“Do drugiego – równie niefajnego – nie przypadkiem czas ów spece od historii czasem wiekiem totalizmów zwą.”
No więc właśnie, “równie niefajnego” – a gdzie tu równość w traktowaniu symboli?
“I co z tego? Czy to, że sami tego nie wymyśliliśmy, tylko w żałosny sposób zapożyczali w jakikolwiek sposób przedwojenną prawicę usprawiedliwia?”
Po pierwsze: sam wyżej zaznaczyłeś: “część prawicy”. Czemu więc do optyki Wyborczej znów nawracasz?
“(żałosny = jak popatrzeć na sny o potędze, Zaolzie, “wodzu na Kowno”,”
A czemuż to takie żałosne niby?
“getto ławkowe, haniebne rozruchy wielkanocne w Warszawie w 1940 roku i wyrok wydany przez prawicowych “patriotów” na Sendlerową, by tak z brzegu podać kilka przykładów)”
Antysemityzm był w Europie powszechny, Polska wyróżniała się na jej tle pozytywnie, zważywszy nieproporcjonalną liczbę Żydów. O tym wyroku zaś coś piąte przez dziesiąte słyszałem, nigdy jednak konkretnie kto, jaka organizacja go sygnowała – czyżby dzielnicowy Leon?
“Jasne – na przykład taki Adolf, albo (do pewnego momentu) jego bliski kolega Josef.”
Mowimy o Polsce.
“Nie. Mowimy o modelu. Na konkretnych przykładach.”
xipetotec
“Do drugiego – równie niefajnego – nie przypadkiem czas ów spece od historii czasem wiekiem totalizmów zwą.”
No więc właśnie, “równie niefajnego” – a gdzie tu równość w traktowaniu symboli?
“I co z tego? Czy to, że sami tego nie wymyśliliśmy, tylko w żałosny sposób zapożyczali w jakikolwiek sposób przedwojenną prawicę usprawiedliwia?”
Po pierwsze: sam wyżej zaznaczyłeś: “część prawicy”. Czemu więc do optyki Wyborczej znów nawracasz?
“(żałosny = jak popatrzeć na sny o potędze, Zaolzie, “wodzu na Kowno”,”
A czemuż to takie żałosne niby?
“getto ławkowe, haniebne rozruchy wielkanocne w Warszawie w 1940 roku i wyrok wydany przez prawicowych “patriotów” na Sendlerową, by tak z brzegu podać kilka przykładów)”
Antysemityzm był w Europie powszechny, Polska wyróżniała się na jej tle pozytywnie, zważywszy nieproporcjonalną liczbę Żydów. O tym wyroku zaś coś piąte przez dziesiąte słyszałem, nigdy jednak konkretnie kto, jaka organizacja go sygnowała – czyżby dzielnicowy Leon?
“Jasne – na przykład taki Adolf, albo (do pewnego momentu) jego bliski kolega Josef.”
Mowimy o Polsce.
“Nie. Mowimy o modelu. Na konkretnych przykładach.”
Mówimy o symbolice, nie żadnych tam modelach.
Krk -- 26.08.2008 - 15:24