jeżeli mamy być uczciwi, wobec siebie (przynajmniej ja tak sądzę) to czy nie lepiej, by homoseksualista jednak nie rujnował kobiecie życia.
Bo widzisz, kobiety, a tym bardziej młode dziewczyny, bo w tym wieku ludzie łączą się w pary, są skłonne “leczyć” tych panów, a potem niestety jest proza życia i co wtedy?
Ślub przed ołtarzem pańskim, czyli nierozerwalny i udręka do końca życia, wybacz, że tak piszę, ale znam takie przypadki.
No ale czyja to jest wina? Czy Bóg a siłę ciągnie przed ołtarz Jego i Ją? Jeśli ktoś zataił homoseksualizm to w ogóle nie było sakramentalnego małżeństwa.
Przecież za błędy w wyborze małżonka nie odpowiada Kościół ani sąsiedzi, rodzice Katolicy.
Alga
jeżeli mamy być uczciwi, wobec siebie (przynajmniej ja tak sądzę) to czy nie lepiej, by homoseksualista jednak nie rujnował kobiecie życia.
Bo widzisz, kobiety, a tym bardziej młode dziewczyny, bo w tym wieku ludzie łączą się w pary, są skłonne “leczyć” tych panów, a potem niestety jest proza życia i co wtedy?
Ślub przed ołtarzem pańskim, czyli nierozerwalny i udręka do końca życia, wybacz, że tak piszę, ale znam takie przypadki.
No ale czyja to jest wina? Czy Bóg a siłę ciągnie przed ołtarz Jego i Ją? Jeśli ktoś zataił homoseksualizm to w ogóle nie było sakramentalnego małżeństwa.
Przecież za błędy w wyborze małżonka nie odpowiada Kościół ani sąsiedzi, rodzice Katolicy.
Pozdr.
************************
poldek34 -- 26.03.2008 - 19:52“Kto pyta nie błądzi…”