbędna, niemniej prawdopodobnie każda uczelnia będzie chciała mieć wśród studentów wybitne piętnastolatki, a następnie wśród absolwentów 20 letnich doktorantów i 23 ÷ 25 letnich doktorów. Aby było to możliwe, współpracę z uczelniami należy rozpocząć w momencie przyjmowania pierwszego rocznika, tak by po 8 latach na każdym kierunku była grupa wykładowców przygotowana do pracy z przewyższającymi ich intelektualnie dziećmi.
Aby dotrzeć do dzieci wybitnie uzdolnionych należy zorganizować zespół, który będzie badał dzieci przedszkolne pod kątem możliwości intelektualnych. Zespół ten powinien być afiliowany przy radzie miasta, a nie przy jakiejkolwiek szkole, ponieważ to powodowało by napiętnowanie dzieci uczęszczających do tej szkoły. Wyniki badania tego zespołu będą dostępne dla rodziców w postaci informacji o kwalifikacjach do nauczania w zespole dzieci wybitnie uzdolnionych lub nie. (W przypadku zakwalifikowania się dziecka do klasy dla dzieci wybitnych rodzice będą informowani o najbliższej szkole prowadzącej tego typu klasę.) Natomiast rada miasta dostawać będzie zbiorcze sprawozdanie dotyczące ilości dzieci przebadanych i ilości dzieci zakwalifikowanych do nauczania dzieci genialnych. W przypadku zgłoszenia dzieci do nauczania w zespole dzieci uzdolnionych, szkoła może uzyskać informację, czy dziecko było badane i zostało zakwalifikowane do tego nauczania, niemniej ostateczną decyzję podejmuje komisja działająca w tej szkole.
W szkole podstawowej dzieci będą przebywać 6 lat i w tym czasie opanują materiał szkoły podstawowej oraz 2 (lub 3) klasy gimnazjum. Przy czym należy założyć, że maksimum programowe dla „normalnych” dzieci jest minimum programowym dla omawianych dzieci. Liczebność klas dla dzieci wybitnie uzdolnionych, w okresie nauki w szkole podstawowej, nie może przekraczać 15 osób, gdyż większość pracy z dziećmi to jest praca indywidualna. Rozwój dzieci nie będzie przebiegał jednakowo, a dodatkowo bardzo prawdopodobne są dysharmonie rozwoju – rozwój intelektualny wyprzedza możliwości manualne, dojrzałość emocjonalną i rozwój moralny.
Ten sam tryb pracy obowiązywać będzie podczas pobytu w gimnazjum. Niezależnie od tego czy maturę będzie zdawać po 2. czy po 3. klasie. Klasy w gimnazjum mogą być trochę liczniejsze niż w szkole podstawowej – do 20 dzieci. Natomiast po maturze system lekcyjny zostanie zastąpiony przez system profilowanych wykładów, niemniej godziny wychowawcze i zajęcia typu „wychowanie fizyczne”, nadal będą zorganizowane w systemie szkolnym. Klasy licealne mogą liczyć nawet do 30 dzieci, z tym, że pojęcie klasy jest stosowane tylko do oddziaływań pedagogicznych, gdyż nauka będzie miała charakter udziału w kursach zależnych od zainteresowań i predyspozycji.
Ponieważ sposób spędzania czasu wolnego ma ogromny wpływ na rozwój dziecka więc po zakończeniu lekcji, rozpoczynających się o 800, dzieci powinny spędzać czas z przygotowanym pedagogiem przynajmniej do 1600, z możliwością przedłużenia pobytu do wieczora. Także wolne dni (soboty, niedziele, święta, wakacje) powinny być wypełnione przez odpowiednie zajęcia przygotowane przez pracowników szkoły (pedagoga, psychologa i nauczycieli). Nie muszą odbywać się one w szkole. Nawet wskazane jest aby odbywały się w domach dzieci lub na gruncie neutralnym, niemniej wsparcie pedagogów dla rodziców jest niezbędne. Ponadto rodzice powinni być włączani w zajęcia pozalekcyjne dla dzieci.
Specyfika przygotowania nauczycieli mających uczyć w takiej klasie polega na tym, że muszą mieć oczywiście dużą wiedzę ogólną (w ramach nauczania początkowego dzieci mogą kończyć szkołę podstawową), ale przede wszystkim umiejętność przyznania się do niewiedzy w jakiejś dziedzinie. Udawanie „wszechwiedzącego” może działać na początku kontaktów z dziećmi wybitnie uzdolnionymi, jednak ich poziom intelektualny pozwoli im bardzo szybko dostrzegać luki w wiedzy i wywodach nauczyciela, zaś to może prowadzić nawet do odrzucenia świata dorosłych. A przecież nie o to chodzi.
Nie ma pewności, że prowadząc badania w przedszkolach, znajdzie się wszystkie dzieci wybitnie uzdolnione. W związku z powyższym należy stworzyć system selekcji tych dzieci na koniec każdego poziomu kształcenia. Po nauczeniu zintegrowanym, po szkole podstawowej, po gimnazjum. Dzieci wyłonione w trakcie takich badań mogą pochodzić z poza Krakowa lub z innych przyczyn nie znaleźć się we wstępnej selekcji 5 latków. Można je kształcić na zajęciach „wyrównawczych” lub dołączać do klas dzieci wybitnych zależnie od ich możliwości i wiedzy. Równocześnie w razie ujawnienia dużej liczby dzieci, które nie znalazły się odpowiednio wcześnie w klasach „specjalnych”, to tworzone będą dla nich klasy idące szybszym tempem od momentu znalezienia się dzieci w tej klasie.
Reasumując. Ze względu na nowatorstwo proponowanego rozwiązania niezbędne są nakłady ze strony władz lub organizacji obywatelskich. Jest to inwestycja w przyszłość i nie ma takich pieniędzy, jakich nie jest warta.
¹ Problem dotyczy około 1% populacji, którą to grupę stanowią dzieci wybitne, i 16,1(6)% populacji, którą to grupę stanowią dzieci ponad przeciętne, a nie wybitne.
² Chodzi o skalę ilorazu inteligencji, w której średnia jest równa 100, a odchylenie standardowe równe 15.
Powyższy tekst napisałem w 2003. roku i niestety nie stracił nic ze swej aktualności. :(