Zastanawiam się jak bardzo trzeba mieć zryte pod beretem, by uderzając w Wojciecha Mana poprzez zwolnienie Anny Gackówny nie wpaść na to, że żaden z redaktorów trójki nie jest w stanie zastąpić Wojciecha Mana? Przecież pierwszą rzeczą przy przeprowadzaniu takiego planu to zrobić to tak by osiągnąć cel, a słuchacze nie mieli poczucia totalnego zlekceważenia. A tak ludzie, którzy z niczym się słuchaczom nie kojarzą, zwolnili jeden z symboli trójki. Pogratulować wyczucia chwili!