>> To nadal jest projekt nowelizacji o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie…
No właśnie nie jest – ponieważ ten jeden artykuł działa na tę ustawę strasznie rozszerzająco. Po prostu – nie można traktować rodziców, którzy trochę wypili, jako czynnik bezpośredniego narażenia życia dziecka – o ile nie zachodzą inne ważne przesłanki. Uważam, że proponowane brzmienie tego artykułu jest zbyt mocne i daje zarówno policji jak i pracownikom socjalnym spore prawo do nadużyć. Może wręcz być użyty jako swoista szykana wobec opiekunów dziecka, na zasadzie: taki jesteś chojrak, to ci pokażę!
A to, że alkoholizm jest problemem społecznym, to jedno – lecz nie na tym polega walka z problemem społecznym, że wylewa się przysłowiowe dziecko z kąpielą i tworzy prawo, które z jednej strony pozwala alkohol sprzedawać ale z drugiej – kryminalizuje jego normale używanie. To samo dotyczy zresztą tytoniu. A argument o abstynencji jest demagogiczny!
@Gretchen
>> To nadal jest projekt nowelizacji o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie…
No właśnie nie jest – ponieważ ten jeden artykuł działa na tę ustawę strasznie rozszerzająco. Po prostu – nie można traktować rodziców, którzy trochę wypili, jako czynnik bezpośredniego narażenia życia dziecka – o ile nie zachodzą inne ważne przesłanki. Uważam, że proponowane brzmienie tego artykułu jest zbyt mocne i daje zarówno policji jak i pracownikom socjalnym spore prawo do nadużyć. Może wręcz być użyty jako swoista szykana wobec opiekunów dziecka, na zasadzie: taki jesteś chojrak, to ci pokażę!
A to, że alkoholizm jest problemem społecznym, to jedno – lecz nie na tym polega walka z problemem społecznym, że wylewa się przysłowiowe dziecko z kąpielą i tworzy prawo, które z jednej strony pozwala alkohol sprzedawać ale z drugiej – kryminalizuje jego normale używanie. To samo dotyczy zresztą tytoniu. A argument o abstynencji jest demagogiczny!
Pozdrawiam,
Zbigniew P. Szczęsny -- 30.01.2009 - 12:16ZS