John Ronald Reuel Tolkien był bardzo sprawnym pisarzem, ale jako wzór, to jest kiepski. Pisanie tylko po to, żeby pochwalić się maestrią słowa, to coś co mnie zupełnie nie bierze. Z fantastyki, to proponuję Ursulę Kroeber Le Guin. „Czarnoksiężnik z archipelagu” bije na głowę „Władcę pierścieni” o produkcji pani Joanne Murray (J. K. Rowling) nie wspominając.
Andrzej Sapkowski jest całkiem niezły, choć nie czytałem wszystkiego.
Pani Cierniu!
John Ronald Reuel Tolkien był bardzo sprawnym pisarzem, ale jako wzór, to jest kiepski. Pisanie tylko po to, żeby pochwalić się maestrią słowa, to coś co mnie zupełnie nie bierze. Z fantastyki, to proponuję Ursulę Kroeber Le Guin. „Czarnoksiężnik z archipelagu” bije na głowę „Władcę pierścieni” o produkcji pani Joanne Murray (J. K. Rowling) nie wspominając.
Andrzej Sapkowski jest całkiem niezły, choć nie czytałem wszystkiego.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 13.09.2009 - 10:59