Za Rzepą:
Możemy przeczytać list Olechowskiego do Tuska –
Olechowski: W partii władzy nie ma dla mnie miejsca
http://www.rp.pl/artykul/16,328355_List_Andrzeja_Olechowskiego_do_Donald...
Oczywiście czytając go wprost możemy wytrzeszczyć oczy, jak jaka mało kumata zdolna reporterka TVN czy innej GW, możemy wzruszyć ramionami, jak uczyni to grillująca większość, która zdążyła już zapomnieć o kimś z nazwiskiem Olechowski.
Oczywiście śledząc pilnie karierę tańczącej pogodynki.
Możemy też poskrobać się w głowę i zastanowić dlaczego inteligentny przecież facet wypisuje oczywiste dyrdymały do Tuska.
W pierwszym odruchu podświadomość podpowiada nam oczywistą odpowiedź.
Wylali gościa z kilku Rad Nadzorczych międzynarodowych korporacji, które są już na tyle silne w Polsce, że pozwalają sobie ciąć koszty w dobie kryzysu, wycisnąwszy faceta jak cytrynę.
Tak też może być, a nawet z dużym prawdopodobieństwem jest, lub będzie.
Oczywiście informacje zostaną sprzedane jako rezygnacja samego Olechowskiego z dotychczas pełnionej funkcji, ze względu na inne, ważne obowiązki.
I wtedy okaże się, że ten list, jest tylko wyprzedzeniem faktów.
Po prostu facet realizuje swój plan.
Plan większej całości, jako ambitny karierowicz, co same w sobie złe nie jest ale po skutkach poznamy go.
Tym razem w wersji nie biznesowej ale politycznej.
I ten osobisty plan, jest składnikiem większej całości.jak wyżej.
Ta całość zawiera się w przyjaznym przejęciu majątku dawnego Stronnictwa Demokratycznego przez Pawła Piskorskiego, innego bywszego prominenta PO, tak samo ambitnego, jak Olechowski.
Przejęcie samego SD, a właściwie jego majątku, odbyło się wedle wszelkich giełdowo/biznesowych zasad.
Można nawet powiedzieć, że wzorcowo i, przy otwartej kurtynie, w świetle kamer i latających z mikrofonami medialnych panienek, które nawet nie były w stanie, bez Wikipedii przywołać z pamięci nazwisk obu wspomnianych.
Mamy więc ujawniony od kilku miesięcy plan biznesowy – po primo.
Teraz czas na etap drugi planu.
Medialne dziadostwo będzie się przez jakie 3-4 dni zachłystywało listem Olechowskiego, potem zajmie się kolejnym dwugłowym cielęciem, albo szukaniem na mapie miejsca nocnego tornada.
Tymczasem, jest to pierwsza oficjalna próba włożenia w polską politykę trzeciej nogi. Tak, aby nie zatrzasnęły się betonowe drzwi budowane z samozaparciem przez trio – Kaczory &Tusk & Spółka bez odpowiedzialności.
Potem zapadnie znowu medialna cisza.
Tymczasem plan polityczny rysuje się jasno i to w kilku wariantach.
przeszkodą mogą być niskie ceny nieruchomości!!
A jest taki.
Olechowski startuje na prezydenta. Przy nędznym, medialnym aktorstwie Lecha Kaczyńskiego i przy założeniu ( wielce prawdopodobnym ) zapaści finansów publicznych pod rządami Tuska, w 2010r, Olechowski ma szanse.
Może jednak przegrać.
Przegra jednak zdobywając co najmniej 25% elektoratu i ten elektorat przełoży się na wybory sejmowe dając odnowionej partii Piskorskiego co najmniej rolę języczka u wagi, takiego jak obecne SLD ( wchłonięte w części przez SD, taka menda, jak Kalisz podczepi się wszędzie ) lub PSL ( wchłonięte przez PO, jako wiejska przybudówka bogatych chłopów w PO ).
Mamy więc plan maksimum – Olechowski Prezydentem, Piskorski premierem lub wice.
I plan minimum – Olechowski trampoliną, Piskorski wicepremierem w koalicji z PO.
We wszystkich przypadkach i podwariantach przegranym jest PiS. Partia ocipiłałych, niemedialnych patriotów, emerytów, radiomaryjców, post AK-wskich i NSZ-towskich wetrenów oraz kiboli Ziemkiewicza i czytelników & prenumeratorów Gazety Polskiej.
Przypomnijmy też sobie o zeszłym ze sceny, wrocławskim Dutkiewiczu oraz mężu niejakiej posłanki Rokiciny, znaczy Rokicie – zdolnym felietoniście.
Znaczy zapomnijmy.
Jak na polską politykę, to trzęsienie ziemi.
Polska w ręku ponadprzeciętnych biznesmenów, starego i młodego pokolenia?
Już zacieram ręce, trzymając się za portfel.
I jak mawiali starzy Żydzi.
Lepiej z mądrym zgubić, jak z głupim znaleźć.
Jak na razie mamy trzeci komitet wyborczy.
Wszak nie partię.
Oj powoli to idzie.
Pewnie nie doczekam?
komentarze
Hm, no zostaje mi się zgodzić,
znaczy jak list pobieżnie przeczytałem, to od razu wiadome się stało, że Olechowski się do startu w wyborach szykuje.
A czy dyrdymały tam są?
Ja bym rzekł, że i oczywistości trochę jest i Olechowski ma rację, tyle, że właśnie treść tego listu nie ma znaczenia, a sam list i próba zwrócenia na siebie uwagi i wejścia do gry.
grześ -- 02.07.2009 - 21:54Hm, ale tytułu tekstu to nie rozumiem
:)
grześ -- 02.07.2009 - 21:55Olechowski jest za leniwy
Zmęczy się i ustanie w pół drogi.
Dymitr Bagiński -- 02.07.2009 - 22:16Grzeeesiu?
To nie wiesz kim jest autor?
I, że nigdy władzy nie oddal, jak w niej od 30lat jest?
Szkoda tylko, że RN mu się sypać zaczęły.
Igła -- 02.07.2009 - 22:17Dymitrze,
Tusk też mial byc taki leniwy i w ogóle w piłke grający, a premierem jest, a PeŁo sukcesy sondażowe i wyborcze ciągle odnosi, więc byłbym ostrożny z tym gadaniem o lenistwie:)
pzdr
grześ -- 02.07.2009 - 22:20Aaaaa,
rozumiem w sumie już , przynajmniej częsciowo:)
grześ -- 02.07.2009 - 22:21Panie Igło
Ciepło, cieplej, gorąco.
Magia -- 02.07.2009 - 23:30Panu Olechowskiemu nie bez powodu nie przeszkadzały specjalnie poczynania wierchuszki PO przez ostatnie lata. Nie bez kozery zaczęli mu teraz przeszkadzać ci sami ludzie und “działania”.
Moim zdaniem dobrze Pan to wypunktował. Bardzo dobrze.
Jedyne zastrzeżenia mam tylko w temacie wylania pana Olechowskiego z takiej czy innej rady nadzorczej. Już mówię dlaczego.
Żadnego człowieka, który jest posadowiony w organizacji pt. Trilateral Commission nie można z czegokolwiek wylać. Tym bardziej jeśli piastuje on w tej organizacji stanowisko. Wysokie.
Takie odejście zawsze służy wyższym celom.
Jakim? Być może właśnie takim, o których Pan napisał.
Zobaczymy.