dzięki. W poniedziałek trafiam pod nóż i daj Boże, żeby tym razem wszystko poszło tym konowałom jak należy.
Na wszelki wypadek biorę ze sobą kanister benzyny i zapałki. W ramach siły argumentów.
Miałem juz od dzis nie zaglądać do netu i pozałatwiac zaległe sprawy, jakby sie miało okazać, że skończę jak Eluana. Ale co tam- czym się będzie rodzina zajmować w razie czego? Toz zgnuśnieliby z nieróbstwa do cna.
Jakiejś wódki se tylko musze nakupić, bo za każdym razem jak się budze z tej całej narkozy, to cholernie mam ochote na kielicha a francowate piguły nigdy nie chcą się kopnąć do spozywczaka, mimo, że stosuję własciwe środki perswazji z korupcją na czele.
Żałość!
Choc i tak za każdym razem sie zakochuje bez pamięci w jakiejś pielęgniareczce budząc się pod maszynką, która robi ping! Cos jest, cholera, w tych fartuszkach szpitalnych.
Serż
dzięki. W poniedziałek trafiam pod nóż i daj Boże, żeby tym razem wszystko poszło tym konowałom jak należy.
Na wszelki wypadek biorę ze sobą kanister benzyny i zapałki. W ramach siły argumentów.
Miałem juz od dzis nie zaglądać do netu i pozałatwiac zaległe sprawy, jakby sie miało okazać, że skończę jak Eluana. Ale co tam- czym się będzie rodzina zajmować w razie czego? Toz zgnuśnieliby z nieróbstwa do cna.
Jakiejś wódki se tylko musze nakupić, bo za każdym razem jak się budze z tej całej narkozy, to cholernie mam ochote na kielicha a francowate piguły nigdy nie chcą się kopnąć do spozywczaka, mimo, że stosuję własciwe środki perswazji z korupcją na czele.
Żałość!
Choc i tak za każdym razem sie zakochuje bez pamięci w jakiejś pielęgniareczce budząc się pod maszynką, która robi ping! Cos jest, cholera, w tych fartuszkach szpitalnych.
Artur M. Nicpoń -- 27.03.2009 - 15:21