songblog: Orion (maxowi)

Dumałem co by tu dać w taki szczególny dzień. Przejśc obojętnie wobec rocznicy nie tylko nie wypada, ale wręcz zbrodnią by było. Warszawskie dzieci czy Godzinę W jeszcze raz wrzucać to można obrzydzić. Zresztą to takie przewidywalne.

Jak byłem małym smykiem to każdy chciał, żeby ten utwór zagrano na jego pogrzebie.

Ku pamięci trochę z innej bajki. Bez słów.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

w sam raz

akurat znowu szukałem

pozdrawiam

prezes,traktor,redaktor


Hm,

jakoś pogrzebowo mnie ten utwór nie nastraja, ale może jest jakiś kontekst, którego nie rozumiem/nie znam.

pzdr


Przerzuciłem się na książki

Straciłem zainteresowanie do bieżączki. Odpoczywam od kompa, netu i mediów (no chyba, że podpatruję Polaków w Pekinie, ale z rzadka). łapię świeżość przed nowym sezonem.

grzesiu> Orion był grany na pogrzebie Cliffa Burtona, pierwszego basisty Metalliki. Pod koniec lat osiemdziesiątych była to historia wręcz legendarna.


Subskrybuj zawartość