Udział w imprezie Owsiaka przekłada się na realną pomoc, realnym dzieciom.
Bez tych pieniędzy, tej realnej pomocy by nie było.
Ty nie dajesz Owsiakowi, ja daję na określony cel.
Powiem Ci tak, że w mojej religii indywidualne intencje są najistotniejsze. Tego się trzymam.
Dobro nie ginie.
Na saloniku Timmy napisal w komencie tak:
“Na pewno nie gadamy o Owsiaku jako osobowości, to nas nie interesuje, prawda? Niech sobie będzie, jaki jest a po pucołowatości gęby wnioskuję, że lubi dać w palnik, więc już ma u mnie plusa z automatu. Oceniamy samą inicjatywę i zastanawiamy się, czy jest częścią większej całości, która nazywa się systemem przymusowej opłaty na służbę zdrowia, czy jakoś z tym systemem współgra, czy też nie – jest spontaniczną reakcją ludzi o dobrych sercach (bez ironii), którzy patrzeć już nie mogą na to, co się dzieje.
Nie gadamy również o samych lekarzach i pielęgniarkach. Nie łączę ich w ogóle z tą sprawą. Mam wielki szacunek dla tych ludzi, dla ich umiejętności i serca, jakie wkładają w swoją pracę. Mam brata lekarza i widzę, ilo go to kosztuje. On naprawdę ratuje ludziom życie.
Otoż nie zgadzam się w punkcie, że Owsiak reaguje na “sytuację kryzysową”. Nie zbieramy kasy dla powodzian, bo rzeka wylała a nigdy nie wylewała. Państwowa służba zdrowia jest w stanie kryzysu permanentnego, bo kryzys jest wpisany w samą istotę systemu. I teraz – można ten system zmienić decyzją polityczną i można pozwolić mu się samemu zawalić czyli zbankrutować. A Owsiak ( tak jak mówię – bez względu na jego rzeczywiste intencje ) przedłuża agonię tego pół-trupa. No i kieruje ludzką energię, znowu – pewnie wbrew intencjom, na wspomaganie czegoś, co powinno jak najszybciej zdechnąć.
Ale najbardziej wkurza mnie w tym wszystkim nasze drogie państwo, które ze łzami wzruszenia w oczach Owsiaka “wspomaga”. Gdyby to państwo działało normalnie, to takie inicjatywy byłyby skierowane do zupełnie kogo innego a tak dotyczą nas wszystkich. Jakże dziadowski jest ten kraj, że trzeba organizować ogólnonarodową ściepę, aby było nas jak leczyć? Nasi ukochani poborcy podatkowi powinni sobie honorowo strzelić w łeb po czymś takim. Najpierw zabierają nam kasę, bo wiedzą lepiej jak ją wydać a potem kibicują Wielkiej Zrzutce, bo okazuje się jednak, że nie wiedzą, jak ją wydać. To jest kpina stulecia.
Nie moge uwierzyć, że nikt poważny ( Owsiak też ) nie pyta przy okazji WOŚP jak to możliwe, że coś takiego jest aż tak potrzebne w naszym kraju?”
A Wyrus napisał tak:
“Owsiak zbiera rzeczywistą kasę i kupuje prawdziwy sprzęt. To nie ulega wątpliwości. Poza tym daje ludziom szansę na to, żeby poczuli się dobrze z tego powodu, że wrzucą do puszki parę zyli. I to jest OK. Nie o Owsiaka tu chodzi. Oczywiście mogę się mylić w odczytywaniu intencji Timmy’ego, ale słyszałem i czytałem kiedyś, że w ministerstwie od zdrowia planując budżet biorą (czy brali) pod uwagę wpływy, jakie przyniesie Owsiakowa akcja. Gdyby to było prawdą, to jest to niezłe skurwysyństwo. Mam nadzieję, że to nie jest prawdą i nigdy nie było, ale jakie ma znaczenie moja nadzieja?”
I to tez jest taka sama prawda jako to, że Owsiak pomaga dzieciom.
Gretchen
Jest jedna różnica.
Udział w imprezie Owsiaka przekłada się na realną pomoc, realnym dzieciom.
Bez tych pieniędzy, tej realnej pomocy by nie było.
Ty nie dajesz Owsiakowi, ja daję na określony cel.
Powiem Ci tak, że w mojej religii indywidualne intencje są najistotniejsze. Tego się trzymam.
Dobro nie ginie.
Na saloniku Timmy napisal w komencie tak:
“Na pewno nie gadamy o Owsiaku jako osobowości, to nas nie interesuje, prawda? Niech sobie będzie, jaki jest a po pucołowatości gęby wnioskuję, że lubi dać w palnik, więc już ma u mnie plusa z automatu. Oceniamy samą inicjatywę i zastanawiamy się, czy jest częścią większej całości, która nazywa się systemem przymusowej opłaty na służbę zdrowia, czy jakoś z tym systemem współgra, czy też nie – jest spontaniczną reakcją ludzi o dobrych sercach (bez ironii), którzy patrzeć już nie mogą na to, co się dzieje.
Nie gadamy również o samych lekarzach i pielęgniarkach. Nie łączę ich w ogóle z tą sprawą. Mam wielki szacunek dla tych ludzi, dla ich umiejętności i serca, jakie wkładają w swoją pracę. Mam brata lekarza i widzę, ilo go to kosztuje. On naprawdę ratuje ludziom życie.
Otoż nie zgadzam się w punkcie, że Owsiak reaguje na “sytuację kryzysową”. Nie zbieramy kasy dla powodzian, bo rzeka wylała a nigdy nie wylewała. Państwowa służba zdrowia jest w stanie kryzysu permanentnego, bo kryzys jest wpisany w samą istotę systemu. I teraz – można ten system zmienić decyzją polityczną i można pozwolić mu się samemu zawalić czyli zbankrutować. A Owsiak ( tak jak mówię – bez względu na jego rzeczywiste intencje ) przedłuża agonię tego pół-trupa. No i kieruje ludzką energię, znowu – pewnie wbrew intencjom, na wspomaganie czegoś, co powinno jak najszybciej zdechnąć.
Ale najbardziej wkurza mnie w tym wszystkim nasze drogie państwo, które ze łzami wzruszenia w oczach Owsiaka “wspomaga”. Gdyby to państwo działało normalnie, to takie inicjatywy byłyby skierowane do zupełnie kogo innego a tak dotyczą nas wszystkich. Jakże dziadowski jest ten kraj, że trzeba organizować ogólnonarodową ściepę, aby było nas jak leczyć? Nasi ukochani poborcy podatkowi powinni sobie honorowo strzelić w łeb po czymś takim. Najpierw zabierają nam kasę, bo wiedzą lepiej jak ją wydać a potem kibicują Wielkiej Zrzutce, bo okazuje się jednak, że nie wiedzą, jak ją wydać. To jest kpina stulecia.
Nie moge uwierzyć, że nikt poważny ( Owsiak też ) nie pyta przy okazji WOŚP jak to możliwe, że coś takiego jest aż tak potrzebne w naszym kraju?”
A Wyrus napisał tak:
“Owsiak zbiera rzeczywistą kasę i kupuje prawdziwy sprzęt. To nie ulega wątpliwości. Poza tym daje ludziom szansę na to, żeby poczuli się dobrze z tego powodu, że wrzucą do puszki parę zyli. I to jest OK. Nie o Owsiaka tu chodzi. Oczywiście mogę się mylić w odczytywaniu intencji Timmy’ego, ale słyszałem i czytałem kiedyś, że w ministerstwie od zdrowia planując budżet biorą (czy brali) pod uwagę wpływy, jakie przyniesie Owsiakowa akcja. Gdyby to było prawdą, to jest to niezłe skurwysyństwo. Mam nadzieję, że to nie jest prawdą i nigdy nie było, ale jakie ma znaczenie moja nadzieja?”
I to tez jest taka sama prawda jako to, że Owsiak pomaga dzieciom.
Artur M. Nicpoń -- 09.01.2009 - 00:55