się gotuje do tego stopnia, że aż zaczynam się lękać żeby nie wykipiało. Przychodzą mi do głowy słowa straszne.
Skąd takie coś się bierze, do cholery?
Kłamstwa uświęcone… Jak to pasuje, jak to pasuje.
Pfffff!
We mnie
się gotuje do tego stopnia, że aż zaczynam się lękać żeby nie wykipiało. Przychodzą mi do głowy słowa straszne.
Skąd takie coś się bierze, do cholery?
Kłamstwa uświęcone… Jak to pasuje, jak to pasuje.
Pfffff!
Gretchen -- 21.12.2009 - 21:00