długi, na poważn y temat, momentami trudno się mi czyta (ale pewnie przez moje zmęczenie i slęczenie przed komputrem)
Ja napiszę krótko, znaczy zahacze o kilka spraw, o których piszesz.
Zacznę od tej krytyki, fakt, brak i dobrej krytyki literackiej i filmowej (mówię o takiej nie niszowej, nie uniwersyteckiej krytyce), w ogóle brak przecież pisma kulturalnego, jakiegoś tygodnika, który by w przystepny, ciekawy ale i ambitny sposób poruszał sprawy kultury.
Zauważyć się da brak też zainteresowania kultura, literatura, filmem w świecie blogerskim, a jeśli ono jest, to przynajmniej nie na jakichs popularnych portalach (o wielkich portalach w stylku onet czy interia nawet nie wspominam, bo to żałość w ogóle:)
Co do zaś wspólczesnej polskiej literatury, ja odczuwam brak dobrej powieści realistycznej, obyczajowej (taka Iris Murdoch np. w Polsce by się przydała , moim zdaniem)
Brak też dobrej literatury popularnej (nie mówię o literaturze kobiecej czy epigonach albo Bridget Jones albo Nicka Hornby’ego)
Brak np. dobrego horroru (ale tu w sumie tradycji nie mamy zupełnie), nie za bardzo możemy też się pochwalic powieścią sensacyjną czy szpiegowską (z kryminałami jest lepiej, acz troszkę ten Krajewski np. mi się przereklamowany wydaje)
Przeczytałem,
długi, na poważn y temat, momentami trudno się mi czyta (ale pewnie przez moje zmęczenie i slęczenie przed komputrem)
Ja napiszę krótko, znaczy zahacze o kilka spraw, o których piszesz.
Zacznę od tej krytyki, fakt, brak i dobrej krytyki literackiej i filmowej (mówię o takiej nie niszowej, nie uniwersyteckiej krytyce), w ogóle brak przecież pisma kulturalnego, jakiegoś tygodnika, który by w przystepny, ciekawy ale i ambitny sposób poruszał sprawy kultury.
Zauważyć się da brak też zainteresowania kultura, literatura, filmem w świecie blogerskim, a jeśli ono jest, to przynajmniej nie na jakichs popularnych portalach (o wielkich portalach w stylku onet czy interia nawet nie wspominam, bo to żałość w ogóle:)
Co do zaś wspólczesnej polskiej literatury, ja odczuwam brak dobrej powieści realistycznej, obyczajowej (taka Iris Murdoch np. w Polsce by się przydała , moim zdaniem)
Brak też dobrej literatury popularnej (nie mówię o literaturze kobiecej czy epigonach albo Bridget Jones albo Nicka Hornby’ego)
Brak np. dobrego horroru (ale tu w sumie tradycji nie mamy zupełnie), nie za bardzo możemy też się pochwalic powieścią sensacyjną czy szpiegowską (z kryminałami jest lepiej, acz troszkę ten Krajewski np. mi się przereklamowany wydaje)
Pozdro i pisz częściej:)
grześ -- 09.09.2009 - 21:38