Wyprzedzają swoich współczesnych czasem o spory kawał czasu i zmagają się z wielkim oporem materii.
Sergiuszu
To moje wyprzedzanie współczesnych nie jest niczym innym, jak tylko powrotem do tego, co kiedyś wiedziałam; do tego, co we mnie było. Ukryte, stłamszone, zdeptane – bo tego właśnie wymagała ode mnie nowoczesna współczesność. Tak to czuję.
Kurde, życie jest piękne! :)
ps. Wyjaśnienie dla “skażonych erą przemysłowo-fabryczną”: powyższe nie ma nic wspólnego z polityką. Howgh! :)
'OK, robiąc z "tata wariata"... :)
Wyprzedzają swoich współczesnych czasem o spory kawał czasu i zmagają się z wielkim oporem materii.
Sergiuszu
To moje wyprzedzanie współczesnych nie jest niczym innym, jak tylko powrotem do tego, co kiedyś wiedziałam; do tego, co we mnie było. Ukryte, stłamszone, zdeptane – bo tego właśnie wymagała ode mnie nowoczesna współczesność. Tak to czuję.
Kurde, życie jest piękne! :)
ps. Wyjaśnienie dla “skażonych erą przemysłowo-fabryczną”: powyższe nie ma nic wspólnego z polityką. Howgh! :)
Magia -- 01.04.2009 - 22:22