zawsze mówiłem, że fizkultura do niczego dobrego nie prowadzi.
Choć przyznam, że historia trudna do czytania, bo jakżeż tu śmiać się do rozpuku z cudzego nieszczęścia?
Dlatego odczekałem do rana, aby z należytą powagą Panu odpowiedzieć.
I myślę sobie, że dla podobnych historii, choćby i lekko niesmacznych, ale zabawnych zawsze się znajdzie miejsce. A już na pewno w okolicach Bródna.
Pozdrawiam
Panie Grzesiu,
zawsze mówiłem, że fizkultura do niczego dobrego nie prowadzi.
Choć przyznam, że historia trudna do czytania, bo jakżeż tu śmiać się do rozpuku z cudzego nieszczęścia?
Dlatego odczekałem do rana, aby z należytą powagą Panu odpowiedzieć.
I myślę sobie, że dla podobnych historii, choćby i lekko niesmacznych, ale zabawnych zawsze się znajdzie miejsce. A już na pewno w okolicach Bródna.
Pozdrawiam
yayco -- 23.10.2008 - 06:56