jak o smierci, przemijaniu, Beksińskim i dygresyjnie, to tym bardziej chcę.
nawet bardziej niż o lacrimosie, zresztą zawsze moga być dwa teksty.
Co do podziałów w blogosferze, to trochę sobie zażartowałem przenosząc je na mapę też.
Ale to naciągana koncepcja, zawirowania na TXT bywały z innych powodów w sumie.
Co do Polańskiego, przeczytałem juz twoją notkę i się zgodziłem z nią:)
A Warszawa?
Dla mnie trochę za duzo hałasu, za duża i za głośna.
Przytłaczająca w sumie trochę, ale pewnie miejsc magicznych tam jest trochę i odkrywać by było co, no ale w sumie byłem właściwie tam 2 całe dni plus 2 dni niepełne, więc niewiele zobaczyć mogłem.
Paprotniku, zacznę od P.S.
jak o smierci, przemijaniu, Beksińskim i dygresyjnie, to tym bardziej chcę.
nawet bardziej niż o lacrimosie, zresztą zawsze moga być dwa teksty.
Co do podziałów w blogosferze, to trochę sobie zażartowałem przenosząc je na mapę też.
Ale to naciągana koncepcja, zawirowania na TXT bywały z innych powodów w sumie.
Co do Polańskiego, przeczytałem juz twoją notkę i się zgodziłem z nią:)
A Warszawa?
Dla mnie trochę za duzo hałasu, za duża i za głośna.
Przytłaczająca w sumie trochę, ale pewnie miejsc magicznych tam jest trochę i odkrywać by było co, no ale w sumie byłem właściwie tam 2 całe dni plus 2 dni niepełne, więc niewiele zobaczyć mogłem.
Pozdrówka.
grześ -- 29.09.2009 - 20:08