Cierniu, Tolkiena uwielbiam wszystko, ale najbardziej “Władcę pierścieni”, “Hobbit” to jednak bajeczka w sumie (znaczy baśń), “Silmarilion” to taka mitologia dla mnie, brak tam fabuły i tej epickości, co jest we “Władcy…”
Rowling nie znam, choć do czytania 9ale po niemiecku) “HP” mnie namawianao nieraz.
W ogóle w fantasy jestem nieoblatany, choć za Sapkowskiego i “Narnię” Lewisa wziąć się od dawna zamierzam.
Doc, to ty z aczytanie chcesz więcej
niż ja z agodzinę w szkole językowej biorę:)
I tam wódy nie dają, tylko wode za darmo:)
Cierniu, Tolkiena uwielbiam wszystko, ale najbardziej “Władcę pierścieni”, “Hobbit” to jednak bajeczka w sumie (znaczy baśń), “Silmarilion” to taka mitologia dla mnie, brak tam fabuły i tej epickości, co jest we “Władcy…”
Rowling nie znam, choć do czytania 9ale po niemiecku) “HP” mnie namawianao nieraz.
W ogóle w fantasy jestem nieoblatany, choć za Sapkowskiego i “Narnię” Lewisa wziąć się od dawna zamierzam.
Pozdrówka.
grześ -- 14.09.2009 - 21:31