ale ja nie napisałem, że “fiction” to fantastyka, zresztą nie docenia mnie pan, tłumacząc to mi:)
Zresztą napisałem [przecież: “ gdzie science ma nbyć więcej niż “fiction” o fantasy (czyli fantastyce) nie wspominając.”
Tyle że to nie zmienia faktu, że pomimo znaczenia dosłownego SF i w Polsce i w krajach angielskojęzycznych oznacza ten sam gatunek, mający te same cechy i wyróżniki, tyle, że u nas nazywa się to fantastyka naukową właśnie.
Panie Jerzy,
ale ja nie napisałem, że “fiction” to fantastyka, zresztą nie docenia mnie pan, tłumacząc to mi:)
Zresztą napisałem [przecież: “ gdzie science ma nbyć więcej niż “fiction” o fantasy (czyli fantastyce) nie wspominając.”
Tyle że to nie zmienia faktu, że pomimo znaczenia dosłownego SF i w Polsce i w krajach angielskojęzycznych oznacza ten sam gatunek, mający te same cechy i wyróżniki, tyle, że u nas nazywa się to fantastyka naukową właśnie.
grześ -- 20.09.2009 - 13:04