Temu jezuicie to już wytknięto chyba wszystko, ale mniejsza o to.
Rozmowa z przebudzonymi jest dla mnie bardziej komfortowa zdecydowanie, bo wiem o czym jest mowa, większa jest też we mnie nadzieja na zrozumienie.
Niewątpliwie też rozmowa z tymi co przeciwpołożnie bywa rozwijająca, pachnie dobrze znanymi zapachami. Jest nieocenionym źródłem możliwości praktykowania niezliczonych kretynizmów własnych.
Panie Sergiuszu
Temu jezuicie to już wytknięto chyba wszystko, ale mniejsza o to.
Rozmowa z przebudzonymi jest dla mnie bardziej komfortowa zdecydowanie, bo wiem o czym jest mowa, większa jest też we mnie nadzieja na zrozumienie.
Niewątpliwie też rozmowa z tymi co przeciwpołożnie bywa rozwijająca, pachnie dobrze znanymi zapachami. Jest nieocenionym źródłem możliwości praktykowania niezliczonych kretynizmów własnych.
:)
Gretchen -- 08.01.2009 - 22:03