Państwo wychowawcze czyli dziewiczy rumieniec Wojciecha Sadurskiego

Pięknie się oburza Wojciech Sadurski na swoim blogu. I słusznie, bo zakaz rozwodów to przecież jakaś paranoja. To, że nasz drogi profesor (analogie z Drogim Profesorem jak najbardziej uzasadnione) sam ten zakaz wydumał, nie umniejsza bynajmniej urody tego oburzenia i piękna dziewiczego rumieńca na drogiej twarzy. Ale nawet gdyby nasz drogi profesor sam tego, jak John Wayne w pamiętnej scenie z listem Santa Any w „Alamo”, nie wymyślił, aby pogrążyć swoich przeciwników i rozgrzać serca żołnierzy słusznej i, należy to podkreślić, drogiej sprawy, to i tak twierdzę, że nie ma on prawa rumienić się. Znaczy rumieniec mogą wywoływać na drogą twarz obsesje (zwłaszcza seksualne), ale nie dziewictwo, bo w dziedzinie podobnych zachowań profesor, jako fan drogiej Unii, może uchodzić tylko za starego satyra, któremu przystoi jedynie rubaszny rechot. Aczkolwiek i ten satyr zawsze nam drogi, jakżeby inaczej.

Bo czym byłby zakaz rozwodów? Poza tym, że byłby pogwałceniem przez państwo wolności zawierania umów i odmową wykonywania przez nie jego podstawowego obowiązku, jakim jest niewątpliwie gwarantowanie tych umów i ich przestrzegania, byłby czymś jeszcze. Czymś dla mnie osobiście jeszcze bardziej oburzającym. Byłby próbą WYCHOWYWANIA OBYWATELA PRZEZ PAŃSTWO.

Od wychowywania w obrębie naszej cywilizacji są rodzice lub opiekunowie. Po ukończeniu pełnoletniości człowieka wychowują bliscy mu ludzie, kapłani, artyści, moraliści, filozofowie, autorytety, a wreszcie całe społeczeństwo, domagające się zazwyczaj przestrzegania prawa zwyczajowego. Całkiem sporo całkiem kompetentnych osób i instytucji.

Czym natomiast jest państwo? To aparat przymusu (ergo mniejsi lub więksi bandyci) dopełniony idiotami, którzy nie wiedzą albo nie są w stanie pojąć, że służą w mafii uznawanej przez inne duże mafie. Idioci i bandyci, szkoleni w zabijaniu i biurokracji. Super materiał na wychowawców, nie ma co.

Im cięższa ręka wychowawcy, tym większa pewność, że kiedyś wymierzy niesprawiedliwą karę. Albo zabroni czegoś, bo to DLA NIEGO niesłuszne, ale tylko dla niego. A państwo łapę ma ciężką. I miliony dzieci. Szlaban dla jednego dziecka jest tragedią, ale szlaban dla miliona …

Dlatego słusznie się oburza Wojciech Sadurski. Ale oburzenie w jego wykonaniu to zwykły faryzeizm. Nie słyszałem, żeby protestował przeciwko nakazowi zapinania pasów, coraz ostrzejszym restrykcjom wobec palaczy w całej Europie, przymusowemu szkolnictwu do osiemnastego roku życia … To wszystko są formy państwowego paternalizmu. Wcale nie mądrzejsze od zakazu rozwodów.

Wychodzi na to, że to nie ten paternalizm taki zły. To tylko mama z tatą się kłócą, jak wychować dziecię. Dziecię, które ma średnio jakieś trzydzieści lat. I które zdaje się rzeczywiście jest niewychowane. Bo jakby było, to by się wychowywać w takim wieku nie dało.

Brak jaj, brak jaj nam, ot co!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

@

A kto ma OBYWATELA wychowywać? Jeśli nie akurat państwo? Że spytam.

Poza tym, co leberalowi zależy na państwowym (czy kościelnym) tytule “małżeństwo”?

Czyż nie może sobie z ukochaną, jej kochanymi rodzicami, oraz parą przyjaciół (jeśli ich ma) ustalić, że ich żadne tam MAłżEńSTWO (to państwowe czy kościelne) nie interesuje, więc oni sobie stworzą coś innego, i nazwą to powiedzmy… “lebewspólnictwo”? Albo jakoś. I inne leberały, takoż zniesmaczone państwem i KK, to pochwycą... Ach!

(Fanfary, werble, chóry starców zawodzą.)

Nie ma to wiele do rzeczy, ale w takim Rzymie istniała cała masa kontraktów prawnych odpowiadających naszemu małżeństwu, a więc można, prawda? A Rzymiany nie byli chyba aż takimi leberałami, więc teraz… SKY IS THE LIMIT! Wiecie, leberalne płaksy? No to nie skamleć tylko do roboty!

————————-
triarius


--> Zetor

Mylisz pojecia i je plączesz.

Po pierwsze: czesto w dyskusjach przesuwa sie mysli do nieskonczonosci, tworzy sie rozne “wydumania”, ulatwia to naswietlic, uczytelnic, uczynic bardziej zrozumialym poruszany problem. Prof. Sadurski tylko tyle czyni.

Po drugie: Twoje tezy o panstwie jako mafijnym aparacie przymusu sterowanym przez idiotow sa powtorka pogladow pierwszych anarchistow i socjalistow-utopistow.

Dlatego tez nie bardzo jest z Toba o czym tutaj dyskutowac.

Jerry


Tygrysie

no oczywiscie, ze panstwo powinno wychowywać cżłowieka!
Związek soviecki wychowywał, unia europejska wychowuje. Fidel wychowywal i wychowuje.

Fajne to wychowanie?

Ja tam bym stawiał na rodzine jednak.

Mniejsza szansa, że rodzice będą chcieli mieć dziecko matoła, dupka i skurwysyna.

Państwo taka pokuse odczuwa. Ach jak fajnie i nieliberalnie rządzić jest matołami i dupkami, o skurwysynach nie wspomniwszy!


@

nicek

no oczywiscie, ze panstwo powinno wychowywać cżłowieka!
Związek soviecki wychowywał, unia europejska wychowuje. Fidel wychowywal i wychowuje.

Fajne to wychowanie?

Ja tam bym stawiał na rodzine jednak.

Mniejsza szansa, że rodzice będą chcieli mieć dziecko matoła, dupka i skurwysyna.

Państwo taka pokuse odczuwa. Ach jak fajnie i nieliberalnie rządzić jest matołami i dupkami, o skurwysynach nie wspomniwszy!

Domyślam się sarkazmu, ale uważam, nadal, że oczywiście powinno wychowywać państwo.

Kogo jak kogo, ale OBYWATELI jedynie państwo może wychować. To elementarna logika, drogi Watsonie.

tfuj na wieki
————————-
triarius


Tygrysie

czy słyszał Pan o takim wynalazku, jak intercyza?


@

hrponimirski

czy słyszał Pan o takim wynalazku, jak intercyza?

Mam to potraktować jako prośbę o moją rękę? Że spytam.

Coś tam mgliście słyszałem.

————————-
triarius


Odpowiedzi

@ Pan Tygrys – ze mną o małżeństwie w modelu liberalnym Pan nie pogada – nie przez moją złą wolę, za młody po prostu jestem. W moim wieku może Pan ze mną pogadać najwyżej o wyrywaniu ndziewczyny na dyskotece w warunkach wolnej, nieskrępowanej i obrzydliwie leberalnej konkurencji, która to wolna konkurencja prowadzi do tego, że niektóre anioły w ludzkiej skórze miast wybrać sobie kogoś przyzwoitego, przytstojenego i dowcipnego wybierają np. takiego mnie. Świat leberalny zmierza ku przepaści – oto dowód koronny!

A co do obywatela – wiem o co Panu chodzi. Obywatel jest tu przez pomyłkę, jako zamiennik do człowiek. Ale błogosławiona wina moja, bo oto poruszył Pan ciekawy problem. Czy państwo musi sobie obywateli wychowywać, aby móc z nimi współżyć bez tarć? Otóż moim zdaniem normalne państwo nie! Jeśli prawo jest napisane zwięźle i prosto, by rozumiał je nawet debil, i jeśli, co ważniejsze, jest ono logiczną emanacją prawa naturalnego wpisanego w dusze człowieka, to nie ma po co obywateli wychowywać. Wychowywać to muszą socjaliści – w końcu do absurdu przywyknąć trudno.

@ Szeryf – Reductio ad absurdum, mówi Pan? A ja twierdzę, że nie. Dla Wojciecha Sadurskiego zupełnym, podejrzewam, absurdem jest całkowity zakaz aborcji, więc ludzie, którzy go postulują, są według niego zdolni np. zakazać rozwodów.

Czy lubi Pan wołowinę? Prawo wielkich liczb mówi, że wielu czołowych czekistów lubiło wołowinę. A jeśli Pan nie lubi, to byli i tacy, co nie lubili.

Więc przepraszam bardzo ale ja Pańskie teksty na Smakoszku BOJKOTUJĘ !!!

Pozdrawiam wszystkich


Widze, zes mlody i gniewny :-)

Tez taki bylem, eh….. gdzie te czasy (chlip, chlip)

Masz racje z tym “wyrywaniem dziewczyn” – w Twoim wieku to jedyny temat w pelni interesujacy i zrozumialy. Slyszales cos o “chrystusowych latach”? Osobnicy posiadajacy jadra, gdzies dopiero po 33 wiosnie zaczynaja przypominac mezczyzn i tak do czterdziestki dojrzewaja, dojrzewaja :-)

Jerry


@ Zetor

Nikt nie mówił, że celem jest “bezkonfliktowe życie”. Na pewno nie ja.

Jeśli “obywateli”, to na pewno państwo i nikt inny. Dla mnie jest to dość oczywiste. Ktoś może powiedzieć, że nie ma prawa, ale to będzie anarchista.

Z tego normalni ludzie wyrastają, choć niektórzy z tego żyją do późnej starości, to fakt.

pzdrwm

————————-
triarius


Subskrybuj zawartość